Świetna książka, którą się dosłownie połyka. Genialny obraz przede wszystkim społeczeństwa, ale i jednostek tkwiących w osaczeniu chorego systemu komunistycznego, tkwiących w matni leku, wręcz chorobliwego strachu.
Bohaterowie boją się wszystkiego. W niektórych momentach miałam wrażenie, że boją się nawet własnych myśli. Zresztą w okresie gdy rozgrywa się akcja książki, w latach 50. XX wieku, w okresie panowania Stalina, 2 lata przed jego śmiercią, należało się bać. Wtedy można było zostać zesłanym na wiele lat katorgi, albo zabitym dosłownie za wszystko, także za złe zdaniem wodza myśli.
W takich realiach, w mroczną, zimową noc rozpoczyna się akcja książki i śledztwo w sprawie okrutnych zabójstw, które miały miejsce niedaleko Leningradu. Zbrodnie te są tak okrutne, tak wynaturzone, że zaskakują nawet przyzwyczajonych do stalinowskich tortur świadków i oprawców.
Śledztwo prowadzi Rewol Rossel niegdyś świetnie zapowiadający się skrzypek, przed którym otwierała się wielka kariera, a któremu przydarzyły się hmm..złe myśli, złe spojrzenie, zły czyn. Dochodzenie musi być prowadzone rzetelnie, ale zgodnie z zamysłem i linią jedynej słusznej partii.
Los od dawna nie oszczędza Rossela. Autor niezwykle plastycznie prezentuje to z czym musi się borykać milicjant. Mieszkanie w niewielkim mieszkanku z sześcioma innymi osobami, przedzieranie się przez mrożne dni i równie mrożne umysły i lodowatą atmosferę dnia codziennego. Do tego uważanie na każde słowo, gest, spojrzenie. I wszechobecny lek, który zdaje się cuchnąc na każdym kroku. Nie jest łatwo. Do tego ludzie uwikłani w chore rozgrywki towarzysko-polityczne.
Creed genialnie zobrazował egzystencję i próbę życia w takim czymś, w takim koszmarnym ustroju, wśród zmrożonego miasta i zamrożonych umysłów ludzkich. Kreślone obrazy są naprawdę niezwykle wyraziste, aż mrożą czytelnika do szpiku kości.
Innym świetnym posunięciem jest mistrzowskie ukazanie sylwetki i umysłu psychopatycznego zabójcy. Mordujący, chory, wynaturzony umysł w stalinowskiej Rosji, to dużo na jednego śledczego,w którym zostały jeszcze okruchy normalności i przyzwoitości. Jak Rossel poradzi sobie z tym wszystkim
Tego dowiecie się z lektury tej nadzwyczajnie napisanej książki, jednej z lepszych jakie w ostatnich miesiącach miałam okazję przeczytać.
Sam Rewol Rossel także zasługuje na uwagę. Świetna, nakreślona bardzo wyrażnie, wzbudzająca sympatię, współczucie postać. Do tego pełna mrocznych sekretów i tajemnic. Do tego to człowiek prawy, na tyle na ile to było możliwe i bardzo zdeterminowany żeby działać i odkryć prawdę.
Gorąco zachęcam do lektury. Świetna, porywająca książka.
Opinia bierze udział w konkursie