SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Miss Independent

Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Oprawa miękka
Liczba stron 487

Opis produktu:

`Dziecinko, to zabawne, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, kim jestem`.

Pierwszy tom serii z motywem gorącego romansu biurowego i fenomen Wattpada!

Sophia Cole, dwudziestojednoletnia studentka zarządzania, otrzymuje niepowtarzalną okazję odbycia stażu w International Finance Center - potężnym holdingu finansowym w Nowym Jorku.

Prezesem wielopokoleniowej korporacji jest dwudziestosiedmioletni Bryson Scott, multimilioner, obiekt pożądania i najbardziej wpływowy biznesmen w Stanach Zjednoczonych.

Mężczyzna traktuje kobiety przedmiotowo. Nie bawi się w uczucia i zobowiązania. Nikt jednak nie wie, że dla niego to nie jest tylko styl życia. Bryson wykorzystuje seks jak używkę, która pozwala mu zapomnieć o mrocznej przeszłości.

Kiedy na jego drodze staje pyskata, młoda studentka, jest przekonany, że znalazł kolejną zabaweczkę. Nie ma pojęcia, że ta dziewczyna nie ma zamiaru brać udziału w jego gierkach, dopóki nie będą na jej własnych zasadach.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść erotyczna,  Romans,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 487
ISBN: 9788381784122
Wprowadzono: 03.11.2020

Joanna Balicka - przeczytaj też

Black Lies Bracia Weston Tom 2 Książka 34,58 zł
Dodaj do koszyka
Co wyszeptał nam deszcz (pocket) Książka 11,69 zł
Dodaj do koszyka
Co wyszeptał nam deszcz Książka 25,56 zł
Dodaj do koszyka
Fading Red Książka 35,99 zł
Dodaj do koszyka
Poemat letniej tęsknoty Książka 33,54 zł
Dodaj do koszyka
Red Lies Bracia Weston Tom 1 Książka 30,93 zł
Dodaj do koszyka
Związani układem Tom 1 Książka 27,76 zł
Dodaj do koszyka
Związani zemstą Książka 27,84 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Miss Independent, Tom 1 - Joanna Balicka

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 16 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

kat**************************

ilość recenzji:90

28-12-2022 11:55

?Dziecinko, to zabawne, nie zdajesz sobie sprawy z tego, kim ja jestem?.


?Miss Independent? to pierwszy tom fenomenalnej serii z Wattpada.


Sophia Cole to dwudziestojednoletnia studentka zarządzania, której udaje się zdobyć staż w International Finance Center, potężnym holdingu finansowym w Nowym Jorku.
Prezesem korporacji jest dwudziestosiedmioletni Bryson Scott, multimilioner, obiekt pożądania każdej kobiety i najbardziej wpływowy mężczyzna w Stanach Zjednoczonych. Bryson z chęcią korzysta z napalonych kobiet, wręcz traktuje je przedmiotowo, nie bawi się w uczucia i zobowiązania. Jednak to tylko środek do celu. Seks jest dla niego używką, która pozwala mu zapomnieć o mrocznej i bolesnej przeszłości.
Kiedy w jego firmie pojawia się młoda studentka i zwraca jego uwagę, mężczyzna już wie, że Sophia będzie jego kolejną zdobyczą. Jednak dziewczyna nie ma zamiaru brać udziału w jego gierkach. Chyba że w grę wchodzą jej własne zasady.


Mam mieszane uczucia względem tej książki, szczególnie jeśli chodzi o głównego bohatera. Od samego początku postać Brysona na przemian mnie irytowała i powiększała nadzieję, że mężczyzna się opamięta. Z jednej strony mężczyzna nie miał łatwego życia, dużo przeszedł, został zraniony przez osobę, którą kochał najbardziej, więc nic dziwnego, że jeśli chodziło o związki i zaangażowanie miał takie, a nie inne stanowisko. Swoim zachowaniem nie wzbudzał mojej sympatii, szczególnie jeśli chodzi o jego stosunek do kobiet i tłumaczenia, że on taki po prostu jest. To szczególnie mnie irytowało. Jednak z drugiej strony w tym facecie było coś, co przyciągało i ?zmiękczało? moją niechęć do nie go. Bywały momenty, kiedy Bryson pokazywał, że jest ze Sophią szczęśliwy. A jego ogromna zazdrość, kiedy na horyzoncie pojawił się Lucas, któremu bez wątpienia podobała się dziewczyna, potwierdzał, że mężczyźnie jednak zależało na Cole.
Sophia od początku wydaje się pewną siebie kobietą. Pyskata, z ciętym językiem ? właśnie to sprawiło, że przykuła uwagę Brysona podczas ich pierwszego spotkania. Do tego dodajmy, że dziewczyna kompletnie nie miała pojęcia, że rozmawia ze swoim szefem. Bez wątpienia była dla niego niczym powiew świeżego powietrza.

Przez całą książkę miałam nadzieję, że Bryson się zmieni. W końcu książka treścią troszkę przypomina historię Kopciuszka, jednak czasem trzeba najpierw coś stracić, aby potem przekonać się o tym, jak drogocenny skarb się posiadało. Czy w przypadku Scotta będzie tak samo? Na pewno ta historia pokazuje, że zazdrość może zniszczyć wszystko, a w przypadku takiej osoby jak nasz główny bohater, to wszystko będzie miało fatalny w skutkach finał.

Sięgając po ten romans biurowy, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw pod sam koniec. Końcówka totalnie mnie rozwaliła, a po skończeniu książki wszystko, o czym marzyłam, to sięgnąć po kolejną część.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

books_wife

ilość recenzji:8

3-06-2021 18:32

Autorka przedstawia nam historie Sophi Cole, kto?ra zaczyna staz? w firmie International Finance Center. Prezesem spo?łki jest Bryson Scott. Me?z?czyzna kto?ry na pierwszy rzut oka jest chodzącą definicja? typowego samcy alfa. Nie przywia?zuje sie? on do nikogo, tym bardziej do kobiet. Ceni sobie niezalez?nos?c? i dominacje?. Sophia natomiast, to bohaterka z silnym charakterem, kto?ra juz? pierwszego dnia pracy pokazuje na co ja? stac?. Oboje nie sa? idealni oraz oboje maja? przeszłos?ć, która w tym przypadku ma duz?y wpływ na ich teraz?niejsze decyzje. Ksia?z?ki Joanny Balickiej były moi pierwszym podejs?ciem do polskich romanso?w i nie be?de? ukrywac?, na pocza?tku byłam lekko sceptycznie nastawiona. Natomiast moje obawy z każdą kolejną stroną coraz szybciej znikały. Obie pozycje czytało mi sie? bardzo przyjemnie. Przy Mr Addicted widać spory progres pisarski jaki zrobiła autorka, wydaje mi się, że ta część jest nieco bardziej dopracowana przez co czyta się ją z zapartym tchem a emocje wręcz wylewają się z kartek. Bohaterowie nie szczędzą sobie słownych potyczek więc humoru także tutaj nie brakuje. Ja tak się wciągnęłam, że po przeczytaniu pierwszego tomu, następnego wieczoru sie?gne?łam po drugi. (Miałam to szcze?s?cie, z?e gdy zaczynałam czytać, kolejna cze?s?c? historii była już doste?pna. Dzie?ki Bogu za to, bo nie wiem jak bym funkcjonowała po zakon?czeniu Miss Independent.)

Czy recenzja była pomocna?

justus_reads

ilość recenzji:547

9-01-2021 12:34

Czytacie romanse biurowe? Macie jakiś swój ulubiony? Czy może tak jak ja, dopiero wkręcacie się w ten rodzaj książek? Już jakiś czas temu w moje rączki wpadła ?Miss Independent?, ale jakoś ciężko było mi się za nią zabrać. Szczerze, to chyba najbardziej przerażała mnie ilość stron ;) książka ma ich aż 486! A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że jak w końcu się za nią zabrałam, to przeczytałam ją szybciej niż niektóre, które mają ich tylko 330?

?Bycie chłodnym sk**m to jedna z tych rzeczy, które pozwalały iść na szczyt. Ludzie wykorzystują dobroć, bo każdy jest chciwy i egoistyczny. Oprócz mocnych pleców trzeba też mieć mocną dupę.?

Rzadko wstawiam cytaty do swoich recenzji, ale ten wyjątkowo zapadł mi w pamięć. Bryson to prezes potężnej korporacji, osoba niezwykle konkretna, mocno stąpająca po ziemi, bezczelna, pewna siebie, a do tego takie ciacho, że niejednej miękną kolana na sam jego widok. Robi co chce, z kim chce i jak chce ? typowy samiec alfa, który oczywiście nie każdej czytelniczce przypadnie do gustu ;) nie oszukujmy się, nie każda osoba lubi taki typ książkowych mężczyzn. Jeśli o mnie chodzi, ja się z Brysonem polubiłam od samego początku. Poznając jego przeszłość, jego zachowanie nawet mnie nie dziwiło, a wręcz rozumiałam go doskonale. Gdy na horyzoncie pojawia się nowa stażystka ? Sophia, to było pewne, że jako jedna z niewielu kobiet, będzie jego słabością i będzie pokazywać swoje pazurki ? może nie tak długo jak powinna, ale i tak była wytrwała, jak na zaloty takiego przystojniaka ;) Sophia z chęcią zagra w jedną z gier prezesa, ale tylko jej własnych zasadach? I tutaj od razu wspomnę, że kreacja bohaterów jest świetna! Ja ich polubiłam od samego początku. Już pierwsze spotkanie tej dwójki, nie dość, że mnie rozbawiło, tak już nie mogłam się doczekać każdego kolejnego razu ;) napięcie między nimi, dialogi, pożądanie ? ah jak to wszystko dobrze działało na wyobraźnie! A sceny seksu? no działo się tam sporo, działo ;)

Powiem tak ? takie debiuty to ja mogę czytać cały czas. Już od początku książka mi się podobała, a im dalej tym było coraz lepiej. Wiem, że sporo osób poległo już po pierwszych 100 stronach, a to przeważnie ze względu na zachowanie głównego bohatera ? mnie ono nie przeszkadzało, a wręcz z każdą kolejną stroną nie mogłam się doczekać, aż ktoś go w końcu utemperuje i zmieni jego podejście do kobiet i życia ;) czy Sophie będzie właśnie tą osobą? Niektóre rzeczy pewnie wydarzą się tak jak myślicie, ale też niektóre mocno Was zaskoczą :) a zakończenie ? spowoduje, że książkę będziecie chcieli rzucić o ścianę! Ja przy końcu nie wiedziałam, co mam myśleć?. A wydarzenia poprzedzające zakończenie ? no cóż? mocno mnie zirytowały ( choć chciałabym powiedzieć, że wręcz wk**y?) ;)

Styl pisania autorki od razu przypadł mi do gustu, a historia pochłonęła ? czekam już z niecierpliwością na kolejny tom, bo to zakończenie? no nie akceptuje i już! :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lalka1

ilość recenzji:518

30-12-2020 09:58

Książka, która mega mnie wciągnęła. Czyta się dość szybko, akcja rozwija ani za szybko, ani za wolno. Książka to 480 stron, które porywają. Mamy tu i erotyczne sceny i romanse nie tylko między głównymi postaciami. Fabuła nie jest schematyczna. Ciężko mi było przewidzieć co będzie dalej.

Głównym bohaterem jest Bryson. Twardy szef korporacji. Pogubiony, uzależniony od seksu i kobiet ale w biznesie odnoszący sukces. Skradł moje serce, choć nie jest idealnym facetem. Mimo tego, że jest poniekąd draniem nie sposób go nie polubić. Zmiana, jaka w nim zaszła dzięki związkowi z Sophia....

Sophia, młoda studentka, która trafia do korporacji Brysona na staż. Zostaje jego asystentką a z czasem kimś więcej.

Fabuła świetnie rozbudowana, zmieniająca się, dynamiczna i nieprzewidywalna. Czasem zdarzały się błędy, miałam wrażenie, że coś przegapiłam ale to minimalne mankamenty. Ponieważ nie są rażące i to debiut literacki, możemy przymknąć oko oceniając całość.

Miłośnicy erotycznych scen ta książka jest dla was. Choć same sceny nie są na pierwszym planie.

Zakończenie. Tu mamy totalne zaskoczenie. Lukas przewijał się w fabule. Trochę nie do końca wiadomo było skąd się wziął. Tyle tylko, że pracował u Brysona, dużo o nim wiedział... Na sam koniec uderzył i zaskoczył. Czym i jak? Sami przeczytajcie. Dodam tylko, że tym mnie zraził....

Czekam na część następną. Szkoda, że planowana jest na bodajże kwiecień. Z przyjemnością sięgnę po tom II, by poznać cd....

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:1

11-12-2020 15:27

Bryson Scott nie miał łatwego życia. Ojciec tyran ciągłe nim tylko sterował. Niczym marionetką, by mógł w odpowiednim czasie przejąć rodzinny interes. International Finance Center to potężny holding finansowy. Jego matka zmarła pozostawiając w nim smutek i żal. A do dokładkę, ta przez którą stracił stabilność emocjonalną. Jego życie jest pełne mroku, bólu i smutku. Kobiety traktuje jak obiekty seksu. To dzięki niemu znajduje ujście drzemiącej w nim mrocznej bestii. Teraz to on jest rekinem biznesu. To on jest panem i władcą, na jemu tylko znanych zasadach. Dobra passa, stabilność i przewidywalność trwa do momentu, gdy pewnego dnia w na spotkaniu w jego firmie staje ona...
Sophie Cole jest studentką zarządzania i ma tylko babcię, Dalię. Sophie dostaje się na staż do znanej IFC. Ta firma jest marzeniem wielu ludzi, bowiem otwiera drzwi do dalszej kariery. I jej się udaje. Pierwsze spotkanie z nowym szefem nie należy do udanych, ale dzięki temu Bryson zwraca uwagę na tę temperamentną, zadziorną i pyskatą kobietę, która nie boi się go. Co więcej, wytwarza się między nimi chemia i pożądanie.
Czy Sophie mu ulegnie? Czy Bryson pokona demony? Kto będzie dominował? Czy będą razem? Czy pokonają zło czyhające tuż za zakrętem?

O tej książce marzyłam, aby tylko media społecznościowe zaczęły bombardować mnie informacjami o niej. Byłam bardzo ciekawa całej historii, a tym bardziej bohaterów. Czy nie będzie zbyt słodko, zbyt łagodnie... Na szczęście nic takiego nie było. Bardzo spodobał mi się pomysł na historię. Autorka widać przyłożyła się do tego, by zachować ciągłość, i aby nic nie odstawało od siebie. Co do prowadzenia akcji i całej fabuły, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Doskonale trzymała w napięciu. Wzmagała moją cierpliwość. Podsycała ogień, nie pozwalając mu choć na chwilę przygasnąć. Dokładane wątki i zmiany klimatu tylko dodawały pazura. Jeśli chodzi o samych bohaterkę to fajną postacią była Sophie. Z pazurem, temperamentna, pyskata, zadziorna, silna i ambitna. Stawała w pełnej gotowości do boju w starciach z Brysonem. Nie bała się go. Jego porywczości, jego złości, jego diaboliczności. Bo on był taki głazem nieczułym na krzywdę innych. Myślał tylko o sobie. On tu rozdaje karty. Jest panem i władcą. Właśnie do momentu, w którym szeregi jego firmy zasiliła śliczna i empatyczna Sophie. Nie bala się go, jako osoby. Tylko ten mrok i ta niejasna jego przeszłość nie dawałą jej pełni zadowolenia. Miała obawy tylko co do tej chemii między nimi. Ona była czysta. To taki aniołek, który dbał o wszystkich. Z jednej strony taka słodka istotka a drugiej diablica. Miła, skromna, doceniająca drobnostki osóbka, która zniosła nadzieję i powiew świeżości do jego życia. I wcale nie zależało jej na pieniądzach. Pragnęła tylko miłości, czułości, szacunku i zrozumienia. Z jednej strony chciała dominować i walczyć o swoje a z drugiej to właśnie ona chciała być tą zdominowaną. Pokrętne? Absolutnie! Ona taka jest - taką mieszanką wybuchową. O sobie chce decydować sama, ale lubi ten dreszczyk emocji i docenia siłę faceta. Faceta, który podczas seksu staje na głowie, by porwać ją na wyżyny rozkoszy i dostarczyć ogromu emocji. Emocji i wrażeń, które wyczerpią do dna i jednocześnie nasycą. A seks w wykonaniu Brysona jest taki jak on sam - pełen ekspresji, pełen jazdy na najwyższych obrotach i pełen pasji. Sceny były opisane z wyczuciem i zostały fajnie wyważone. Relacja głównych bohaterów jest pełna pieprzności i pełna niepewności. Czy byli idealni? A czy ktoś w ogóle taki istnieje? Mieli swoje minusy ale mi zupełnie to nie przeszkadzało. To tylko ukazywało, że mogli istnieć, że mogli mieć wzorce z rzeczywistości. Na ogromny plus zasługują wątki rodem z sensacji. Nie zabrakło sensacji, dramaturgii i szoku. Szczególnie, gdy pojawił się ktoś, kto uzurpuje sobie prawo do głównej bohaterki. Normalnie, nie mogłam znieść tej postaci. Szargała moje biedne nerwy. Do samego finiszu burzliwość relacji dawała do pieca. Do końca, który zostawił mnie w niedowierzaniu. Moja szczęka grzmotnęła z całym impetem o podłogę a brwi poszybowały do góry. No taki finisz zostawić. Tak sienie robi. Szczególnie, że do czytania kontynuacji historii Brysona i Sophie jeszcze trochę czasu upłynie. I co ja mam teraz począć?

Miłość nigdy nie jest szablonowa. Zawsze są jakieś niespodziewane piruety. Wydarzenia zaskakują i niejednokrotnie mącą w głowie. Autorka w swoim debiucie pokazała ją od strony pełnej pasji, pełnej pożądania i pełnej zagadkowości. Główni bohaterowie przyciągali mnie niczym magnes. Zostali bardzo fajnie wykreowani. Ich charaktery nadawały historii odpowiedni kierunek. Kierunek, który ciągnął za sobą ryzyko, niebezpieczeństwo, zaskoczenie, euforię, miłość, strach a nawet i śmierć. Autorka sprawnie lawirowała pomiędzy kolejno dokładanymi wątkami, które doskonale się uzupełniały. Jej styl bardzo przypadł mi do gustu. Historia okazała się nad wyraz ciekawa i do reszty wciągająca. Już nie mogę się doczekać kontynuacji. A jeśli Wy lubicie mężczyzn w typie badboy i burzliwe znajomości w ogromną dawką scen erotycznych, to myślę że powinna przypaść Wam do gustu ta pozycja.

Polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Lidka

ilość recenzji:1

22-11-2020 22:29

Przyjemna, emocjonalna, gorąca i wzruszająca. Polecam!!!

Czy recenzja była pomocna?

Bookowy kącik Anny

ilość recenzji:1

15-11-2020 19:01

Na początek chciałabym podziękować autorce Joanna Balicka - strona autorska wstawiennictwo a Wydawnictwo NieZwykłe za egzemplarz gorącej premiery Miss Independent.
"Mówią że człowiek jest w stanie się przyzwyczaić do samotności. A tymczasem to jeden z moich demonów. Nie byłem w stanie zliczyć, ile ich wszystkich mam. Niszczyła mnie każdego dnia, przyćmiewając światłość całkowitą ciemnością"
Już trzeci raz podchodzę do publikacji tej recenzji i ciągle mi znika tekst. To pewnie kara za mój odchył czytelniczy i fakt że gdy otrzymałam swój egzemplarz książki zerknęłam od razu na jej koniec i mnie zmroziło. Pewnie nie będę jedyną która po przeczytaniu zakończenia Miss Independent miała ochotę tobie autorkajoanna pogrozić palcem. Coś ty tam odwaliła? Na pocieszenie działa fakt że będzie kontynuacja i mam wielką nadzieję że to się wszystko odkręci.
Biurowy romans
Owszem mamy Brysona- gburowatego, szefa, pracoholika z którym potrzebowałam się dotrzeć podczas lektury. Natomiast do jego asystentki Sophii od razu poczułam sympatię. Nie będę się tu za dużo rozpisywać o bohaterach by nie zdradzać za dużo tym którzy mają lekturę stosunkowo gorącej jeszcze premiery przed sobą.
Przez lekturę przeszłam zdecydowanie momentami za szybko. Co rusz moja twarz płonęła rumieńcem. Bo umówmy się Bryson wie jak działa na kobiety. Dawkować musiałam sobie emocje bo scen namiętnego seksu jest tutaj całkiem sporo. Było gorąco, zmysłowo, erotycznie. Ale mnie to się akurat podobało. Do momentu pewnej sceny z ojcem.???? autorkajoanna ty wiesz o czym mówię bo jeśli mnie pamięć nie myli to wspominałaś chyba o niej w jednym ze swoich liveów. Wyobraźnia zadziałała szkoda że nie tam gdzie trzeba Bo to co już raz się zobaczyło to się nie odzobaczy.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania Miss Independent, gratuluję premiery i sukcesu z tym związanego. Bo debiut naprawdę na poziomie i życzę niegasnącej weny przy powstawaniu kontynuacji i kolejnych premier książkowych. A ja mam nieśmiałą nadzieję że i przy kolejnych książkach będę mieć możliwość współpracować jako recenzentka.

Czy recenzja była pomocna?

Aneta

ilość recenzji:1

13-11-2020 21:21

Bardzo dobra pozycja. Debiut zdominował dotychczasowe usypiające autorki erotyki. BRAWO!!!

Czy recenzja była pomocna?

wioletreaderbooks

ilość recenzji:117

11-11-2020 16:15

Kolejna książka polskiej debiutantki, która ugruntowała swoją pozycję na wattpad. Tym razem nie mafia, a romans biurowy. Czy ten tytuł jest warty uwagi i czasu ? Widziałam sporo ochów i achów, więc czas na wykreowanie własnego zdania.

Mamy dziewczynę, która jest skromną, pracowitą osobą, która podejmuje pracę w wielkiej firmie finansowej. Jednak żeby nie było nudno, prezesem całej firmy jest prawdziwy dupek, bogaty lubiący seks. Standardowy schemat. Od początku wiemy, że będzie to erotyk, ale są różne erotyki jedne subtelniejsze, drugie średniawe, ale są i takie ociekające seksem. Ten tytuł właśnie jest w tej trzeciej półce, ale nie ma co się dziwić, jeżeli sięgamy po erotyk to dostajemy takie sceny.

Drugi aspekt dotyczy bohaterów i całej akcji. Sophie jest charakterną dziewczyną, która nie boi się postawić na swoim i walczyć. Jednak mam wrażenie, że tylko tak jest na początku książki, potem dziewczyna przechodzi przemianę w dosyć oklepaną postać ? potulną, napaloną i zbyt szybko poddaje się swojemu szefowi. Co mnie trochę rozczarowało, bo liczyłam na to, że Sophia wytrzyma trochę dłużej.

Co więcej miałam czas, gdzie w ogóle akcja ani opisy nie trafiały do mnie. Raz akcja pędziła jak z bicza strzelił, a raz wlokła się i była przepełniona zbyt długimi opisami. Czasem miałam wrażenie, że niektóre akcje pojawiały się niczym królik z kapelusza. Jak dla mnie zdecydowanie zbyt długa historia, którą zdecydowanie jakby skroić nawet o połowę byłaby fajną historią.

Co do języka i stylu ? prosty, niczym się niewyróżniający. Mam w zwyczaju wyszukiwać i zaznaczać jakieś ciekawe cytaty, które mogę wpleść zawsze w swoje recenzje, ale jednak tu żaden nie przypadł do gustu i nie chwycił za serce.

Ktoś mi powiedział, że ta historia trochę zalatuje Greyem, nie do końca się zgodzę, mamy tutaj trochę inne zdarzenia, komplikacje i zwroty akcji. Co więcej, od samego początku już to podkreślałam nie podeszła mi okładka.
Nie skreślam autorki, jednak ten debiut nie jest moim ulubionym, odkrywczym zjawiskiem. Jest taki jak większość wydawanych książek. Zwyczajny, typ przeczytane-zapomniane.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Sarcastic Books

ilość recenzji:5

1-11-2020 22:46

"Miss Independent" to na pewno jedna z tych książek, która kończy się w niewłaściwym momencie. Gdy po jej zamknięciu potrzebujesz na zaraz kolejnego tomu. Nie powiem, abym kochała ten zabieg, ale jako że sama pisze to go rozumiem, trzeba czytelników pozostawić u czytelników taki niedosyt. Wielkim plusem tej pozycji są sceny erotyczne, które są tak dobrze napisane, że osobiście czegoś takiego się nie spodziewałam, zwłaszcza, iż polskim autorką one rzadko kiedy wychodzą. W 96% przypadków, gdy książki z tego gatunku mi się podobały to były to zagraniczne autorki, więc bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się znaleźć taką petardę w rodzimych stronach. Sam pomysł na "Miss Independent" może się wydawać nam znany, ale wykonanie sprawia, iż czytamy to i chcemy poznać co się wydarzy dalej, a przez historię Brysona oraz Sophie się wręcz płynie. Ta sztuka nie jest prosta, ale autorce się idealnie udało, kupiła mnie. Postać Scotta to coś, co osobiście uwielbiam w książkach. Bohater z przeszłością, która odbija się na jego psychice, tym jak się zachowuje, a którego ja mogę analizować, a każdy kto mnie zna lepiej wie, że kocham takie rzeczy. Nie zapomnijmy jednak o naszej pani Cole, czyli kobiecie, która wie, czego chce w życiu i jest niezależna. Czego chcieć więcej? Do pozostałych bohaterów też nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednych się kocha, a drugich nienawidzi. Cóż mogę powiedzieć więcej? Kupujcie i czytajcie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?