Z Louisą Reid i jej twórczością spotykam się po raz pierwszy i przyznaję jestem pod wrażeniem. Według opisu z tyłu Louisa jest mężatką, szczęśliwą matką dwóch córek i wykłada na żeńskiej uczelni w Cambridge. Thrillery psychologiczne nigdy nie były moją mocną stroną, ale po takiej dawce tajemnic, jestem skłonna czytać ich więcej. Postacie wykreowane przez autorkę są barwne, elokwentne i dość wyrafinowane. Najbardziej podobała mi się Lorraine, kochająca matka, skrzywdzona żona, wzorzec kobiety, nic bardziej mylnego. Jak przystało na dobry thriller zawsze najciekawsze fakty są ukryte i ukazują się dopiero pod koniec, szkoda jednak, że było nieco przewidywalne, niestety domyśliłam się o co chodzi w połowie książki, niemniej jednak dalej cieszyłam się lekturą, moimi ulubionymi wątkami były oczywiście te miłosne, ale to już tajemnica. Pytanie tylko kto w tej książce jest tak naprawdę chory? Audrey, główna bohaterka, żyje w głównym przekonaniu, że jest chora? Że okalecza się i stanowi zagrożenie dla siebie i swojego otoczenia, matka aby pomóc córce podejmuje decyzję o przeprowadzce do Folwarku, chce aby Aud poczuła się lepiej, dziewczyna cierpi na hydrofobię, a wokół jej nowego domu jest dość głęboka fosa, którą dziewczyna jest dość zafascynowana, ale także przerażona. Wiele emocji i problemów, które mieszczą się w książce, przyprószone ciekawymi i barwnymi opisami.
Domeną thrillerów są tajemnice, a w Miłości za wszelką cenę ich nie brakuje, wręcz przeciwnie jest ich masa. Problem który porusza jest dość niecodzienny, ale niezwykle, nie wiem czy mogę powiedzieć interesujący, bo jest dość poważny i niepokojący. Nie była to typowa powieść o miłości dla młodzieży, w tej książce nic nie było normalne, absolutnie nic, no może oprócz tego, jak bardzo Audrey kochała Petera, swojego brata. Cóż książka na pewno skłania do refleksji na temat takich zaniedbań i sygnałów wysyłanych przez takie rodziny, aby uświadomić was trochę na co była chora, do zapoznania się z tematem zespołu munchausena. Książka naprawdę ciekawa, specyficzna i na pewno dla osób, które wymagają od książki czegoś więcej niż wszystkim dobrze znanych scenariuszy.
Reasumując powieść, która wymaga ruszenia mózgownicą, zaciekawi każdego wymagającego i tego trochę mniej czytelnika. Skłania do refleksji i przemyślenia czasem niektórych wypowiedzi bohaterów dwa razy, aby odkryć ich drugie dno. Gorąco polecam, zwłaszcza na tak zimne dni.
Pozdrawiam, Sara ?
Opinia bierze udział w konkursie