Czy zastanawialiście się jak wygląda życie osób nie obdarzonych urodą i wdziękiem? W dobie przesadnego kultu ciała eksponowanego na okładkach magazynów, w reklamach, czy telewizji, muszą oni bowiem zmagać się z ciągłymi porównaniami z tymi pięknymi, superszczupłymi modelkami i aktorkami. Życie ludzi brzydkich wcale nie jest fajne, wręcz przeciwnie ? jest pełne umartwiania się, goryczy, niechęci do tych idealnych ciał, które pożądają wszyscy. Tak samo jest z Marianną, główną bohaterką najnowszej powieści Patrycji Pustkowiak.
***************************************************************************
Marianna to kobieta myśląca o sobie, że jest cielesną kwintesencją słowa ,,brzydka?:
,,Byłam brzydka. Byłam brzydka, jednak nie tym rodzajem brzydoty, który wywołuje współczucie, byłam brzydka tym rodzajem brzydoty, który wywołuje zdumienie i odrazę ? gdyby nadziać mnie na kij i chodzić ze mną po ulicach, na pewno by się wyludniły. Byłam tak brzydka, że gdy wchodziłam do sklepu, ludzie rozglądali się wkoło, szukając planu tego niskobudżetowego horroru, z którego urwał się jeden ze statystów. Byłam tak brzydka, że gdyby z sukiennic odpadł jakiś maszkaron, do rekonstrukcji wystarczyłoby użyć mojej głowy. Swoją piekielną twarzą, twarzą, którą został pobrany wymaz z piekła, obrażałam ludzkość?. s. 12
Swoją brzydotę uważa za tak ohydną, odpychającą i nieludzką, że wprost nazywa siebie maszkaronem:
,,Kiedyś, na jakiejś ilustracji, a może po prostu w Internecie, zobaczyłam go ? sławetnego maszkarona, zawieszonego gdzieś ponad miastem, samotnego w swej nieludzkiej odrębności. Maszkarona, który z dachu jakiegoś budynku obejmował całą odległą, niedostępną resztę, do której mocą własnej brzydoty nijak nie mógł przynależeć. Ze mną było tak samo?. s. 14
Jest trzydziestopięcioletnią kobietą, która zmaga się z własnymi słabościami i widoczną na każdym kroku niechęcią społeczeństwa. Niedostatki urody, a raczej jej całkowity brak, stały się powodem, dla którego Marianna czuje się gorsza niż inni. Jest bowiem przekonana, że z tego powodu nie zaznała rodzicielskiej miłości, nie dowiedziała się jak to jest posiadać przyjaciółkę z którą można o wszystkim poplotkować, jak to jest mieć kochającego faceta, z którym założy się rodzinę. Wszystkie podstawowe role społeczne, które powinna spełniać każda kobieta nigdy nie stały się jej udziałem. I prawdopodobnie z tego powodu oraz z powodu spoglądania z oddali na życie innych, bohaterka stała się tak zgorzkniała, pełna skrywanej latami złości, która wreszcie przekształciła się w gniew i nienawiść. Marianna nienawidzi bowiem osób pięknych i mających szczęśliwe życie, ale i tak latami stara się zyskać społeczną akceptację i próbuje żyć chociażby namiastką tego, jak żyją inni. Co się stanie, gdy jej cierpliwość zostaje wyczerpana? Gdy dojdzie do wniosku, że mimo ogromnych starań nikt nie chce jej polubić ani pokochać? Do czego może posunąć się kobieta, która ma wszystkiego dość? Koniecznie sięgnijcie po powieść.
Marianna jest modelowym przykładem antybohaterki. Jest osobą zgorzkniałą, pełną negatywnych emocji, ale i wnikliwą obserwatorką rzeczywistości. Będąc osobą podwójnie odrzuconą (jako przedstawicielka brzydali i jako kobieta- bo kobietom po prostu nie wypada być brzydkim) przez konsumpcjonistyczne społeczeństwo skupione na zaspokajaniu materialnych zachcianek i powiększające poczucie własnej wartości poprzez ekshibicjonizm w mediach społecznościowych okazuje się osobą potrafiącą wykryć każde niuanse i podwójne standardy. W swojej ocenie rzeczywistości jest bezpardonowa, czasami nieco wulgarna i obcesowa, ale chyba właśnie tę prawdomówność można w niej podziwiać. Celnie piętnuje bowiem wszystkie wady tych ludzi, których często z uporem maniaka obserwuje. Bez względu na to, czy ma przed sobą wojującą o swe prawa feministkę, pewnego swych racji konserwatystę, intelektualistę, weganina, czy księdza, to potrafi ukazać dwulicowość każdego z nich. Mimo goryczy, którą wyczuwa się w tych ocenach, jest osobą, która portretuje współczesność w sposób niezwykle trafny, ale i nieco zabawny.
Podsumowanie
,,Maszkaron? to powieść będąca emocjonalną sekcją zwłok, w wyniku której czytelnik dokładnie poznaje odczucia, przemyślenia, niespełnione marzenia oraz największe rozczarowania głównej bohaterki. Marianna mimo braku urody nadrabia trafną diagnozą społeczeństwa, którego przywary chętnie i z celnością strzelca wyborowego piętnuje. Staje w opozycji wobec całego świata i dlatego może pozwolić sobie na niemalże wszystko. Jej znaczącą przewagą na światem jest to, że nie ma niczego do stracenia. Jest mistrzynią schadenfreude, która z niecierpliwością oczekuje porażek innych ludzi (lub z nieskrywaną przyjemnością o tym fantazjuje). Z powodu tego, że jest bagatelizowana przez otoczenie może przekraczać granice, bo i tak nie ma nikogo, kto mógłby jej zwrócić uwagę. W dodatku nigdy nie przeprasza za to, co myśli i robi. A jej myśli przepełnione są jadem wynikającym z braku akceptacji. Marianna jest osobą niesympatyczną i taką, której nigdy nie chcieliście spotkać. I może dlatego jej losy oraz skrywane urazy tak bardzo ciekawią czytelnika czekającego na elektryzujący finał.
Opinia bierze udział w konkursie