SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Miasto gwiezdnego pyłu

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 368
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Powiedziałem ci kiedyś, jak byłaś dzieckiem, że tak długo, jak istnieje ród Everlych, istnieje też Penelope. Ale to jeszcze bardziej skomplikowane. Nasza rodzina jest z nią połączona na wieki.Przez całe pokolenia członkowie rodu Everly byli świadkami tego, jak najzdolniejsi i najlepsi spośród nich znikają, zabrani jako ofiary za zbrodnię, której nikt nie pamięta, i w celu, którego nikt nie rozumie. Ich dręczycielką jest kobieta o imieniu Penelope, która nigdy się nie starzeje, nigdy nie choruje i nigdy nie wybacza.Violet Everly była zaledwie dzieckiem, gdy jej matka Marianne zniknęła w burzową noc, zdeterminowana, by złamać klątwę. Wkrótce po jej zniknięciu pojawiła się Penelopa. I jej ultimatum: Violet ma dziesięć lat na odnalezienie Marianne, jeśli tego nie zrobi - zajmie miejsce matki. Violet jest ostatnią z rodu Everly i - podobnie jak jej matka - chce za wszelką cenę przełamać klątwę. Aby to zrobić, musi zejść do magicznego podziemia kapryśnych bogów, żądnych władzy uczonych i potworów złaknionych zemsty.Musi też współpracować z cichym asystentem Penelopy, Aleksandrem, któremu nie można ufać, ale którego wiedza o tym dziwnym świecie jest zbyt cenna, by go zignorować.W swojej podróży Violet dotrze aż na krańce świata. Po to, by odnaleźć Marianne i klucz do miasta gwiezdnego pyłu, w którym zaczęła się cała historia...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla młodzieży,  Książki fantasy,  Fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 150x230
Liczba stron: 368
ISBN: 9788382663679
Wprowadzono: 04.03.2024

RECENZJE - książki - Miasto gwiezdnego pyłu - Georgia Summers

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    0
  • 4
    4
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ada**************

ilość recenzji:111

9-06-2024 12:02

Trafiliście kiedyś na książkę, którą można było opisać, że była "o wszystkim i o niczym??

Mam mętlik w głowie po lekturze "Miasta gwiezdnego pyłu" Georgii Summers, liczyłam na coś spektakularnego, coś nowego, coś innego, coś ciekawego, a dostałam coś, co mi się podobało, a zarazem tyle rzeczy mi się nie podobało, że nie wiem nawet jak ją ocenić. Zacznę od tego, że główna bohaterka przez całą książkę mnie irytowała, zdarza się, rozumiem, nie każdemu podobają się ci sami bohaterowie. Jednak panna Everly była taka nijaka, taka płytka i naiwna, że jej końcowe próby stawiania oporu nie podobały mi się, bo wydawały mi się wyciskane z niej na siłę. Do tego dodajmy Aleksandra, który nie miał kręgosłupa przez większość książki. Antagonistka tej powieści mogła robić z nim, co chce, zmuszała go do najróżniejszych rzeczy, a on robił wszystko, bez mrugnięcia okiem. I znów to samo, pod koniec autorka chciała, by w końcu pokazali trochę charyzmy, próbowała tłumaczyć działanie swoich bohaterów, jednak to do mnie nie przemawia. Próbuje sobie tłumaczyć takie wykreowanie postaci, że autorka chciała pokazać przemianę w obliczu zagrożenia, jednak nie lubię takich postaci, a ta niechęć bardzo utrudniała mi wyciągnięcie frajdy z czytania tej książki.

Violet Everly przez całe swoje życie była ukrywana w rozpadającym się domu rodu Everlych, była ukrywana z powodu klątwy rzuconej na jej ród. Jej matka, w pewną burzową noc, podejmuje bardzo trudną decyzję. Pozostawia córkę swoim braciom i wyrusza w długą i niebezpieczną podróż, której celem ma być złamanie klątwy. Przez lata jeden członek ich rodu był zabierany przez tajemniczą Penelope, teraz nadszedł czas na matkę Violet. Z chwilą, w której Violet dowiaduje się o klątwie i o tajemniczych kluczach, które mogą przenosić w różne miejsca, podejmuje decyzję, że nie chce się już ukrywać i wyrusza w podróż jak jej matka. Jej celem też jest próba ochrony najbliższych.

Tym razem spytam się was, czy zdarzyło się wam, że bohaterowie książki, bardzo wam się nie podobali, jednak coś innego w książce było na tyle fajne, że powieść ostatecznie wam się podobała?
Nie raz zdarzyło mi się trafić na taką książkę, której fabuła była na tyle wciągająca, że zapominałam o kiepskich bohaterach, zapominałam o niedociągnięciach, jedynie przy pisaniu recenzji, przypominałam sobie wszystkie aspekty powieści, które mi się nie podobały. Wtedy właśnie rodził się we mnie konflikt, jak ocenić coś, co mi się tak podobało, a zarazem nie. Pewnie zastanawiacie się, co w końcu mi się podobało w tej historii. Sam pomysł na fabułę był świetny. Nie wszystko było dokładnie opisane, dlatego niekiedy się gubiłam, jednak pomysł na podróże między światami i wymiarami był genialny. Tajemniczy rewerit również mnie zaintrygował, jednak co z tego, jak autorka nie zagłębiła się jakoś w tych aspektach swojej powieści, co miała. Wolała skupić się nad rodzącym sie uczuciem między swoimi nijakimi bohaterami. Na plus trzeba tez zaliczyć antagonistkę, Penelope była dopracowana w każdym szczególe, jej brutalność, jej tęsknota, jej chęć mordu, to wszystko złożyło sie na coś, co warto zapamiętać z tej książki. Jak skończyłam tę powieść, zastanawiałam się, czy mam ochotę na jakąś dalszą historię. Myślę, że autorka mogłaby pociągnąć jeszcze tę historię, mogłaby nam pokazać te inne światy, mogłaby pokazać nam pracę uczonych, mogłaby nam wiele więcej pokazać. Jednak z drugiej strony, myślę, że to jak się skończyła historia, jest wystarczające.
Wystarczające na książkę, którą się przeczyta, przy której się można dobrze bawić i o której można zapomnieć. Nie wstrząsnęła mną, nie zapadła jakoś w pamięci, jednak polecam wam ją, może wy wyniesiecie więcej pozytywów z niej niż ja.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina owak.

ilość recenzji:207

21-04-2024 14:20

"Miasto Gwiezdnego Pyłu" to debiut autorstwa brytyjskiej pisarki, Georgii Summers. Po książkę sięgnęłam z dwóch powodów. Po pierwsze jest to fantastyka, której główna fabuła kręci się wokół tajemniczej klątwy, a po drugie: w grę wchodzi magiczny świat powiązany z gwiazdami. Jak widzicie, nie mogłam przejść obok tej historii obojętnie, z napięciem wyczekując nieoczekiwanego. :)

"Miasto Gwiezdnego Pyłu" opowiada o perypetiach Violet Everly. Czytelnik poznaje ją już jako małą dziewczynkę, którą wychowują wujowie, Ambrose oraz Gabriel, i której matka, Marianna, tajemniczo zniknęła. Niby wyruszyła w poszukiwaniu przygód, niby w celu odkrycia prawdy, niby z zamiarem przełamania klątwy od lat dotykającej rodzinę Everly. Problem pojawia się w chwili, kiedy matka Violet powinna już wrócić, bo nadszedł jej czas, a jednak ślad po niej zaginął.

Do domostwa Everlych przybywa Penelopa domagająca się spełnienia obietnicy, jednak po dłużej rozmowie dochodzi do kolejnej wymiany. Violet zostaje "sprzedana". Dziewczyna za równo dziesięć lat zostanie zabrana przez Penelopę, by się poświęcić. By umrzeć.

Lata lecą, nikt nadal nie wie, jak odczynić klątwę. Ba, wujowie nawet nie chcą wytłumaczyć Violet, na czym owa klątwa w ogóle polega. W międzyczasie Violet poznaje Aleksandra, przystojnego asystenta Penelopy, z którym nawiązuje swego rodzaju więź. Poza tym nadal ze wszystkich stron stara się poznać prawdę i odnaleźć zaginioną przed laty matkę.

Czy Violet uda się odczynić klątwę? Na czym ona właściwie polega? Kim jest Penelopa? Czy można ufać Aleksandrowi? I najważniejsze: jaki z tym wszystkim związek mają Gwiazdy?

"Miasto Gwiezdnego Pyłu" to książka, do której niestety nie jestem stuprocentowo przekonana. Już od pierwszych stron czułam swego rodzaju konsternację, ponieważ nie miałam zupełnie pojęcia, o co chodzi. Plątały mi się wydarzenia, bohaterowie wszystko gmatwali, pojawiało się pełno tajemniczych motywów, z których żaden nie był choć w minimalnym stopniu wyjaśniony. Za dużo, zbyt niepewnie. Miałam jednak nadzieję, że im dalej w las, tym kolejne puzzle historii wskoczą na swoje miejsce i coś zacznie się przejaśniać. Niestety, ciągle coś mi nie grało, a zakończenie - mimo że ostatecznie odpowiedziało na wszystkie moje pytania - kompletnie mnie nie usatysfakcjonowało.

W książce zabrakło mi lepszego poprowadzenia postaci. Przez ponad trzysta pięćdziesiąt stron nie udało mi się zżyć z żadnym bohaterem. Żadnego nie polubiłam czy nie znienawidziłam - wszyscy byli mi obojętni. Największy problem miałam jednak z Violet, która mimo że ciągle powtarzała, że musi poznać prawdę, przez prawie dziesięć lat nie porozmawiała szczerze z wujami, nie zrobiła nic, by choć odrobinę zbliżyć się do rozwiązania. Wiedziała, że jest okłamywana, że jej dni są policzone, a jednak biernie trwała. Miałam wrażenie, jakby autorka specjalnie wydłużała czas, by ostatecznie pisać o dorosłej Violet. Z jednej strony rozumiem zabieg, ale z drugiej cały ten wątek można było jakoś inaczej wytłumaczyć, bo ostatecznie stał się mocno naciągany.

Miałam nadzieję, że w "Mieście Gwiezdnego Pyłu" zagra przynajmniej system magiczny, ale szczerze? Nie zachwycił mnie. Pomysł stworzenia odrębnego świata, do którego przechodzi się wyłącznie dzięki specjalnym kluczom wykonanym z wyjątkowego, gwiezdnego materiału, brzmiał jak strzał w dziesiątkę. Jednak okazał się strzałem w kolano. Za mało magii, za dużo kręcenia się za własnym ogonem i lamentowania nad tajemniczą klątwą. Niewykorzystany potencjał.

Książka miała jednak kilka plusów. Podobała mi się relacja między Violet a Aleksandrem. Nie była oczywista. Zachowanie chłopaka oraz jego wybory życiowe potrafiły sporo namieszać, dzięki czemu historia od razu nabrała smaczku. Georgia Summers nie postawiła też na miłość od pierwszego wejrzenia; czytelnik śledził powolne, sympatyczne pogłębianie więzi między tą dwójką, budowanie zaufania, wzloty i upadki, co od razu dodało powieści realności.

Ciekawym rozwiązaniem było również wprowadzenie motywu Gwiazd jako zwyczajnych ludzi (no, powiedzmy, że zwyczajnych). Świetnym wątkiem okazał się ten poświęcony Jurijowi oraz jego uzależnieniu od reweritu, czyli gwiezdnego minerału. Nie zamierzam zbyt wiele w tej kwestii mówić, by nie spojlerować, ale uważam, że Jurij to największy atut całej powieści - szkoda, że to tylko drugoplanowa postać.

W kilku słowach podsumowania: "Miasto Gwiezdnego Pyłu" to książka z niewykorzystanym potencjałem. Zapowiadała się naprawdę wspaniale, a jednak ostatecznie trochę mnie zwiodła. Nie zżyłam się z bohaterami, nie potrafiłam się do końca odnaleźć w aż nazbyt pokomplikowanej fabule, a momentami było zbyt wiele pytań i za mało odpowiedzi. Ciągle czegoś mi brakowało, a mimo to przeczytałam do ostatniej strony ciekawa zakończenia. Nie będę pisać, czy polecam, czy nie. Najlepiej sami zdecydujcie, czy "Miasto Gwiezdnego Pyłu" to książka dla was.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

emcia.czyta

ilość recenzji:161

14-04-2024 12:45

Pogadajmy sobie dziś o klątwach. Wierzycie w ich moc? Jak myślicie, da się rzucić na kogoś jakieś paskudztwo?

Ja w sumie uważam, że da się, ale nie tak spektakularnie jak w książkach, jakoś tak kulturalnie - jakieś rozwolnienie, jakiś wieczny pech, czemu nie.

Z rodu Everly, co pokolenie, porwana zostaje jedna osoba. Zawsze w tym samym celu. I to wszystko przez urażoną dumę Penelopy, według mnie skrzywdzonej kobiety. Naszą główną bohaterką jest Violet, jest ona kobietą, która od zawsze była pilnowana na każdym kroku. A to wszystko przez to, że jest ostatnią z rodu. Gdy poznaje magicznego chłopca, jej życie się zmienia.

Jest to bardzo specyficzna książka. Ma taki mocno dziwny styl pisania, nawet nie wiem jako go opisać, taki poetycki, postarzany. Przez ten styl nie mogłam wgryźć się w tę historię. Fabularnie dzieje się naprawdę dużo. Mamy magiczne drzwi z przejściem do jeszcze bardziej magicznego miejsca.
Mamy tu też próbę złamania klątwy.

I książka naprawdę mi się podobała. Jednak mam kilka "ale". Przede wszystkim książka nie jest długa, a czyta się ją koszmarnie długo właśnie przez ten styl pisania. A po drugie, występuje tu dużo wątków i jeszcze więcej bohaterów, a tego czasu na przedstawienie było dosyć mało.
No i też miałam problem trochę z bohaterami. Fajnie mi się o nich czytało, ale jakoś nie potrafiłam się z nimi zżyć. Mamy jeszcze wątek romantyczny, którego jestem antyfanem, według mnie miał serio fajny początek, ale później było gorzej i chyba autorka nie miała na to pomysłu.

Dla mnie jest to taka 4/5 ??. Historia była fajna, fabularnie też dużo się działo fajnych rzeczy, ale jednak było trochę niedociągnięć. Czekam na następny tom i fajnie na pewno będę go czytać.

Według mnie nie jest to książka dla wszystkich, właśnie przez to, że jest bardzo specyficzna.
Jeśli znacie te książki i wam się podobały, ta też wam się spodoba.

- dziesięć tysięcy drzwi
- księga drzwi
- biblioteka o północy
- bezgwiezdne morze

Są to książki z podobnym klimatem do siebie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena

ilość recenzji:45

4-04-2024 09:49

Kwiecień zaczęłam od lektury Miasta Gwiezdnego Pyłu Georgii Summers. Ta książka dla mnie to totalne zaskoczenie, była zupełnie inna niż się spodziewałam, ale po kolei.

Dwunastoletnia Violet Everly po zniknięciu matki jest wychowywana przez swoich wujów, którzy strzeżą dziewczynki jak oka w głowie. Vi nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, a ukojenie odnajduje w książkach. Pewnego dnia ich dom odwiedza tajemnicza kobieta z swoim mały asystentem ? Aleksandrem. Dziewczynka jeszcze nie ma świadomości, że całe jej życie się zmieni. Gdy przeskakujemy w czasie kilka lat, Vi dorasta, a w jej życie ponownie wkracza Aleksander, zaczyna się walka z czasem by uchronić Violet przed klątwą rzuconą na ród Everlych.

Co to była za historia! Ja nie pamiętam kiedy ostatnio podczas czytania czułam taki niepokój, jak przy lekturze ?Miasta Gwiezdnego Pyłu?. Ta książka ma niesamowity klimat, taki mroczny i odrobinę baśniowy.
Klątwa, znikające dzieci, podróże między światami, gwiazdy, które zeszły na ziemię, magiczne miasto uczonych i rzemieślników, tajemne spotkania i z3msta.
W tym wszystkim znalazła się Vi. Została wrzucona w świat, przed którym za długo była chroniona. Świat, w którym wszystko ma swoją cenę i przeważnie jest to cena krwi.
Czy dziewczyna odnajdzie swoją matkę i przełamie klątwę ciążącą na jej rodzinie od tysiąca lat? Jaką rolę odegra w tym wszystkim Aleksander, czy Vi będzie mu mogła zaufać?

Miasto jest jedną z niewielu książek, których bałam się kończyć. Zżyłam się z Vi. Chociaż momentami irytowała mnie swoją naiwnością, niesamowicie jej kibicowałam i podziwiałam za drogę, którą przeszła.
Aleksandra za to, najchętniej zrzuciłabym w pierwszą, lepszą przepaść tytułowego Miasta Gwiezdnego Pyłu ? Fidalis. Polubienie go było naprawdę ciężkie, a relacja jaką stworzył z Vi była delikatnie mówiąc trudna.

Ta książka jest zupełnie inna od wszystkich. Gdy sięgnęłam po nią sugerowałam się opisem na legimi, gdzie zakwalifikowana została jako młodzieżówka. W jakim szoku byłam, gdy trafiłam do mrocznego i brutalnego świata. Mam wrażenie, że niezależnie ile tutaj napiszę, będzie to za mało i nie będę w stanie oddać choć części tego, co ta książka ze mną zrobiła. Chociaż minęło już kilka dni, ja dalej nie potrafię wciągnąć się w żadną historię, bo jedną nogą stoję w Fidalis.

Jednak zdaję sobie sprawę, że ta książka nie będzie dla wszystkich. Ci, którzy mają ochotę na historię lekką i łatwą, zawiodą się. Ja sama kilka razu musiałam wyjść z swojej strefy komfortu, bo niektóre momenty były dla mnie trudne. Dodatkowo nie ma tu zbyt wiele akcji. Są poszukiwania wejścia do innego świata, próba poskładania wszystkich elementów układanki, by przełamać klątwe i powoli rodzące się uczucie, które jest tylko tłem dla głównego wątku. Jednak jeśli zdecydujecie się na lekturę Miasta, poznacie świat, który wciągnie Was w swoje szpony i nie będzie chciał wypuścić, by na koniec zostawić Was w słodko-gorzkim nastroju.
A Ty? Odważysz się wkroczyć do Miasta Gwiezdnego Pyłu?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?