Miłość od pierwszej zdrady Joseph Murray to relaksująca komedia romantyczna, w której humoru i zwrotów akcji nie brakuje! Kryzys małżeński został przedstawiony w krzywym zwierciadle. A dość szybko okazuje się, że romans nie zawsze musi oznaczać związek pozamałżeński.
?Wiesz, mężczyźni powinni się zastanowić, zanim wyślą kobiety z powrotem do kuchni. Tam się trzyma noże. Kto wie, może pisane mi jest stać się główną bohaterką serialu dokumentacyjnego o prawdziwej zbrodni.?
Czy zdradę można usprawiedliwić?
Tara zakochała się w Colinie od pierwszego wejrzenia, on zaś od pierwszej kłótni. Brak komunikacji w związku sprawia, że obydwoje stoją pod ścianą. Ani jedno, ani drugie nie chce odpuścić. Patrząc na siebie, mają wrażenie, że po siedmiu latach małżeństwa znajduje się przed nimi zupełnie obca osoba. Na rynku pojawia się kontrowersyjna aplikacja, która pozwala na anonimowy romans. Zasady są proste: zero zdjęć twarzy, prawdziwych imion nazwisk. Tara i Colin dołączają do aplikacji z różnych pobudek, ale jedno jest pewne: dzięki romansowi w sieci zaczynają w końcu czuć, że żyją. Kiedy możemy mówić o udanym małżeństwie? Czy zdradę można usprawiedliwić? Jak dbać o siebie nawzajem, gdy tak trudno nam się dogadać?
?- Nie mieści mi się w głowie, że możesz o tym mówić tak żartobliwie.
? Bo łzy mi się zużyły, Colin. Chcę znowu się śmiać. Mam dość porażek. Nie możemy w kółko robić tego samego i oczekiwać innych rezultatów.?
Bridget Jones naszych czasów!
Czytelnik będzie doskonale bawił się podczas czytania o problemach w małżeństwie w krzywym zwierciadle. Ich dialogi wybrzmiewają mocno w głowie, a uśmiech sam pojawia się na twarzy. Każdy z nas był kiedyś w miejscu, gdzie brak komunikacji skutkował kolejnymi emocjami i niedopowiedzeniami. Wbrew pozorom nie jest łatwo pokazać klasyczne błędy w relacjach międzyludzkich w zabawny, ale też nie w przesadzony sposób. Oprócz gier słownych i przepychanek mamy także spojrzenie innych bohaterów na relacje Tary i Colina. Dla każdego z nich małżeństwo ma inną definicję, inne potrzeby. Joseph Murray z zaskakującą lekkością pokazuje, że miłość niejedno ma imię, a z biegiem lat każdy z nas będzie czego innego szukał u życiowego partnera/ki.
?- Milenialsi to ci, których nie stać na hipotekę, bo cały hajs wydają na tosty z awokado. Pokolenie Z chce ocalić planetę i żyje w ciągłym lęku przed porażką.?
Komedia pomyłek!
Właśnie takiej książki potrzebujecie po ciężkim w dniu pracy. Miłość od pierwszej zdrady to doskonały materiał na ekranizację. Poruszanie słodko-gorzkich wątków w sposób humorystyczny sprawia, że czytelnik (lub w przyszłości widz) będzie miał momenty, w których pojawi się łezka, ale też takie, gdzie pojawi się szeroki uśmiech na twarzy. Bohaterowie mają ucieleśniać pewnie oklepane zachowania typowej żony, typowego męża, ale dzięki temu przekazują jedną bardzo ważną rzecz: każdy z nas chce być kochany, bezgranicznie i bezwarunkowo. Nieco pieprzu dodaje kontrowersyjna aplikacja, w której niewinny flirt może wiele namieszać.
?Wiesz, co nie jest seksowne? Wstyd.?
Mocno wzruszyło mnie, jak zmieniają się nasze potrzebny na przestrzeni lat. Czytelnik mógłby pomyśleć, że cała intryga i zwroty akcji nie miałyby sensu, gdyby nasi bohaterowie ze sobą po ludzku porozmawiali. Miłość od pierwszej zdrady to właśnie nauka rozmawiania ze sobą od nowa. Wtedy możemy zadać sobie pytanie, czy to nie jest przypadkiem taka ludzka przywara, że my rzadko kiedy potrafimy ze sobą rozmawiać. Czy naprawdę nikt z nas chociaż raz nie zwrócił się do drugiej połówki jak Tara lub Colin? Ciekawym elementem jest obserwowanie, jak bohaterowie szukają w sobie tej iskry, części ?dawnego siebie?, który dbał i zabiegał o drugą stronę.
Jeśli szukacie relaksu, poprawienia humoru i lekkiej, zabawnej, ale momentami słodko-gorzkiej książki, to musicie dodać Miłość od pierwszej zdrady na swoją półkę.
Opinia bierze udział w konkursie