Takie książki jeszcze nie było!
Druga część zaskakującej historii Julii Biel ? ?Memory Almost Gone?.
Jonatan i Amelia stali się powiernikami szmaragdów i rodzinnych tajemnic, a wyjazd chłopaka do Ameryki zbliża się wielkimi krokami. Zakochani nie wyobrażają sobie tak długiej rozłąki, więc postanawiają razem wyjechać do Nowego Jorku.
Jonatan ma odbyć staż w firmie Bellamy Lion Constructions, a Amelia chce się zakręcić przy właścicielu firmy, który bez wątpienia naznaczył jej życie. Jednak musi się spieszyć, ponieważ czas nieubłaganie się kończy. Czy Jonatan i Amelia podejmą ryzyko i zawalczą o to, by mieć więcej czasu? Czy miłość naprawdę może pokonać wszelkie przeciwności? Czy może wszystko już dawno zostało przekreślone, a zakochanym nie jest pisany happy end?
Pisałam to niejednokrotnie, ale uwielbiam książki Julii Biel. Zdecydowanie jest moją komfortową autorką i zawsze potrafi wywołać uśmiech na mojej twarzy, zawsze potrafi mnie zaskoczyć. Po raz kolejny pokazała, że jej inwencja twórcza nie zna granic.
Dla MAF zarwałam nockę, wciągnięta w pogranicze pomiędzy snem a rzeczywistością i końcówką, która dosłownie zwaliła mnie z nóg. MAG wbił mnie w fotel, przeorał emocjonalnie i sprawił, że dosłownie chciałam rzucić książką w pewnym momencie.
W tej części z Poznania przenosimy się do przepięknego Nowego Jorku i Julia robi to w taki sposób, że czytając książkę, naprawdę czujemy się, jakbyśmy spacerowali z bohaterami po mieście, które nigdy nie śpi. Coś czuję, że kiedy pojadę kiedyś do Ameryki, to ta książka bez wątpienia będzie współtworzyć moją trasę po NY.
Na samym początku muszę wspomnieć o Jonatanie, który z każdą kolejną stroną coraz bardziej skradał moje serce. Ten chłopak to prawdziwy cud. To jak na każdym kroku pokazywał, ile znaczy dla niego Amelia, jak bardzo ją kocha i co jest w stanie poświęcić, rozczulało i zarazem łamało mi serce. I jeszcze smutniejsze w tym było to, że Amelia była również tego świadoma.
Dziewczyna rozdarta pomiędzy pewnym wyborem (o którym nie mogę napisać, bo byłby to mały spoiler), który tak naprawdę nie mógł się dzielić na dobry i zły, bo każdy wybór tak naprawdę kończył się czyimś cierpieniem.
Dziewczyna, która miała zbyt mało czasu, jednocześnie mając go w sam raz. Dziewczyna, która dzięki miłości trwała i odnajdywała siłę.
Nie mogę zapomnieć również o Xenonie. Ta postać jest po prostu genialna. Z niecierpliwością wyczekiwałam z nim scen, choć jednocześnie trochę się ich obawiałam. Jeśli zaczniecie czytać, będziecie wiedzieć dlaczego.
?Memory Almost Gone? to nie tylko pełna zagadek i tajemnic fantastyka młodzieżowa, ale przede wszystkim jeden wielki emocjonalny BUM! Ta książka jest wręcz napakowana różnymi emocjami, a autorka niczym za sprawą magicznej różdżki sprawia, że czytelnik odczuwa je wszystkie razem z bohaterami książki. Tutaj radość idzie w parze z żalem i strapieniem, smutek z nadzieją i szczęściem, zapał z cierpieniem i bólem, nienawiść z miłością i spokojem, utrata z akceptacją i zrozumieniem, ale również z tęsknotą.
Dodatkowo w środku i na okładce zostały ukryte niespodzianki niewidoczne gołym okiem i aby je poznać, wystarczy światło UV (lampa do paznokci się idealnie sprawdzi), jednak jej brak nie wpływa na podążanie za fabuła.
Fani twórczości autorki się ucieszą, bo w książce można znaleźć liczne easter eggi.
Do tego jeszcze dodajmy czarne strony, aż 3 dedykacje i coś, czego nie było jeszcze w żadnej książce, ale to już musicie sprawdzić sami.
Opinia bierze udział w konkursie