"Marysia. Księga mądrego malucha" to książka edukacyjna przeznaczona dla najmłodszych czytelników. Jej główną bohaterką jest sympatyczna mała dziewczynka o imieniu Marysia. Jest ona koalą. Wraz z nią nasze dzieci dowiedzą się wielu interesujących rzeczy o otaczającym je świecie.
Pierwsze, co rzuca się w oczy po wzięciu książki do ręki, to jej piękne wydanie. Twarda puszysta okładka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Okładka jest bardzo kolorowa. Na pierwszy plan wysuwa się główna bohaterka książeczki, Marysia oraz tytuł ułożony jakby z kawałków plasteliny. Znajdziemy tu również informację, że książeczka należy do serii "mądra zabawa wesoła nauka". Dla mnie, jako mamy, to bardzo ważne, aby nauka dla dziecka nie była niczym przykrym, żeby kojarzyła jej się z czymś przyjemnym. A co może być przyjemniejszego, niż wesoła zabawa?
W środku znajdziemy wiele interesujących treści, które zostały podzielone na poszczególne działy. Każda z części została dodatkowo wydzielona osobnym kolorem, dzięki czemu jeszcze prościej będzie nam znaleźć to, czego akurat szukamy. Dzieci z książeczki dowiedzą się wszystkiego o kształtach, kolorach, przeciwieństwach, abecadle, liczbach, własnym ciele, porach dnia, przedmiotach znajdujących się w ich otoczeniu, grożących im niebezpieczeństwach, porach roku, zwierzętach oraz pojazdach. Dla ułatwienia na stronicach znajdziemy szereg pytań i zadań do wykonania, które sprawią dziecku nie małą radość. Dołączono również rozdział poświęcony zabawom z Marysią, w którym to dziecko będzie mogło znajdować różnice na obrazkach, zrobić porządek w szafie głównej bohaterki, dopasować cienie do odpowiednich przedmiotów oraz brakujące fragmenty do obrazka, a nawet ułożyć w kolejności czynności, jakie wykonuje Marysia podczas kąpieli. Pod koniec książeczki znajdziemy jeszcze mały bonus - kilka sympatycznych rymowanek.
W książeczce wykryłam mały błąd. W jednym zadaniu (strona 46) wybieramy się z misią Marysią na spacer. Zadaniem dziecka jest policzenie znajdujących się na ilustracji warzyw i owoców. Wśród wymienionych do zliczenia znajdują się truskawki, których jakby nie szukał, ja nie mogłam się dopatrzeć na obrazku. To nie wielka wpadka, ale i tak nie uszła mojej uwadze.
"Marysia. Księga mądrego malucha" to świetna pozycja dla naszych dzieciaczków. Sprawi im ona wiele radości. Moja córcia oszalała na jej punkcie. Kiedy pytam ją, po jaką książeczkę dziś sięgniemy, nie chce słuchać żadnej nowej bajki, tylko biegnie szybciutko do swojej półeczki i przynosi Marysię. Dzięki temu wiem, że sięgnięcie po "Marysię. Księgę mądrego malucha" nie było błędem. Uśmiech na buzi mojego dziecka jest dla mnie bezcenny. A pojawia się za sprawą właśnie tej książki. Polecam!.
Moja ocena: 5/6