SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Meksykańska hekatomba

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Dziesięciometrowej średnicy meteoryt uderza w kompleks wypoczynkowy niedaleko meksykańskiego miasta Ciudad Juarez, gdzie na wakacjach przebywa słynny archeolog Tim Mayer. W promieniu kilku kilometrów od katastrofy uszkodzeniu ulegają wszystkie urządzenie elektryczne. W tym samym czasie z podziemnej bazy wojskowej, gdzie prowadzone są podejrzane eksperymenty na dzieciach, ucieka cudowny chłopiec Jan Matjas oraz jego opiekun Juan Barker. Wojsko i siły rządowe Meksyku szczelnym kordonem otaczają miejsce upadku meteorytu, a jego ofiary obejmują kwarantanną. Do całego galimatiasu dołączają jeszcze dwa konkurujące ze sobą gangi handlarzy narkotyków oraz agenci CIA, którzy za wszelką cenę pragną zdobyć kosmiczny kamień. Rozpoczyna się wyścig z czasem i walka o przetrwanie. A największą tajemnicą pozostaje pytanie, dlaczego dwadzieścia pięć lat temu dokładnie w to samo miejsce uderzył identyczny meteoryt? Nieprawdopodobny rollercoaster akcji, przygody, tajemnicy, emocji i sensacji. A rozwiązania zagadki nie wymyśliłby sam mistrz suspensu Alfred Hitchcock.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: książki na jesienne wieczory,  książki na lato,  Sensacja, thriller,  Przygodowe
Wydawnictwo: CM
Wydawnictwo - adres:
cm@wydawnictwocm.pl , http://www.wydawnictwocm.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 322
ISBN: 978-83-66704-60-2
Wprowadzono: 17.06.2021

Wojciech Kulawski - przeczytaj też

Humbug Książka 30,90 zł
Dodaj do koszyka
Kryptonim Młot Thora Książka 31,82 zł
Dodaj do koszyka
Między światami Książka 37,40 zł
Dodaj do koszyka
Patostreamerzy Książka 28,97 zł
Dodaj do koszyka
Poza granicą szaleństwa Książka 27,07 zł
Dodaj do koszyka
Rok 2022 Książka 22,95 zł
Dodaj do koszyka
Syryjska legenda Książka 27,07 zł
Dodaj do koszyka
Zamknięci Książka 31,41 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Samotni wśród tłumu Książka 20,94 zł
Dodaj do koszyka
Uciekaj z Kijowa Książka 37,22 zł
Dodaj do koszyka
Uwięziona Książka 31,50 zł
Dodaj do koszyka
Jad meduzy Oregon Tom 14 Książka 29,14 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Meksykańska hekatomba - Wojciech Kulawski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 7 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

sis*********************

ilość recenzji:20

17-08-2021 12:57

Czy wiecie, że przedwczoraj od premiery naszego pierwszego patronatu minęło już siedem tygodni. Tak czas bardzo szybko minął, ale mamy nadzieję, że książka zapadnie w waszej pamięci znacznie dłużej, gdyż czegoś takiego z pewnością nie da się zapomnieć. Witamy i zapraszamy na recenzję historii obok, której nie da się przejść obojętnie, gdyż jest to książka jak dobre? kino akcji?, zapraszamy na recenzję książki ?Meksykańska hekatomba? od Wydawnictwa CM oraz Wojciecha Kulawskiego.
Tim Mayer wraz ze swoim przyjacielem postanawia zrobić sobie wakacje w Meksykańskim kurorcie, pragnie odpocząć od swojego związku z Laurą oraz przemyśleć parę rzeczy. Jednak nie jest mu dany spokój, gdyż na kompleks wypoczynkowy, który znajduję się niedaleko miejsca pobytu Tima spada dziesięciometrowej średnicy meteor. W tym samym czasie z ośrodka badawczego znajdującego się również w Meksyku, pewien mężczyzna wyprowadza chłopca polskiego pochodzenia, który całe życie spędził w instytucie i był pewien, że życie na ziemi nie istnieje. Czy główny bohater przeżyje spotkanie z meteorytem ? Co wspólnego z instytutem i z meteorem ma CIA oraz meksykańskie gangi ? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania musicie koniecznie przeczytać tą pozycję. A teraz zapraszamy was na kilka słów od nas.
Po pierwsze podczas czytania tej książki czułyśmy się jakbyśmy siedziały w kinie i oglądały jakieś bardzo dobre kino akcji, bo tam się po prostu działo, nie była to nudna i przesadzona pisanina, tylko wspaniale ukazany scenariusz, który z pewnością został odpowiednio przemyślany.
Wydaje nam się, że książka skierowana jest w stronę osób, które uwielbiają właśnie książki sensacyjne oraz kryminały, a przede wszystkim akcję, bo to właśnie ona w książce jest najważniejsza, no może oprócz samej historii, która powala na kolana, dlatego sądzimy, że każdemu kto lubi ciągły ruch w fabule, ta książka przypadnie do gustu.
Ogromnie podobało nam się przygotowanie autora do napisania tej książki, a dlaczego o tym mówimy, ponieważ nawet tego nie widząc tego jak zostało to pisane to w tej historii było to czuć. Już tłumaczymy o co nam chodzi. Rozchodzi nam się o informację dotyczące wszystkiego co wiąże się z ludzkim DNA, to jak dla nas jest naprawdę trudny temat, a pan Wojciech poradził sobie według nas na szóstkę. Domyślamy się, że była to kupa pracy włożona w tę powieść i jeszcze więcej pracy. Dodatkowo dla nas Polaków ciężko jest przedstawić inny kraj, a autor również bardzo dobrze sobie z tym poradził, jak dla nas Meksyk, chociaż w nim nie byłyśmy został ciekawie ukazany.
Bohaterów w tej historii było dosyć dużo, co chwilę wątki przeplatały się, przedstawiając nowe osoby, ale nie martwię się, że się nie zorientujcie co jest grane, nam z początku tez się tak wydawało, jednak po pewnym czasie, wszystko się wyjaśnia i łączy w spójną całość, co pozwala na rozjaśnienie wielu nurtujących pytań. Ze względu na liczne grono przedstawionych osób są to postacie bardzo różne pod każdym względem, charakteru, pozycji społecznej, narodowości, ale na pewno każda postać opowiada swoją historię.
Na początku książki tak jak w przypadku bohaterów nie mogłyśmy się odnaleźć w fabule, jednak co stronę historia stawała jaśniejsza i tak się w nią wciągnęłyśmy, że nie mogłyśmy się oderwać, aż do końca. Uwielbiamy książki, w których się coś dzieje, a ta opowieść to doskonały przykład takiej książki, dodatkowo zawiłość wątków spowodowała, że możemy stanowczo stwierdzić, że jest to jedna z fajniejszych książek jakie czytałyśmy. Fabuła dodatkowo jest w naszej opinii doszlifowana do ostatniej strony, przygotowana w obmyślana perfekcyjnie. Akcja jest bardzo zaskakująca, jak cała powieść i ma bardzo dużo zwrotów, nagłych zmian, które podnoszą wartość jakościową książki.
Klimat książki to istny remiks apokaliptycznej atmosfery z mafijnym klimatem oraz władzą, co według nas stanowi doskonały przepis na powieść sensacyjną. Jest to połączenie grozy z kinem akcji, coś co sprawi, że będziecie chcieli jeszcze więcej.
Jeżeli zainteresowałyśmy was chociaż trochę tą książką to bardzo nas to cieszy, gdyż naprawdę jest to historia nie z tej ziemi.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina-czyta

ilość recenzji:399

2-08-2021 11:24

Dzięki uprzejmości Pana Wojciecha mogłam przeżyć kolejną przygodę z Timem, który po trudach poprzedniej sprawy w Syrii (ZOBACZ "Syryjska legenda" KLIK KLIK KLIK) wyjeżdża na zasłużone wakacje do Meksyku.
Ostatnio miałam troszkę zarzutów, szczególnie co do zakończenia, ale to, co zadziało się w tej historii, sprawiło, że jestem totalnie zachwycona. Ten tom to istny majstersztyk, i piszę to z pełną odpowiedzialnością.
Ta historia to totalny rollercoaster akcji i emocji. Znajdziemy tu wszystko, co jest potrzebne, by zatracić się w sensacyjnej przygodzie i wraz z bohaterami odkrywać mroczne strony Meksyku. Pojawiają się walki narkotykowych gangów, tajemnicze badania i eksperymenty na dzieciach, przekupni politycy i inne ciemne charaktery, które próbują coś dla siebie ugrać, tajemnica i niezwykle zawiła intryga a do tego wszystkiego dochodzi meteoryt, który po ćwierć wieku spada w to samo miejsce.
Przypadek?
Czy tajemnicze wojskowe bazy mają coś z tym wspólnego?
A może ktoś jeszcze inny, całkiem nieoczywisty maczał w tym palce?
Tego Wam nie powiem, ale obiecuję, że będziecie nieźle zaskoczeni gdy ten tajemniczy gracz wejdzie do gry.
Jest niesamowicie gorąco, a w samym środku tej intrygi znajduje się Tim i jego narzeczona, która staje się niezwykle istotnym elementem całej układanki.

Genialny pomysł na fabułę, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach i poprowadzony po mistrzowsku. Spora ilość postaci może zaskakiwać i powodować poczucie zagubienia, jednak wystarczy się wczytać, a wszystko układa się w spójną i logiczną całość. Każda z tych postaci jest ważna i dzięki temu pojawia się wiele ciekawych wątków, które łączą się w zaskakujące wydarzenia.
"Meksykańska hekatomba" wciąga od pierwszych stron.
Wartka i zaskakująca akcja nie pozwala, by odłożyć książkę, choć na moment. Trzyma w napięciu, a nagłe zwroty akcji nie pozwalają, by opadło, choć na chwilę. Każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie. Jest tu wszystko, co każda powieść sensacyjna powinna w sobie mieć.

Zaskakujące i intrygujące zakończenie pozwala przypuszczać, że to jeszcze nie koniec przygód Tima Mayera i jego towarzyszy.
Jeśli taki jest plan, już teraz czekam na nie z niecierpliwością.

Jeśli nie czytaliście "Syryjskiej legendy", myślę, że nie będzie to miało szczególnego wpływu na odbiór "Meksykańskiej hekatomby", jednak początkowo możecie nie połapać się w powiązaniach pomiędzy bohaterami. Na szczęście odkryjecie, kto jest kim dla kogo, w trakcie lektury.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. W tej książce jest wszystko to, co lubię w dobrym sensacyjnym kryminale: porządnie zbudowana intryga, zawrotna akcja, źli chłopcy niebojący się używać broni i brudna polityka w tle....

POLECAM...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Monika

ilość recenzji:1

12-07-2021 19:58

Spadający meteoryt niszczy sielankowy wypoczynek słynnego archeologa Tima Mayera. Dziesięciometrowy obiekt burzy kompleks wypoczynkowy niedaleko meksykańskiego miasta Ciudad Juarez. Kiedy ocalałym udaję się wydostać spod gruzów, doznają prawdziwego szoku, bo nikt nie spieszy im z ratunkiem, miejsce zdążenia zostaje objęte kwarantanną, a elektryczność przestaje działać. Archeolog spotyka dziwnego chłopaka Jana Matjasa i jego opiekuna Juana Barkera. Już na pierwszy rzut oka, widać że ta dwóją coś ukrywa. Sytuacja już jest trudna, a wojny gangów nie ułatwiają sprawy. Co tak naprawdę się stało? Dlaczego podziemne laboratorium jest likwidowane? I najważniejsze? Dlaczego dwadzieścia pięć lat temu w to samo miejsce również uderzył meteoryt? Sensacja goni sensacje, a pytania tylko się nawarstwiają! Jeśli jesteście spragnieni przebojowej lektury, w której nic nie jest pewne, to ta książka jest dla Was!

Dawno nie spotkałam tak intensywnej powieści. Mnogość ważnych bohaterów oraz zawrotna akcja przyprawiają o zawrót głowy. Narrator lawiruje między postaciami i naprawdę każdy z nich jest intrygujący. Dodatkowo przeskoki czasowe, niewielkie, bo o kilka dni i tygodni, dopełniają całą historię. Autor w tej powieści umieścił silne osobowości o ciekawej przeszłości, co sprawia, że każda strona tej książki jest interesująca, chwilami brakowało mi spokoju, momentu by złapać oddech i zastanowić się nad motywami, którymi kierowali się bohaterowie.

Wojciech Kulawski nie oszczędza czytelnika i z każdej strony bombarduje go nowymi informacjami. Niekończący się potok zwrotów akcji, całkowicie absorbuje uwagę. Akcja osadzona jest w Meksyku, a miejsce to jest niebezpieczne. Liczne kartele narkotykowe i wojny o władze nie napawają optymizmem, a bezskuteczna walka policji z nimi tylko potwierdza siłę i władze, jaką posiada to przestępcze środowisko. Korupcja kwitnie w najlepsze i każdy szuka korzyści tylko dla siebie. Kiedy Jan znajduje się w centrum uwagi, każdy pragnie zdobyć to cudowne dziecko. CIA, przywódcy karteli narkotykowych i armia. I teraz mogę już powiedzieć o roli mojego ulubionego bohatera, czyli Tima Mayera. Jako jeden z nielicznych pragnie ocalić chłopaka, a przy tym samemu nie zginać, no i jeszcze planuje odbić swoją żonę z rąk przestępców. Może się wydawać zagmatwane, ale autor umiejętnie prowadzi akcje i wszystko idealnie do siebie pasuje. Dużo strzelanek, spektakularnych starć i intryg politycznych.




Z tej książki spokojnie mogłaby powstać seria, bądź odrębne powieści umieszczone w tym samym uniwersum. Brakuje takich książek! Dystopijny kryminał z wyższej półki, bardzo dobrze napisany, intrygujący i trzymający w napięciu do ostatniej strony! Książka dla lubujących się w tej tematyce, na pewno Was nie rozczaruje! 8/10

Czy recenzja była pomocna?

izzi.79

ilość recenzji:406

12-07-2021 00:21

Wspólne przeżycia mogą przybliżyć do siebie obcych sobie ludzi pochodzących z odmiennych środowisk. To właśnie spotkało bohaterów tej książki, którą czytałam z wypiekami na twarzy, nie mogąc oderwać się chociażby na minutę od lektury. Powieść idealnie wpasowała się w moje gusta, nie pozwoliła na chwilę znużenia, gdyż sensacja goniła sensację a dynamiczna fabuła była tak ciekawa, intrygująca i wręcz niewiarygodna.
Autor stanął na wysokości zadania dostarczając mi rewelacyjną historię, łączącą w sobie przestępczy, mafijny świat, chciwość i fałszywość polityków, ściśle tajne badania pozarządowe nad genetyką, zagrożenie z kosmosu oraz prawdziwą miłość. Wszystko jest ze sobą tak skonstruowane, że tworzy prawdziwe harmonijne arcydzieło pisarskie.
Bohaterowie są fantastycznie wykreowani, realistycznie przedstawieni, każdy ma odmienne charaktery, upodobania, spostrzeganie dobra i zła. Jedni wzbudzili moją sympatię zaś innych znielubiłam a kilku byłam gotowa udusić.
Archeolog Tim Mayer przyjeżdża do Meksyku wraz z przyjacielem na wakacje. Ich spokój zakłóca uderzenie dziesięciometrowego meteorytu, który niszczy kompleks hotelowy i zabija setki ludzi. Kolega Diego ginie a Szwajcar szybem wentylacyjnym wychodzi na wyższe poziomy zawalonego hotelu. Tam spotyka szefa gangu narkotykowego, jego dziewczynę, naukowca i jego podopiecznego Jana oraz jeszcze kilku innych, którzy przeżyli kataklizm. Ta grupa próbuje wyjść na zewnątrz i wydostać się z obszaru, który objęto kwarantanną. Od tej chwili zaczyna się akcja tak zawrotna, pełna ryzyka, nienawiści, zemsty i walki na śmierć i życie.
Co łączy ze sobą tych ludzi, jaki mają cel? Czy to zbieg okoliczności, że po 25 latach po raz drugi, uderza w to samo miejsce skala z kosmosu o szczególnych właściwościach? Kim naprawdę jest Janek i dlaczego wszyscy chcą go przechwycić. Jakie tajemnice skrywa podziemny budynek naukowy?
Odpowiedzi dostarczy wam powieść, do której przeczytania gorąco was namawiam. Jestem przekonana, że ta książka zawładnie waszymi mózgami oraz dostarczy tylu emocji i wrażeń co mi. Ekspresowo przepłyniecie przez fabułę, niektóre wątki was zszokują i na pewno wbiją w fotel.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Matka Puchatka

ilość recenzji:42

28-06-2021 21:22

Długo zastanawiałam się, w jaki sposób wprowadzić Was w klimat książki, o której chciałabym dziś opowiedzieć. Doszłam do wniosku, że chyba najprościej i najrozsądniej będzie, kiedy zapytam, co tak naprawdę nuży Was w powieściach? Czy będą to wciąż powielane treści i nieustannie odgrzewane kotlety? Czy nurtuje Was ślamazarna akcja albo w ogóle jej brak? Czy denerwuje nieumiejętne kluczenie wokół nic nieznaczących treści i lanie wody, doprawione zbędnymi zapychaczami? Jeśli na którekolwiek z pytań odpowiedzieliście twierdząco, to jestem zmuszona ? nie ma innej rady ? odnieść się do historii, która dziś ma swoją premierę. Otóż, w tej powieści żadnego z powyższych nie znajdziecie.

Kiedy myślę o "Meksykańskiej hekatombie", pierwsze, co słyszę (tak, słyszę!), to: KAMERA ? AKCJA! "Meksykańska..." to jedna z tych powieści, które z ogromną przyjemnością ujrzałabym na szklanym ekranie, ponieważ historia jest dynamiczna, naszpikowana akcją, świetnie skonstruowana, a w dodatku totalnie zaskakująca i wciągająca ? zero nudy. Nie brakuje tu gorących romansów, niespodziewanych zawiłości wątków, które elegancko splatają się w zgrabną całość. Nie brakuje również ciekawych i nieoczywistych postaci ? myślę, że taki wachlarz różnorakich charakterów zadowoli nawet tych wybrednych czytelników.

"Meksykańska hekatomba" (piękny tytuł, nieprawdaż?) to powieść sensacyjna z potężnym zapleczem katastroficznym i subtelną domieszką fantastyki ? nienachalną, idealnie wpasowaną w fabułę. Historia zaskakuje śmiałością i nietuzinkowością, jest złożona, lecz spójna ? każdy krok stawiany przez bohaterów został przemyślany (przez autora, bo oni sami często działają w sposób impulsywny, a jeszcze chętniej niekonwencjonalny ? zrozumiecie, co miałam na myśli, gdy dojdziecie do fragmentu dotyczącego tipsów czy starej lokomotywy) ? mamy tu przyczynę i skutek, dostajemy materiał, który możemy obracać w myślach, by w finale skonfrontować się z naszymi podejrzeniami.

Nie bez znaczenia pozostają konflikty polityczne, działania agencji rządowych, ale też rozgrywki toczone między gangami handlarzy narkotyków. Tam, gdzie pojawia się bezwzględna mafia, codzienność nie może obejść się bez problemów, na przykład w postaci niewygodnych zwłok. Będziemy mieć również do czynienia z fascynującymi kobietami: Frida z pewnością nie pozostawi Was obojętnymi, Laura będzie musiała pokonać swoje lęki, by wesprzeć ukochanego (zapewniam, że nie lada wyzwanie przed nią), a Waleria zaskoczy skutecznością i umiejętnością radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach.

Styl autora jest lekki i przystępny ? książka czyta się praktycznie sama i w sumie trudno określić, kiedy kolejne strony przeciekają nam między palcami. "Meksykańska..." to powieść, od której trudno się oderwać, ponieważ kryje zbyt wiele nurtujących pytań, na które chcemy jak najszybciej uzyskać odpowiedzi, by odkładać przyjemność rozwiązania zagadki na później ? nie, nie ma mowy o żadnym potem, jest tu, teraz, natychmiast! To jednak nie wszystko, bowiem wchodząc w życie Tima, którego losy splatają się z innymi bohaterami powieści, czujemy się częścią większej układanki, elementem niezbędnym w tym zagmatwanym świecie ? co to oznacza? Wojciech Kulawski posiada jakiś niezrozumiały dla mnie dar wciągania czytelnika w świat przedstawiony ? nie wiem, czy to zasługa nadania wyjątkowego znaczenia meksykańskim miejscom, czy jednak zbudowanie wokół niepozornych zdarzeń i obiektów niezwykłej opowieści. Nie wiem, czy działa tu magia słowa, czy to wynik pobudzonej i rozkręconej (rozgrzanej) wyobraźni. Nie mam pojęcia, w czym tkwi sekret, ale "Meksykańska hekatomba" totalnie oczarowała mnie klimatem (już pomijam napięcie, emocje, nerwy, kibicowanie bohaterom)...

Mam nadzieję, że nie macie już żadnych wątpliwości, czy sięgnąć po tę książkę. Powiem więcej: nawet jeśli nieczęsto czytacie sensację, tej powinniście dać szansę, by przekonać się, że pewne działania można podać w zupełnie nowatorski sposób, a walka o przetrwanie nie musi ograniczać się do ucieczki i strzelaniny ? można inaczej. "Meksykańska hekatomba" to moja propozycja na lato ? myślę, że upały pomogą Wam wczuć się w klimat. Polecam gorąco!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Matka Puchatka

ilość recenzji:1

25-06-2021 20:27

Długo zastanawiałam się, w jaki sposób wprowadzić Was w klimat książki, o której chciałabym dziś opowiedzieć. Doszłam do wniosku, że chyba najprościej i najrozsądniej będzie, kiedy zapytam, co tak naprawdę nuży Was w powieściach? Czy będą to wciąż powielane treści i nieustannie odgrzewane kotlety? Czy nurtuje Was ślamazarna akcja albo w ogóle jej brak? Czy denerwuje nieumiejętne kluczenie wokół nic nieznaczących treści i lanie wody, doprawione zbędnymi zapychaczami? Jeśli na którekolwiek z pytań odpowiedzieliście twierdząco, to jestem zmuszona ? nie ma innej rady ? odnieść się do historii, która dziś ma swoją premierę. Otóż, w tej powieści żadnego z powyższych nie znajdziecie.

Nieprawdopodobny rollercoaster

Wyobraźcie sobie taką sytuację: jedziecie na wymarzone wakacje. Meksyk i jego wszelkie dobrodziejstwa stoją przed Wami otworem, drinki z palemkami kuszą orzeźwieniem, słoneczko odpowiednio przypieka spragnioną ciepła skórę, basen nieustannie zachęca do wymoczenia zmęczonych kości. Brzmi jak bajka? Owszem, ale czasem wystarczy tylko chwila, by raj na Ziemi zmienił się w piekło.

Kiedy Tim Mayer wybiera się na wymarzony urlop, absolutnie nie podejrzewa, że nieopodal luksusowego hotelu, w którym się zatrzymał, uderzy dziesięciometrowy meteoryt. Trudno przewidzieć podobną katastrofę; w promieniu kilku kilometrów od miejsca zderzenia życie niemal zamarło: pomijając już wszelkie zniszczenia wywołane przez ten "niepozorny kamyczek", urządzenia elektryczne uległy usterkom, wielu ludzi straciło życie, a wszyscy ocaleni objęci zostali bezwzględną kwarantanną. Ludziom niczego się nie tłumaczy, a obecność uzbrojonych żołnierzy podsyca i tak już bardzo nerwową atmosferę.

Myślicie, że to koniec? Nic bardziej mylnego! Nieopodal hotelu znajduje się tajna baza wojskowa, której działalność jest ściśle powiązana z elektrycznością ? bez niej nie sposób prowadzić zaawansowanych eksperymentów na dzieciach. Gdy meteoryt pozbawia pokaźny obszar dostępu do prądu, pojawia się szansa dla młodego Jana Matjasa, który z pomocą i pod eskortą swojego opiekuna wymyka się na wolność. Chłopiec odegra bardzo ważną rolę w tej opowieści, jednak absolutnie nie mogę Wam zdradzić, jakie działania podejmie ? zaskoczenie gwarantowane.

Wróćmy na chwilkę do naszego kamyczka! Czy wiecie, że wiele wielu ludziom (agenci CIA, gangi narkotykowe), z niewiadomych powodów, bardzo zależy na jego pozyskaniu? To jednak nie jest jedyna tajemnica meteorytu, ponieważ musicie wiedzieć, że dokładnie dwadzieścia pięć lat wcześniej w to samo miejsce uderzył identyczny... Brzmi podejrzanie? Jasne, że tak!

KAMERA ? AKCJA!

Kiedy myślę o "Meksykańskiej hekatombie", pierwsze, co słyszę (tak, słyszę!), to: KAMERA ? AKCJA! "Meksykańska..." to jedna z tych powieści, które z ogromną przyjemnością ujrzałabym na szklanym ekranie, ponieważ historia jest dynamiczna, naszpikowana akcją, świetnie skonstruowana, a w dodatku totalnie zaskakująca i wciągająca ? zero nudy. Nie brakuje tu gorących romansów, niespodziewanych zawiłości wątków, które elegancko splatają się w zgrabną całość. Nie brakuje również ciekawych i nieoczywistych postaci ? myślę, że taki wachlarz różnorakich charakterów zadowoli nawet tych wybrednych czytelników.

"Meksykańska hekatomba" (piękny tytuł, nieprawdaż?) to powieść sensacyjna z potężnym zapleczem katastroficznym i subtelną domieszką fantastyki ? nienachalną, idealnie wpasowaną w fabułę. Historia zaskakuje śmiałością i nietuzinkowością, jest złożona, lecz spójna ? każdy krok stawiany przez bohaterów został przemyślany (przez autora, bo oni sami często działają w sposób impulsywny, a jeszcze chętniej niekonwencjonalny ? zrozumiecie, co miałam na myśli, gdy dojdziecie do fragmentu dotyczącego tipsów czy starej lokomotywy) ? mamy tu przyczynę i skutek, dostajemy materiał, który możemy obracać w myślach, by w finale skonfrontować się z naszymi podejrzeniami.

Nie bez znaczenia pozostają konflikty polityczne, działania agencji rządowych, ale też rozgrywki toczone między gangami handlarzy narkotyków. Tam, gdzie pojawia się bezwzględna mafia, codzienność nie może obejść się bez problemów, na przykład w postaci niewygodnych zwłok. Będziemy mieć również do czynienia z fascynującymi kobietami: Frida z pewnością nie pozostawi Was obojętnymi, Laura będzie musiała pokonać swoje lęki, by wesprzeć ukochanego (zapewniam, że nie lada wyzwanie przed nią), a Waleria zaskoczy skutecznością i umiejętnością radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach.

Styl autora jest lekki i przystępny ? książka czyta się praktycznie sama i w sumie trudno określić, kiedy kolejne strony przeciekają nam między palcami. "Meksykańska..." to powieść, od której trudno się oderwać, ponieważ kryje zbyt wiele nurtujących pytań, na które chcemy jak najszybciej uzyskać odpowiedzi, by odkładać przyjemność rozwiązania zagadki na później ? nie, nie ma mowy o żadnym potem, jest tu, teraz, natychmiast! To jednak nie wszystko, bowiem wchodząc w życie Tima, którego losy splatają się z innymi bohaterami powieści, czujemy się częścią większej układanki, elementem niezbędnym w tym zagmatwanym świecie ? co to oznacza? Wojciech Kulawski posiada jakiś niezrozumiały dla mnie dar wciągania czytelnika w świat przedstawiony ? nie wiem, czy to zasługa nadania wyjątkowego znaczenia meksykańskim miejscom, czy jednak zbudowanie wokół niepozornych zdarzeń i obiektów niezwykłej opowieści. Nie wiem, czy działa tu magia słowa, czy to wynik pobudzonej i rozkręconej (rozgrzanej) wyobraźni. Nie mam pojęcia, w czym tkwi sekret, ale "Meksykańska hekatomba" totalnie oczarowała mnie klimatem (już pomijam napięcie, emocje, nerwy, kibicowanie bohaterom)...

Mam nadzieję, że nie macie już żadnych wątpliwości, czy sięgnąć po tę książkę. Powiem więcej: nawet jeśli nieczęsto czytacie sensację, tej powinniście dać szansę, by przekonać się, że pewne działania można podać w zupełnie nowatorski sposób, a walka o przetrwanie nie musi ograniczać się do ucieczki i strzelaniny ? można inaczej. "Meksykańska hekatomba" to moja propozycja na lato ? myślę, że upały pomogą Wam wczuć się w klimat. Polecam gorąco!

Czy recenzja była pomocna?