SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Egmont
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 48

Opis produktu:

W zaczarowanej krainie Smerfów ciągle dochodzi do niezwykłych zdarzeń czasem śmiesznych, a czasem strasznych! Smerfetka jest jedyną dziewczyną w wiosce niebieskich skrzatów, wszyscy więc dbają, żeby nie się przemęczała ciężką pracą ani nie narażała się na niebezpieczeństwa czyhające w lesie... Ale ona ma już dość prania, prasowania i pieczenia ciastek! Chce robić te same rzeczy co chłopcy, bo nie jest delikatna jak lalka! Papa Smerf wymyśla sprytny sposób, aby Smerfetka mogła udowodnić, na co naprawdę ją stać. Czy uda się jej wypełnić zadanie? Może być trudno, bo zbliża się wielkie zagrożenie ze strony Gargamela i innych czarowników... Smerfy wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford (19281992) używający pseudonimu Peyo. Obecnie autorami serii są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Egmont
Kategoria: Komiks,  Dla dzieci
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 216x285
Liczba stron: 48
ISBN: 9788328159457
Wprowadzono: 13.07.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Mama Smerfetka - Thierry Culliford, Alain Jost

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 3 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Froszti

ilość recenzji:1241

12-08-2021 09:40

Smerfetka jako jedyna przedstawicielka płci pięknej w wiosce jest traktowana przez resztę towarzyszy na specjalnych zasadach. Wszyscy dbają o to aby nigdy się nie zmęczyła ciężką pracą, nie narażała się na niebezpieczeństwo i żeby nigdy jej niczego nie brakowało. Takie życie może wydawać się nad wyraz wygodne i szczęśliwe. Ona jednak postrzega to zupełnie inaczej. Chciałaby być traktowana na równi z resztą mieszkańców wioski i nie mieć żadnych specjalnych przywilejów. Papa Smerf postanawia jej pomóc i informuje swoich podopiecznych o pilnej potrzebie wyjazdu. Przez okres jego nieobecności jego zastępcą zostanie Smerfetka. Początkowo nikt jednak nie traktuje jej poważnie jako ?przywódcy?. Większość smerfów kompletnie się jej nie słucha. Będzie ona musiała szybko przekonać do siebie całą wioskę, szczególnie że na horyzoncie maluje się poważne zagrożenie ze strony Gargamela.

Prawie wszystkie albumy z serii niezależnie od tego, czy były tworzone przez Peyo, czy jego następców, opierają się na kilku sprawdzonych zasadach. Nie inaczej jest w przypadku recenzowanego tomu Mama Smerfetka. Od samego prawie początku mamy tu do czynienia z prostą historią z dużą dawką humorystycznych wstawek, która pod wierzchnią warstwą fabuły skrywa dużo bardziej pouczającą treść. Wyraźne i co najważniejsze dobrze skrojone ?moralizatorstwo? jest znakiem rozpoznawczym całego cyklu i sprawia, że kolejne części czyta się z takim zadowoleniem. Zaserwowana tutaj historia spełnia więc wszelkie pokładane w niej nadzieje i naprawdę powinna ona zapewnić młodym czytelnikom masę doskonałej zabawy.

Wyśmienicie prezentuje się tutaj również warstwa graficzna stworzona przez Pascala Garray?ego. Artysta jest doskonałym kontynuatorem stylu Peyo, a jego kolorowe prace idealnie dopełniają całej historii. Jeśli zaś chodzi o rodzime wydanie, to jak zawsze jest ono doskonale dopracowane (zarówno pod względem tłumaczenia, jak i jakości druku).

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Robert

ilość recenzji:1001

8-08-2021 12:29

Smerfy, niezwykle sympatyczne,niebieskie stworki,stworzone kilkadziesiąt lat temu, przez rysownika, ukrywającego się pod pseudonimem PEYO, bawią czytelników do dzisiaj. Po jego śmierci, jego pracę kontynuują inni twórcy, wśród nich syn twórcy. A kolejny tom, z którym się zapoznałem to ?Mama Smerfetka? i jest to dzieło syna Peyo.

O komiksie możemy przeczytać, że:
W zaczarowanej krainie Smerfów ciągle dochodzi do niezwykłych zdarzeń ? czasem śmiesznych, a czasem strasznych! Smerfetka jest jedyną dziewczyną w wiosce niebieskich skrzatów, wszyscy więc dbają, żeby nie się przemęczała ciężką pracą ani nie narażała się na niebezpieczeństwa czyhające w lesie... Ale ona ma już dość prania, prasowania i pieczenia ciastek! Chce robić te same rzeczy co chłopcy, bo nie jest delikatna jak lalka! Papa Smerf wymyśla sprytny sposób, aby Smerfetka mogła udowodnić, na co naprawdę ją stać. Czy uda się jej wypełnić zadanie? Może być trudno, bo zbliża się wielkie zagrożenie ze strony Gargamela i innych czarowników...

Te historie nie są wcale takie głupie, jakby chcieli niektórzy domorośli krytycy. Całkiem mądra opowieść pokazująca nam co robią z nami uprzedzenia i nasze wyobrażenia o tak zwanej słabszej płci. Smerfy przekonają się, że gdyby nie Smerfetka, wszystko mogłoby się skończyć nie tak dobrze. Polecam uwadze.

Czy recenzja była pomocna?

Michał

ilość recenzji:1989

30-07-2021 07:13

SMERFETKA NA CZELE

Po serii wznowień klasycznych ? i rewelacyjnych ? komików o Smerfach tworzonych przez ich ojca, Peyo, Egmont wraca z kolejnym albumem kontynuującym serię. Tym razem w nasze ręce trafia komiks ?Mama Smerfetka?, dwudziesta ósma odsłona cyklu, która trzyma poziom, chociaż tematycznie może wydawać się wtórna. Na pewno jednak każdy fan serii będzie zadowolony, jeśli sięgnie po ten komiks.

Smerfów są dziesiątki, ona jest jedna. Smerfetka nie może jednak narzekać na to, jak jest traktowana. Smerfy chcą się jej przypodobać, ale też i dbają o tą jedyną dziewczynę w wiosce. Nie dają się jej przemęczać, pomagają jej w pracy, nie pozwalają się narażać, wzdychają do niej, starają się o jej względy? Ale Smerfetka zaczyna mieć dość swojej roli. Nie chce prasować, piec czy prać. Nie sądzi, że jest taka krucha, za jaką ją mają, chce robić to, co reszta Smerfów, ale jak ma to osiągnąć? I tu na scenę wkracza Papa Smerf, który znajduje dla niej rozwiązanie. Pytanie jednak czy Smerfetka poradzi sobie w nowej roli? Tym bardziej, że wioska znów jest zagrożona?

W ?Smerfach?, jak i w europejskich komiksach środka w ogóle, nie brakowało nigdy komiksów takich, jak ten. Chęć zdobycia władzy czy pokazania, na co stać danego bohatera była w serii obecna od dawna. Kwestie Smerfów płci pięknej też mamy choćby w tytule ?Wioska dziewczyn?. A sam podobnie feministyczny w wydźwięku komiks humorystyczny dla dzieci zrobił choćby Albert Uderzo w tomie ?Asteriks: Róża i miecz?. Nie zmienia to jednak faktu, że ?Mama Smerfetka? to wciąż udany komiks satyryczny dla całej rodziny.

Poza tym najnowszy tom ?Smerfów? to po prostu dobra kontynuacja legendarnej serii. Owszem, jestem fanem komiksów Peyo i nic nie zastąpi ich poziomu, ale kontynuatorzy cyklu, w tym syn Peyo, Thierry, postradali się by nie zawieść oczekiwań fanów i udało im się to. Tom tradycyjnie pełen jest przygód, akcji i humoru. Opowieść zarówno śmieszy, ale także i uczy czegoś czytelników. Ma też ten swój niezapomniany klimat, za który kocha się komiksy o małych, niebieskich stworkach. A ten głównie zawdzięczamy świetnym, niemal nieodróżnialnym od klasyki ilustracjom. Jedynie nieco bardziej złożony kolor przypomina, że mamy do czynienia ze współczesnym dziełem, ale i to niemal nie rzuca się w oczy.

Słowem podsumowania, warto. Jak zawsze. Uwielbiałem ?Smerfy? będąc dzieckiem i nic się od tamtej pory nie zmieniło. I chociaż Peyo odszedł z tego świata, ?Smerfy? są z nami tak, jak ?Lucky Luke? czy ?Asteriks? po śmierci ich autorów. I tak, jak tamte serie, trzymają satysfakcjonujący poziom, przypominający nam, że tytuły ten nie przypadkiem zdobyły taką sławę.

Czy recenzja była pomocna?