?Istnieje wielka różnica między byciem nieustraszonym a byciem odważnym?. (Patrick Rothfuss)
Alicja jest młodą, otwartą i pełną energii kobietą oraz właścicielką pracowni krawieckiej specjalizującej się w tworzeniu oryginalnych sukienek, dopasowanych do indywidualnych preferencji klientek.
Pewnego dnia dziewczyna ze zdumieniem stwierdza ,że brakuje jej pomysłów na nowe projekty.
Za namową przyjaciółek z pracy decyduje się na wyjazd w rodzinne strony, by naładować akumulatory.
Rodzice widząc jedynaczkę w progu domu w Miłej nie kryją radości.
Pobyt w zacisznym miejscu bardzo dobrze działa na psychikę Ali, jednak ten okres niesie ze sobą wyjątkowy dar..
Pewnego dnia szukając na strychu skrzynek na kwiaty panna Milczek odkrywa pamiętniki pisane przez jej prababcię Eleonorę Szczęsną- o seniorce rodu niewiele wiadomo ,zaś wszystkie wiadomości jakie na jej temat mają Aniela i Adela - jej wnuczki- są nadzwyczaj skromne.
W miarę czytania kolejnych wpisów najmłodsza członkini rodu Milczków dowiaduje się, że jej krewna nadal żyje i obecnie przebywa w pobliskim domu seniora..
Spotkanie z nią sprawi ,że wszystkie kobiety,które przyszły na świat po Eleonorze odkryją coś nowego i zrozumieją jak ważne są więzy krwi ,a także tego, iż nigdy nie wolno tracić nadziei.
Pisząc tę recenzję mam jeszcze w głowie mnóstwo związanych z nią przemyśleń.
Ta historia opowiada przede wszystkim o miłości- choć nie tylko takiej łączącej młodych zakochanych ludzi.
To uczucie do matek, córek, ojczyzny i przyjaciół.
To siła napędowa dajaca nam motywację do starań o to, by każdy kolejny dzień przeżywać całym sobą.
Pokochałam bohaterki, które poznałam dzięki Pani Paulinie Wiśniewskiej - szczególnie Eli oraz Alicję. Moją ciekawość wzbudziła również Adela.
Wraz z każdą kolejną stroną zagłębiałam się coraz bardziej w opowieść pełną bólu, cierpienia, bohaterstwa, zapiekłości, uprzedzeń i miłości i powiem prosto z serca - niejednokrotnie bardzo się wzruszyłam i chętnie poznałabym dalsze losy Alicji - mam nadzieję, że autorka- mimo słowa koniec - nie powie jeszcze ostatniego słowa i będzie mi dane przenieść się ponownie do Torunia i kibicować Ali i jej bliskim.
Opinia bierze udział w konkursie