Mgła

Odludny dom na farmie na wschodzie Islandii. Śnieżyca powinna była odciąć wszystkich od świata. Ale nie odcięła... Państwo Einarsson nigdy nie powinni byli go wpuszczać. Ale jednak pokusa była większa i to zrobili... Niespodziewany gość okazuje się kłamcą oraz zabójcą. Nie wszyscy przeżyją tą noc. A z drugiej strony dowiemy się, dlaczego detektyw Hulda już nigdy nie zazna spokoju.
.
Jest to trzeci tom z serii HULDA. Autor zachwycił mnie poetyckim i mrocznym nastrojem. Dwie historie, które na końcu łączą się w całość. Czytając ją, w połowie chciałam przestać, bo nie wiedziałam co do czego przypiąć. Druga połowa rozkreciła się na tyle, że nie mogłam się od niej oderwać. Opisy krajobrazu mnie zachwyciły, pomimo tego że zawsze uważałam, że są one zbędne w niektórych książkach, lecz w tej pasują idealnie. Kryminał, który fakt faktem w niczym nie przypomina tych, które do tej pory czytałam, ale przyciąga do siebie tragedią lub tragediami, które się tam rozgrywają. Utrata córki, nie pogodzenie się z tym sprawia, że gdy pojawia się dziewczyna złudnie podobna do niej, Erla Einarsson traktuje ją jak własną córkę. Posuwa się do tego stopnia, że ją zabija. Sama nie wiem jak ja bym się zachowała gdybym straciła dziecko, a później spotkała podobną osobę na mieście. No ale wracając do meritum, to polecam i mam zamiar cofnąć się do poprzednich tomów. .