Miłość to skomplikowane uczucie. Potrafi przyjść znienacka, w momencie gdy kompletnie się tego nie spodziewamy i dotyczyć osoby, która powinna być ostatnim kandydatem do naszego serca. To prawda stara jak świat i niezależnie od czasów, w których ma miejsce, takie porywy uczuć zawsze miały miejsce między ludźmi. Nie wszystkie historie jednak mogą doczekać się szczęśliwego zakończenia, niektóre miłosne opowieści niosą ze sobą wiele bólu, łez, poczucia krzywdy. Czasem musi minąć wiele lat, by rany, które zadała miłość się zabliźniły, zdarza się jednak i tak, że nigdy to nie następuje, niezależnie od tego ile czasu upłynęło. O trudnej miłości, w jeszcze trudniejszych, postkomunistycznych czasach, w rytmie jedynego w swoim rodzaju punk rocka, opowiada ta książka. I zdecydowanie nie jest to powieść ani łatwa ani przyjemna, bowiem rozrywa serce w wielu momentach, jednak zdecydowanie jest warta wszelkich emocji, dzięki swojej niepowtarzalności.
Julka przeprowadziła się wraz z ojcem, wziętym reżyserem, do Katowic i tam rozpoczyna szkołę. Nie czuje się w niej dobrze, z uwagi na to, że jest nowa, a sam ten fakt sprawia, że jest wyobcowana na starcie. Nie pomaga także status materialny jej rodziny, luksus w jakim się wychowuje oraz to, że ewidentnie odstaje od rówieśników pod względem ubioru czy zachowania. Każdy uważa, że wywyższa się z uwagi na posiadane pieniądze i przywileje, nikt nie ma pojęcia jak wygląda jej życie tak naprawdę. Zrozumienie znajduje jedynie u Anity, jedynej dziewczyny, która zechciała ją poznać i stała się zaufaną przyjaciółką. Choć Julka żyje w złotej klatce, a ilość zakazów i nakazów przysporzyłaby każdemu bólu głowy, to nie traci pogody ducha. To bardzo empatyczna, miła dziewczyna, która nie ocenia ludzi powierzchownie, a jej serce gotowe jest pomieścić wiele uczuć. Jednak do Aleksa nie potrafi żywić sympatii, głównie z uwagi na to, jak ten ją traktuje...
Aleks to szkolny bandyta. Zjawia się na lekcjach gdy ma na to ochotę, jego naturalną pozą jest posiadanie wszystkiego i wszystkich w głębokim poważaniu i nikt nie jest w stanie go poskromić. Koledzy ze szkoły w większości się go boją, każdy czuje przed nim respekt. Jego wygląd także nie zachęca do poznania go bliżej, jednak on się tym nie przejmuje. Przyjaźni się od przedszkola z Adrianem, ma dziewczynę, którą kocha oraz swoje towarzystwo poza szkołą zawodową. W domu jednak każdego dnia przeżywa istne piekło. Ojciec go nienawidzi, bije przy każdej okazji, syn kompletnie nie znajduje się w jego kręgu zainteresowania, w odróżnieniu od wódki i imprez z kolegami. Wielokrotnie Aleks chodzi głodny i pobity, a jego nieciekawa sytuacja zmuszała go zarówno w przeszłości jak i obecnie do popełniania wielu głupstw. Nieobce są mu różne używki, których często nadużywa ale jedynie w ten sposób znajduje ukojenie. Podnosi także swoje samopoczucie gdy uda mu się wywyższyć, a jego ulubionym celem do poniżania jest właśnie Julka. Czy ten chłopak może nieść cokolwiek więcej poza samymi kłopotami?
"Miłość w rytmie punk rocka" nie jest kolejną przesłodzoną opowieścią o nastolatkach z wydumanymi problemami. Ich życie jest opowiedziane w tej książce tak, że ta fikcja z łatwością mogłaby stać się czyjąś rzeczywistością. Zdecydowanie nie jest to historia dla wszystkich, bowiem miłośnicy pięknych romansów, o powtarzalnym schemacie, na pewno nie uniosą tej historii. Jeśli jednak lubicie coś więcej, szukacie w powieści emocjonalności i realizmu, to zdecydowanie jest to pozycja, po którą warto sięgnąć. Opasła, owszem, ale o relacji Julki i Aleksa nie można było napisać mniej, by oddać wszystko, co przeszli. Od nienawiści do miłości, od miłości do obojętności i zapomnienia.. Choć czy naprawdę tak szaloną i jedyną w swoim rodzaju miłość można w ogóle zapomnieć? Ta książka to istny huragan uczuć, nie tylko tych pozytywnych. Jest mocna, napisana naprawdę na wysokim poziomie, dopracowana w każdym calu. Bohaterowie, także ci poboczni, są wykreowani genialnie i do bólu prawdziwie. Popełniają mnóstwo błędów, życie ich nie oszczędza, a jednak znajdują, choć na chwilę, światełko w mroku, który ich otacza. To także opowieść o przyjaźni, złych wyborach życiowych, nieugiętych ścieżkach losu, które nie zawsze wędrują tam, gdzie powinny. Perfekcyjnie bolesna i cudownie piękna. Takie powieści nie tworzą się w ciągu miesiąca, wymagają mnóstwa nakładu pracy ale także i talentu i to czuć w każdym słowie zapisanym na kartach tej książki. Ogromnie Wam ją polecam.
Opinia bierze udział w konkursie