- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.byli wolni. Paryż był miastem otwartym. Niemcy jeździli tam na różne uciechy. Ich marzeniem było jechać do Francji z wojskiem. Piło się koniak, do bajzli się chodziło na dziewczynki i tak dalej. Tam dla nich było nadzwyczajnie! Nawet u nas w getcie można było dostać francuskie koniaki, bo je Niemcy przywozili z Paryża, sprzedawali szmuglerom, a ci przenosili do getta. Trzeba było tylko mieć pieniądze. Tak, w getcie byli bogaci ludzie. Handlowali z Niemcami, jedni drugich oszukiwali, a handel szedł. Bo Niemcy nie gardzili żydowskimi pieniędzmi. Przeciwnie, byli bardzo zadowoleni. Na przykład najpierw strzygli się u takiego fryzjera, u Brandta i Mendego, bo umiał dobrze golić. Wydawało się, że do końca będzie miał u nich luksusowe życie. Aż nagle przyszli, zabrali mu cały majątek i zastrzelili go. To ta mentalność, wedle której Żyd nie był człowiekiem, rozumiecie? Jak mówi Hannah Arendt? Banalność zła. Banalność zł Tyle że zło nie jest banalnością - ono tkwi w charakterze człowieka. To jest dno człowieka. Człowiek jest zły, bo gdyby nie był zły, toby w ogóle nie zaistniał. Był tak zły, że swoich wszystkich przeciwników przed stu czy dziesięciu tysiącami lat wyrżnął. I został, bo jadł i mięso, i trawę, wszystko. Lepiej się przystosował. A konkurentów zniszczył. Tak samo wielkie państwa opierały się na tym, że zabijały wszystkich dokoła, gdy tylko miały lepsze kusze i strzały. Dzisiaj też, choćby tu, w Co robiono z przyzwoitymi ludźmi za rządów Kaczyńskich? Bo przecież nie trzeba zastrzelić człowieka, żeby go wykończyć. Na tym polega to nieszczęście: że człowiek jest zły. I zresztą jak popatrzeć w oczy, to widać, który jest dobry, który jest zły. Przychodzi do mnie taka lekarka, wielki naukowiec, międzynarodowe konferencje, książki, nosili ją na rękach. Aż tu jej męża - też lekarza - wsadzili do aresztu i zrobili podejrzanym. Ludzie Kaczyńskiego zresztą. Nie wiem: winny, I nagle ona została sama. Ale jej przyjaciółki boją się jej podać rękę. A że do tego nosi jeszcze ładne buty i sweterek, coś tam dalej zarabia, więc dochodzi zwykła zazdrość i jeszcze rośnie niechęć wobec niej. Człowiek ma podły charakter. Jest wytworem ewolucji, której jeszcze cywilizacja nie utemperowała. Może za tysiąc lat człowiek będzie inny. Może mieć ten sam kształt, ale cywilizacja go utemperuje. Takim narzędziem temperowania może być Dekalog. Religia. Dekalog. Chrystus. Piękne rzeczy. Tyle że trzeba było je wprowadzać siłą. Bo przecież dziesięć przykazań wzięło się stąd, że trzeba było jakoś okiełznać tych Żydów idących z Egiptu do Izraela. Bo to byli bandyci, łobuzy. Przez czterdzieści lat nie mogli dojść do tego Izraela, bo jeden drugiego cały czas wyrzynał. Każdy chciał dojść do tego kraju mlekiem i miodem płynącego, ale nikt nie wiedział, gdzie on jest. Wiedzieli tylko wodzowie i napuszczali jednych na drugich. Wreszcie najsilniejsza grupa narzuciła pozostałym te dziesięć przykazań, by ich okiełznać. A kto się nie podporządkował, tego wyrżnęli. Prawda jest taka, że dziesięć przykazań wprowadzono do moralności ludzkiej przymusem. Ale religia jakoś cywilizuje ludzi. Owszem. Niektórych cywilizuje. Ale innych nie. I ci są silniejsi, bo ci ucywilizowani miękną. Dziesięć przykazań człowieka zmiękcza, nie daje mu noża do ręki, żeby zabił wszystkich naokoło. Mój kolega deklarował: ,,Jak mnie biją po jednym pysku, to podstawiam drugi". Skomentowałem: ,,Wiesz, to nie jest takie dobre". On na to: ,,No tak, ale ja jestem wierzą". A może któreś z tych przykazań jest dla pana jednak aktualne i ważne? Jakie przykazanie? Dajcie spokój. Przykazania to SZEWACH WEISS Czy trzeba bezdyskusyjnie wierzyć w jednego Boga, aby móc odmówić kadysz na cmentarzu? Kiedy przed laty przemawiałem w Jedwabnem, przypomniałem swego dziadka, który przed wojną żegnał na stacji kolejowej część rodziny wyjeżdżającej do Izraela. Powiedział mi wtedy: ,,Synu, obyś tylko pozostał Żydem". Od tamtej pory nie przestaję zadawać sobie pytania, co to znaczy być Żydem. I co to znaczy być Żydem po Zagładzie. Zapomnieć? Wybaczyć? Zemścić się? Uwierzyć, że to się już nigdy nie może zdarzyć? A może zbudować żydowskie państwo, w którym nasz los będzie spoczywał w naszych rękach i w którym będziemy dążyli do zbawienia ziemskiego (...) Dziedzictwo zaczyna się wraz ze stu sześćdziesięcioma dziewięcioma słowami dziesięciorga przykazań, które były przewodnikiem moralnym dla nas i dla całej zachodniej cywilizacji. Takie świadectwo nie potrzebuje dodatkowej pieczęci. Wiedziałem, że być Żydem, to żyć w swojej ojczyźnie i nigdy nie schodzić z moralnych szczytów człowieczeństwa. Marek Edelman nie był człowiekiem religijnym i nie bardzo lubił Izrael. Uważał, że to nie jes
książka
Wydawnictwo Wielka Litera |
Data wydania 2020 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 272 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Biografie i wspomnienia, Wywiady, rozmowy |
Wydawnictwo: | Wielka Litera |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 140x210 |
Liczba stron: | 272 |
ISBN: | 9788380324206 |
Wprowadzono: | 15.01.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.