"Miasto w chmurach" Anthony Doerr
Starożytność i ludność egzystująca wtedy skrywają przed nami ogrom tajemnic. Tak samo jak liczący setki lat tekst opowiadający historię ekscentrycznego Aetona łaknącego odlecieć do finezyjnego miasta w niebiańskich progach. Opowieść o nim połączy kilka istnień z zupełnie innych epok...
"Miasto w chmurach" jest z pewnością jednym z największych literackich wydarzeń tego roku bowiem jej autor to zdobywca prestiżowej Nagrody Pulitzera z roku 2014. "Światło, którego nie widać" odniosło niemały sukces na książkowej arenie międzynarodowej, zaskarbiło sobie tłumy miłośników i pozytywne recenzje krytyków literackich. A jak jest z najnowszą powieścią Doerra?
Autor zaprojektował i ostatecznie skonstruował tę opowieść wybitnie, po mistrzowsku. Przed czytelnikiem nieustannie rozciągają się szerokie horyzonty obrazów i doznań, których doświadczymy podczas lektury wszystkimi zmysłami. "Miasto w chmurach" jest zmienne niczym kalejdoskop - raz kameralne, sentymentalne, rzewne i wypełniające odbiorców nostalgią, by za chwilę stać się czymś wielkim, horrendalnych rozmiarów, przytłoczyć swoimi gabarytami.
Anthony Doerr stara się przedstawiać kolejne miejsca z jak największą precyzją i oddaniem, w konsekwencji czego mamy wrażenie, iż podążamy za bohaterami, towarzysząc im na każdym kroku. Tym samym powieść zachwyca atmosferą, którą roztacza wokół siebie; jest ona złożona z wielu czynników niełatwych do określenia przez laika, wytwarza w środowisku czytelnika swoistą pajęczynę, która osnuwa nas co raz to bardziej, aż w końcu tworzy szczelny kokon, z którego trudno się wydostać. "Miasto w chmurach" nie pozwala nam wyjść z siebie, otula i wytrwale trzyma w swoich objęciach do końca.
Często na kartach książki autor podkreśla wagę i wpływ literatury na życie człowieka. Nieustannie podkreśla jej piękno, daje upust swoim zachwytom i daje jasno do zrozumienia, że dzieła piśmiennicze są zapisem epok, ludzi, wydarzeń, a to, co zostało zapisane, nie zginie na wieki.
Najnowsza wydana w Polsce powieść spod pióra Anthonyego Doerra jest monumentalna, pełna nawiązań, misternie zawoalowanych metafor, ukrytych znaczeń, sensu kryjącego się pomiędzy wierszami. Mimo że mnóstwo myśli zostaje nam przekazanych wprost, to jednak niektórych autor nie zdecydował się podać czytelnikom na tacy; być może dlatego, byśmy sami odkryli siebie w tej książce?
"Miasto w chmurach" wymaga od nas nieco więcej uwagi, gdyż niewątpliwie zalicza się do literatury wyższych lotów. Momentami bywa przytłaczająca, a od skupienia dosłownie paruje głowa, jednak uważam, że jak najbardziej warto zmierzyć się z prozą Doerra, by samemu przekonać się o jej pięknie i poetyckości.
Podsumowując, owa historia jest zjawiskowa, fenomenalna i mistrzowska w każdym calu. Mamy tu do czynienia z zaawansowaną literaturą piękną, gratką dla koneserów gatunku. Wyborny utwór w najlepszym możliwym wydaniu. Polecam!
?6,5/10
...