- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.harles? - Należy do służby. Dzisiaj jest już nieliczna: mamy zaledwie troje ludzi. Służą rodzinie od wielu lat. Szły wyłożonym wykładziną korytarzem, którego ściany zdobiły owalne i podłużne portrety olejne. Dawno nieżyjący Doyleowie wpatrywali się w Noemí zza zasłony czasu, kobiety w czepkach i ciężkich sukniach, srogie oblicza mężczyzn w cylindrach i rękawiczkach. Ludzie, którzy mogliby rościć sobie prawo do herbu rodowego. Bladzi, jasnowłosi jak Francis i jego matka. Jedna twarz zlewała się z drugą. Nie byłaby w stanie ich rozróżnić, nawet gdyby przyjrzała się im bardzo dokładnie. - To będzie twój pokój - oznajmiła Florence, kiedy dotarły pod drzwi z ozdobną kryształową gałką. - Muszę cię ostrzec, że w tym domu się nie pali, na wypadek gdybyś ulegała tej akurat słabości - dodała, wbijając wzrok w elegancką torebkę Noemí, jakby była w stanie dostrzec w jej wnętrzu paczkę papierosów. ,,Słabość", pomyślała Noemí, przypominając sobie zakonnice, które nadzorowały jej edukację. Nauczyła się buntować, mamrocząc różaniec. Przekroczyła próg swojej sypialni i przyjrzała się wiekowemu łożu z baldachimem, które wyglądało jak artefakt z gotyckiej opowieści; miało nawet zasłony, które można było zaciągnąć dookoła, odgradzając się od świata. Francis postawił walizki pod wąskim oknem, bezbarwnym - ekstrawaganckie witraże nie zdobiły prywatnych kwater - a Florence wskazała na antyczną szafę, w której znajdowały się dodatkowe koce. - Mieszkamy wysoko w górach. Bywa tu bardzo zimno - wyjaśniła. - Mam nadzieję, że przywiozłaś sweter. - Mam rebozo. Kobieta otworzyła skrzynię stojącą w nogach łóżka i wyjęła kilka świec oraz jeden z najbrzydszych kandelabrów, jakie Noemí kiedykolwiek widziała: srebrny, w kształcie cherubina podtrzymującego nastawę. Następnie zamknęła skrzynię, a wyjęte przedmioty położyła na jej wieku. - Oświetlenie elektryczne zainstalowano w tysiąc dziewięćset dziewiątym roku. Przed rewolucją. Ale przez te cztery dekady, które upłynęły od tamtej pory, wprowadzono niewiele ulepszeń. Mamy generator, który jest w stanie wytworzyć dość prądu, by zasilić lodówkę albo kilka żarówek. To jednak nie wystarczy do oświetlenia całego domu. Dlatego używamy świec i lamp naftowych. - Nie umiałabym posługiwać się taką lampą. - Noemí parsknęła śmiechem. - Nigdy nie byłam nawet na obozie z prawdziwego zdarzenia. - Każdy gamoń pojąłby podstawowe zasady - odparła Florence i ciągnęła, nie dając Noemí szansy na odpowiedź: - Bojler bywa kapryśny, a młodzi w żadnym razie nie powinni brać gorącego prysznica; letnia kąpiel w zupełności ci wystarczy. W tym pokoju nie ma kominka, jest jednak bardzo duży na dole. Czy o czymś zapomniałam, Francisie? Nie, doskonale. Kobieta spojrzała na syna, ale jemu także nie dała czasu na odpowiedź. Noemí wątpiła, by wielu miało szansę odezwać się w jej obecności. - Chciałabym porozmawiać z Cataliną - powiedziała. Florence, która sądziła zapewne, że rozmowa dobiegła końca, zdążyła już położyć dłoń na gałce u drzwi. - Dzisiaj? - spytała. - Tak. - Niedługo zażyje lekarstwo. Zaśnie po nim. - Chcę z nią spędzić kilka minut. - Matko, przyjechała z tak daleka - odezwał się Francis. Jego wtrącenie wyraźnie zaskoczyło Florence. Spojrzała na niego, unosząc brwi, i klasnęła w dłonie. - Cóż, przypuszczam, że w mieście macie inne poczucie czasu, miotając się w tę i we w tę - rzekła. - Skoro musisz zobaczyć się z nią niezwłocznie, to lepiej chodź ze mną. Francisie, idź zapytać, czy stryj Howard zje z nami kolację. Nie chcę niespodzianek. Florence poprowadziła Noemí innym długim korytarzem do pokoju - również z łożem z baldachimem, bogato zdobioną toaletką z trzyczęściowym lustrem i szafą zdolną pomieścić małą armię. Ściany pokryte bladoniebieską tapetą w kwiaty upiększały niewielkie pejzaże przedstawiające wysokie nadmorskie klify i odludne plaże, nie były to jednak lokalne krajobrazy. Najprawdopodobniej to Anglia, uchwycona farbami olejnymi i oprawiona w srebrne ramki. Pod jednym z okien ustawiono fotel. Siedziała w nim Catalina. Wyglądała na zewnątrz i ani drgnęła, kiedy kobiety weszły do pokoju. Kasztanowe włosy miała zebrane na karku. Noemí się przygotowała, że ujrzy kuzynkę wyniszczoną przez chorobę, ale Catalina niewiele się zmieniła od czasu, kiedy mieszkała w Meksyku. Wystrój pokoju zdawał się pogłębiać jej zwykłe rozmarzenie, ale to wszystko. - Za pięć minut powinna zażyć lekarstwo - oznajmiła Florence, spojrzawszy na zegarek. - Zatem zostanę tylko pięć minut. Kobieta nie wyglądała na zadowoloną, ale wyszła. Noemí zbliżyła się do kuzynki, ta jednak nawet na nią nie spojrzała; siedziała dziwnie nieruchomo. - Catalina? To ja, Noemí. Delika
książka
Wydawnictwo Mova |
Data wydania 2021 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 410 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | Kobiece - najlepsze tytuły, okazje do -60%, Tania Książka, wysyłka 24h |
Kategoria: | Horror, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Mova |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135x205 |
Liczba stron: | 410 |
ISBN: | 9788367014243 |
Wprowadzono: | 12.10.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.