Po książkę ?Medycyna mitochondrialna? sięgałam naprawdę z wielkim zaangażowaniem. Nie tylko ze względu na to, że to stosunkowo nowa tematyka na naszym rynku i nie znajdziemy wielu książek w tym temacie, ale również ze względu na sam tytuł. Mitochondria zawsze były moimi ulubionymi organellami komórkowymi (takie zboczenie zawodowe) i wiem, jak ogromny potencjał może leżeć w uzdrawianiu ciała za pomocą ingerencji w szlaki metaboliczne, które w nich zachodzą.
Bardzo często szukając przyczyny choroby i stawiając diagnozę, lekarze skupiają się tylko na ogólnych objawach i podstawowych problemach. Rzadko kiedy zdarza się, aby ktoś postanowił sięgnąć głębiej. Tak naprawdę przyczyn danego zaburzenia może być wiele, a ja zawsze będę twierdzić, że rozpoczyna się to już na etapie komórkowym. Każda komórka to istna fabryka, w której stale wszyscy pracują, aby zapewnić jak najlepsze funkcjonowanie tej podstawowej jednostce budulcowej, co z kolei wpływa na kolejne poziomy, takie jak tkanki, aż w końcu wiąże się to z całym organizmem. Medycyna mitochondriala nie jest kolejnym wymysłem lekarzy niekonwencjonalnych, to czysta nauka.
Bodo Kuklinski i Anja Schemionek posiadają tytuł doktora, więc ich publikacja nie zalicza się do tych zwyczajnych i lekkich pozycji. Trochę ciężko mi ocenić poziom trudności, jeżeli chodzi o zrozumienie przedstawianych przez nich zagadnień, bowiem tłumaczone są tutaj takie procesy jak cykl Krebsa czy beta-oksydacja kwasów tłuszczowych, jak i wiele innych dziwnych pojęć, chociażby dysmutaza ponadtlenkowa. A dlaczego nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, że każdy doskonale poradzi sobie z przyswojeniem tej wiedzy? Bowiem znam ją na jeszcze wyższym poziomie od tego, który został tutaj zaprezentowany. Jednak myślę, że takie wprowadzenie było konieczne, aby każdy czytelnik był w stanie zrozumieć, czym zajmują się mitochondria i jakie związki chemiczne są im do tego potrzebne. To oczywiście wiąże się z odpowiednią suplementacją.
W pierwszej części książki autorzy nawiązują do samego postawienia diagnozy, który wiąże się z przeprowadzeniem badań i testów laboratoryjny. Przejrzyste tabelki dają nam obraz tego, na co powinno się zwracać uwagę i jakie są prawidłowe przedziały referencyjne w organizmie człowieka dla danego składnika. Nie są to podstawowe badania krwi, ale coś znacznie więcej. Kolejnym punktem jest już sama terapia mitochondrialna, opisanie wpływu poszczególnych pierwiastków na nasze ciało oraz przedstawienie kilku powszechnych schorzeń i sposobów ich leczenia zgodnie z założeniami medycyny mitochondrialnej.
Książka Bodo Kuklinskiego i Anji Schemionek jest naprawdę doskonałą pozycją, która niezwykle mi się spodobała. Przedstawia konkretne i naukowe podejście, które z pewnością może pomóc wielu osobom wyleczyć się z chorób, które do tej pory wydawały się być nieuleczalne. Jest to również ciekawy zbiór wiedzy o funkcjonowaniu mitochondriów, działaniu składników odżywczych na nasze ciało i o odpowiedniej suplementacji. W ?Medycynie mitochondrialnej? nie spotkamy się z przysłowiowym laniem wody, tylko ze szczegółową i rzetelną wiedzą na dany temat. To naprawdę świetna publikacja, z którą warto się zapoznać.
Opinia bierze udział w konkursie