- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.głupim pomysłem było cię zabierać zimą w góry - dodał z przejęciem w głosie. - Nic mi nie jest - odpowiedziałam, siląc się na uśmiech. W zasadzie naprawdę nie czułam się najgorzej. Czasem tylko miewałam takie stany apatii, jakby nasilonej senności, ale uznałam, że to normalne. Przecież od dziecka wychowywałam się w słonecznej Hiszpanii, a tymczasem ten utrzymujący się siarczysty mróz czy nazbyt rześkie powietrze mogły we mnie wywoływać reakcję podobną do snu zimowego u niedźwiedzia. Słyszałam o tym ostatnio od jednego z baców, kiedy przechadzaliśmy się po Gubałówce i muszę przyznać, że projekt przespania całej zimy bardzo mi się spodobał. Kiedyś z tatą często wyjeżdżaliśmy w grudniu czy w styczniu do Costa del Sol, gdzie mogłam się wówczas przechadzać w letnich sukienkach. W Barcelonie potrafiło być w zimie kilkanaście stopni, ale na plusie, a nie jak tutaj, w Polsce, dużo poniżej zera. - Śniadanie! - Antek dał mi lekkiego klapsa w nagi pośladek, kiedy po raz kolejny próbowałam postawić na swoim. - Jesteś gorszym uparciuchem ode mnie! - Udawałam nadąsaną. - Dla twojego dobra - odparł, a następnie niemal siłą wcisnął mnie w puszysty szlafrok i posadził na łóżku, obok małego stoliczka po brzegi zastawionego jedzeniem. Już chciałam protestować, używając trochę głupiego argumentu, że w tym ,,miśku" będzie mi za gorąco, ale pewnie nie dałby się nabrać raz jeszcze na ten sam numer, bo przecież ostatnio stale słyszał ode mnie, jak tu zimno i jak bardzo brakuje mi palącego hiszpańskiego słońca. Postanowiłam więc dać mu tę satysfakcję i pozwolić mu wierzyć, że się poddaję. Prawda jednak była taka, że musiałam się zmusić, żeby cokolwiek przełknąć, bo nagle straciłam apetyt. Coś dziwnego ostatnio działo się ze mną, ale szybko uznałam, że za taki stan rzeczy odpowiedzialne są zima i mróz za oknem, do którego nadal nie umiałam przywyknąć. Tymczasem potulnie jadłam wszystko, co nałożył mi na talerz, choć w istocie najadłyby się tym co najmniej dwie osoby, ku ścisłości - dwóch rosłych mężczyzn. Jajka na bekonie, chrupiące rogaliki z masłem i wędzone oscypki z konfiturą żurawinową. Do tego wypiłam niemal dwa kubki kakao i czułam, że za chwilę pęknę. A jeszcze kilka minut wcześniej zdawało mi się, że nie jestem głodna. Moje zmienne, dość nietypowe zachowanie w tej właśnie chwili mogłam przyrównać do pociągu towarowego, który ociężale rusza ze stacji, by raptem nabrać niewiarygodnego pędu. Zupełnie nie pojmowałam własnych - No widzisz, a upierałaś się, że nie jesteś głodna - odezwał się nagle mój mąż, który już od jakiegoś czasu przyglądał mi się z szelmowskim błyskiem w oku. - Wcale nie upierałam się, że nie jestem głodna - powiedziałam, przeżuwając przyjemnie skrzypiący pod zębami owczy ser. - Po prostu miałam ochotę na deser jeszcze przed śniadaniem - droczyłam się z nim, oblizując ociekające dżemem palce. - Czy to oznacza, że już przeszła ci na niego ochota? - Całkiem możliwe - mruknęłam, udając, że jest mi gorąco, więc lekko rozchyliłam poły szlafroka, wachlując się przy tym nieznacznie dla podsycenia atmosfery. Teraz to on głośno przełykał ślinę, co cholernie mnie kręciło. - A może pozwolisz, że sam sprawdzę to dokładniej? - To bardzo niegrzeczne przeszkadzać komuś podczas posiłku. - Zaśmiałam się lekko, a dżem kapnął mi na dekolt. Tyle wystarczyło, by Antek natychmiast znalazł się obok. Szybko oblizał mi palce z resztek słodkiego musu, po czym, nie czekając na moje przyzwolenie, rozwiązał pasek szlafroka i niezwłocznie zsunął go z moich ramion. Moje serce natychmiast przyspieszyło, oddech stał się płytki, a powieki nieznacznie się przymknęły. Wtedy jego wargi znalazły się w miejscu, gdzie jeszcze sekundę temu kapnęła mi kropelka dżemu. Z moich ust natychmiast wydobył się cichy jęk, który działał na mego męża jak żaden inny dźwięk. Natychmiast pozbył się szlafroka, który wcześniej sam na mnie siłą wpakował, i nie przestając całować piersi, zaczął mnie pieścić w miejscu, które już tylko pod wpływem jego pożądliwego spojrzenia stało się wilgotne. Następnie zjechał ustami pomiędzy moje uda, drżące w oczekiwaniu na ekstazę, której zwyczajnie już nie mogłam się doczekać. Całował mnie, dotykał, stymulował palcami, a ja wiłam się pod nim, chcąc już całego go poczuć w sobie. - Proszę... - jęknęłam zmienionym głosem, który zdawał się nie należeć do mnie. Uśmiechnął się wówczas, a następnie z impetem wszedł we mnie i zastygł na moment bardzo głęboko. Czułam rozchodzące się po moim ciele przyjemne dreszcze, mrowienie we wszystkich kończynach, przyjemny prąd rozchodzący się wzdłuż mojego kręgosłupa, a po chwili rozpadłam się na milion małych kawałkó
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Powieść społeczno-obyczajowa, Romans, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Videograf |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2023 |
Wymiary: | 135 x 208 |
Liczba stron: | 312 |
ISBN: | 978-83-8293-106-8 |
Wprowadzono: | 31.10.2023 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.