Proza życia i codzienność najczęściej sprawiają, że zapominamy o dziecięcych fantazjach. Podchodzimy do życia bardziej racjonalnie i bez wygórowanych oczekiwań. Czasem też marzenia te wydają nam się tak nieosiągalne, że nawet nie próbujemy ich zrealizować.
O marzeniach traktuje pełna emocji, ale i humoru piękna opowieść o dwóch kobietach, które postawiły wszystko na jedną kartę w pogoni za czymś, co na pierwszy, a nawet drugi rzut oka wydaje się szalone i niemożliwe.
Nauczycielka Margery Benson w wieku czterdziestu sześciu lat spogląda na siebie oczami swoich uczennic i nie podoba jej się to co widzi. Bezkształtna, zaniedbana, nudna i samotna ?baba?, której przeżyte traumy odebrały już przed wielu laty chęci, by zacząć czerpać z życia, odważyć się na ryzyko sięgnięcia po szczęście. Ta trudna refleksja przywołuje w jej pamięci marzenie, którym żyła jako dziecko i dochodzi do wniosku, że to ostatnia okazja, by za nim podążyć.
W planowanej wyprawie do Nowej Kaledonii w poszukiwaniu złotego chrząszcza, którego nikt jeszcze nie odkrył, los stawia na jej drodze kobietę stanowiącą jej zupełne przeciwieństwo. Rozszczebiotana blondynka, Enid Pretty przyciąga męskie spojrzenia swą figurą i kreacjami, ale tym razem to śladem Margery ruszy pewien niepokojący mężczyzna? Czy trwającą ponad pięć miesięcy wyprawę na drugi koniec świata w poszukiwaniu ulotnego pragnienia można nazwać szaleństwem? A może aktem odwagi, by podążać za marzeniami?
To powieść nie tylko o przyjaźni silniejszej niż cyklon łamiący drzewa, ale również o tym, że nigdy nie jest zbyt późno na rzucenie wyzwania losowi, na przekór stereotypom i oczekiwaniom innych. I choć przygoda dwóch kobiet momentami zdawała się mało realna, to jednak przyciągała mnie jak magnes, wielokrotnie wywołując wręcz głośne wybuchy śmiechu, a czasem ogromne wzruszenie. Dla wielu z Was okaże się jedynie dobrą rozrywką, a może zyskacie coś więcej? Może przypomnicie sobie swoje marzenia i odważycie się je spełnić?
Opinia bierze udział w konkursie