Mitologia Słowian

Na początku była Grecja. Wzgórza pełne Partenonów, płótna wypełnione po brzegi Muzami i Tytanami, a niemal każdy tomik poezji zawierał nawiązanie do losów któregoś z licznych bogów. Zaszło słońce, rozpętała się burza, a w naszych umysłach na dobre zagościła mroczna mitologia północy. Jednak jeżeli chodzi o nastanie Ery Słowiańskiej, musieliśmy się zadowolić jedynie niewielką ekspedycją Adama Mickiewicza. Czemu? Wobec tak ogromnej ilości materiałów dotyczących wierzeń Greków czy Ludów Germańskich wniosek nasuwa się jeden: brak źródeł. Nic bardziej mylnego!
?Mitologia Słowian? Aleksandra Gieysztora to 407 stron szczegółowych opisów zdumiewających rytuałów i obszerna charakterystyka naprawdę interesujących stworzeń. Zaczynając od znanych wszystkim wampirów i wilkołaków(tak tak, to naprawdę nasze), przechodząc w bóstwa zupełnie zapomniane jak np. polska boginka Lamia, która wykradała dzieci z kołyski i podmieniała na inne, czy rodzący się z małymi skrzydłami pod pachami i walczący ze złem Zmaj. Dzieło Aleksandra Gieysztora to wyczerpująca praca, będąca w stanie zadowolić etnografa(albo przynajmniej zapewnić mu soczystą przekąskę), równocześnie wystarczająco intrygująca by zachęcić do czytania wszystkich pozostałych czytelników. A co do osławionego ?nie dającego się czytać? stylu pana Gieysztora ? nie wierzcie. To coś w rodzaju niezwykłego sposobu formułowania zdań u Yody z ?Gwiezdnych Wojen?. Przez pierwsze kilka minut czujecie się skonfundowani, a potem zaczynacie łapać rytm i czytanie mija jeszcze szybciej niż przy innych pozycjach.
Tak więc czytajcie, czytajcie, gdyż Mitologia Słowian jedną z najciekawszych mitologii jest!
Gorąco polecam!