- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ignorował to. Prąc naprzód w tłoczącym się do drzwi tłumie, ze zręcznością nabytą w moskiewskim metrze Wasin przecisnął się do korytarza i popędził za znikającą w oddali postacią profesora i jego orszakiem asystentów. - Profesorze Adamow? Chwileczkę, proszę. Podniesiony głos Wasina wystarczył, żeby Adamow się zatrzymał, choćby dlatego, że nie przywykł, by ktokolwiek wykrzykiwał jego nazwisko w pomieszczeniach instytutu. Stając przed Adamowem, Wasin poczuł ciężar oburzonego spojrzenia profesora. - Major Aleksander Wasin. Z KGB. Adamow nie odpowiedział; stał nieruchomo, czekając aż któryś z akolitów zinterpretuje jego milczenie. Młody człowiek w białym kitlu zerknął na podkładkę z klipsem. - Profesorze, dziś rano przyszedł list z komendantury. Major Wasin jest tutaj, żeby zbadać wypadek doktora Pietrowa. Wasin zasalutował. - Przepraszam, że niepokoję, profesorze. Ale mam nadzieję, że Adamow uniósł dłoń o długich palcach przed twarzą Wasina, jakby zatrzymywał ruch na ulicy. Ten gest był władczy. - Straszna tragedia. Ale już rozmawiałem z jednym z was. Z majorem Jefremowem. To wszystko. Adamow odwrócił się, żeby odejść, wciąż trzymając dłoń przed twarzą Wasina. - Profesorze? - głos Wasina zabrzmiał na tyle stanowczo, że Adamow zatrzymał się znowu. - Obawiam się, że będę miał więcej pytań. Zostałem przysłany z Moskwy na osobisty rozkaz generała Orłowa, żeby przeprowadzić niezależną ocenę tej sprawy. Adamow powoli odwrócił się do niego. - Generał Orłow. - Z bliska twarz Adamowa jeszcze bardziej przypominała trupa. Mówił powoli, a w jego głosie brzmiała wyraźna groźba. - Gdybyśmy tylko mieli tyle godzin, ilu mamy generałów. I czegóż to chce ode mnie ten wasz generał? - Dziękuję, profesorze. Czy mogę liczyć na zaszczyt rozmowy z wami w cztery oczy? Spomiędzy wąskich warg profesora wydobyło się poirytowane syknięcie. - Co będzie mnie mniej kosztowało? Użeranie się z waszymi generałami, czy znalezienie chwili na rozmowę z wami? - Profesorze, sami odpowiedzieliście sobie bardzo trafnie na własne pytanie. Rozmowa ze mną zajmie tylko chwilę. Usta profesora zatrzasnęły się niczym pułapka. W jego bladoniebieskich oczach błyszczała furia. Mój boże, pomyślał Wasin, przed dłuższą chwilę wytrzymując wściekłe spojrzenie Adamowa. Tylko człowiek, który panuje nad prawdziwą potęgą, może nie lękać się KGB. - Być może. Po teście. Adamow odwrócił się plecami do Wasina i ruszył naprzód. Wasin poczuł, że jakaś silna ręka chwyta go za przedramię. Kuzniecow odciągnął go na bok na tyle energicznie, żeby postawić na swoim. Rzeka rozmawiających z ożywieniem młodych naukowców i inżynierów popłynęła dalej. - Co to, kurwa, miało być! - syknął mu do ucha Kuzniecow. Wasin wyszarpnął rękę z jego uścisku i odwrócił się do swojego współlokatora. Swojego opiekuna. - Chciałem umówić się na spotkanie. Czy to jakiś problem? - Cholerne spotkanie z profesorem akademikiem Jurijem Adamowem? Tak, to jest problem. - Czy on nie jest świadkiem w sprawie Pietrowa? - O, a więc jesteś grubą rybą z jakiegoś ściśle tajnego zakamarka na najwyższych piętrach kontory. Rozkazy z samej góry. Rozumiem. Ale Tłum wylewający się z sali wykładowej rozdzielił ich na chwilę, zanim Kuzniecow mógł dokończyć. - ...Adamow to Arzamas. Ten program jest jego. On - Ponad prawem? - Poza twoim zasięgiem. Poza czyimkolwiek zasięgiem. - Może dla ciebie, Kuzniecow. Może jest poza twoim zasięgiem. Wasin widział, że Kuzniecow zaczyna się gotować z wściekłości. Ale opanował się, jak dziecko powstrzymujące napad gniewu. Odetchnął głęboko, raz i drugi, a kiedy odezwał się znowu, jego głos był imponująco spokojny. - Wasin. Aleksander. Saszka. Posłuchaj. To miejsce jest niepodobne do żadnego innego. Nie przypomina niczego, co mogłeś widzieć. - Nie wiesz, gdzie bywałem. - Nigdzie w naszym wielkim, pięknym Związku Radzieckim nie ma niczego takiego jak Arzamas. - Będziesz zaskoczony, jeśli powiem, że słyszałem to już wcześniej? Kuzniecow uniósł oczy ku niebu w teatralnym geście irytacji. - Poddaję się. Naprawdę musisz porozmawiać z Zajcewem. - Wydawało mi się, że w tej sprawie nie mam wyboru. Patrzyli na siebie przez chwilę. Korytarz w końcu opustoszał. Ciszę zakłócał tylko odległy klekot dalekopisu i cichnące głosy opuszczającego budynek tłumu. W końcu Wasin przerwał pełne napięcia milczenie. - Ten film był... Kuzniecow zerknął na Wasina. - Przerażający? Tak. - Widziałeś go już wcześniej? - To ulubiony film profesora Adamowa. Dlatego cię tu przyprowadziłem. - A bomba, którą teraz Ona - Większa. Setki razy większa. To właśnie tym się tutaj zajmują. Budują maszyny, które mogą zabić całą planetę. Koniec wersji demonstracyjnej.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Amber |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Liczba stron: | 400 |
ISBN: | 9788324172177 |
Wprowadzono: | 13.10.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.