SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Mój książę

Bridgertonowie Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Czy może być większe wyzwanie dla ambitnych mam córek na wydaniu w Londynie roku 1813 niż książę kawaler?

Daphne Bridgerton jest urocza i inteligentna, z jakiegoś powodu jednak mężczyźni traktują ją tylko jako przyjaciółkę i nie widać wokół niej roju zalotników. Żaden z londyńskich amantów nie poprosił jeszcze o jej rękę, o czym Daphne skrycie od dawna marzy... Za to książę Hastings nie zamierza się rychło żenić, tyle że liczne panny na wydaniu (a zwłaszcza ich natrętne mamy) nie ustają w próbach nakłonienia go do zmiany zdania.

Książę Simon proponuje więc Daphne niezwykle korzystną dla obu stron tajną umowę - on będzie udawał jej adoratora, dzięki czemu uwolni się od natrętek, a ona z pewnością zyska pretendentów do swojej ręki, skoro sam książę uznał ją za pożądaną partię...

Plan wydaje się niemal doskonały, pod warunkiem że oboje zachowają go w sekrecie. I faktycznie działa znakomicie - na początku... Kiedy pląsają z gracją po sali balowej, ona z rumieńcem na policzkach, on zaś wpatrzony w nią płomiennym spojrzeniem, trudno uwierzyć, że ich zaloty to tylko fikcja. Trudno, bo pośród pełnego blichtru, plotek i intryg świata elity Londynu jest tylko jedna stała rzecz: miłość, która złamie każde reguły.

Miłosne kłamstwa i prawdziwa namiętność w przesyconym subtelnym wdziękiem i humorem romansie współczesnej Jane Austen z pierwszych miejsc amerykańskich list bestsellerów.

Więcej książek z tej serii

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Wydawnictwo - adres:
biuro@zysk.com.pl , http://www.zysk.com.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 480
ISBN: 9788382021271
Wprowadzono: 01.04.2021

RECENZJE - książki - Mój książę, Bridgertonowie Tom 1 - Julia Quinn

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 12 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    4
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Agnieszka Kamińska.

ilość recenzji:1

30-03-2023 12:38

Pierwszy tom serii, na której podstawie powstał serial. Ekranizacja sama w sobie powinna nam już nakreślić, że jest to coś wartego przeczytania. Tylko czy warto?
Od początku do końca książki trzeba oddać jej dobrze rozwijającą się akcje, która w niektórych momentach jest banalna, ale to właśnie takie momenty są czasem potrzebne. Zasady panujące w latach opisywanych są dość dobrze przedstawione jednak bardzo cieszę się, że autorka nie zabroniła sobie pokazania, że nie zawsze trzeba się ich trzymać ( co miało lub nie jakieś konsekwencje) znajdą się momenty, których nikt się nie spodziewał i to już nawet na samym początku książki co tylko zachęca do dalszego czytania jak i momenty gdzie aż chce się na siłę zamknąć książkę by dać sobie kilka sekund na przemyślenia co według mnie jest jeszcze lepsze, zbyt mocno kusi by wrócić do niej i sprawdzić co dzieje się dalej.
Uważam, że na kilka wieczorów dość lekka lektura, która może ciekawe się rozpędzić z następnymi tomami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

bethwithbooks

ilość recenzji:125

23-06-2021 12:26

?Powiedzenie, że mężczyzna potrafi być uparty jak osioł, byłoby zniewagą dla osła.?
Ach, ci Bridgertonowie. Po obejrzeniu serialu (do teraz żałuję, że najpierw nie sięgnęłam po książkę!) wiedziałam, że ?Mój książę? musi się jak najszybciej znaleźć na mojej liście książek do przeczytania. I tak się właśnie stało, a zaledwie kilka dni temu skończyłam czytać 1 tom serii o Bridgertonach. Czy mi się spodobał i (co też ważne) jak bardzo książka różni się od serialu?
Zacznijmy od tego, ze seria o Bridgertonach w każdym tomie skupia się na innym członku rodziny. Na początek poznajemy Daphne, czwartą w kolejności, lecz najstarszą z córek Violetty Bridgerton. Poszukuje właśnie męża, z którym będzie mogła spędzić resztę życia, i którego ma nadzieję pokochać całym sercem, a nie być z nim tylko po to, by spłodzić dzieci. Na swej drodze spotyka ona księcia Hastings, Simona, który jednak nie ma w planach ożenku, chociaż wiele panien mają chęć dorwać go tylko dla siebie. Postanawiają zawrzeć ze sobą układ ? Simon będzie kreował się na wielkiego adoratora Daphne. Jemu ubędzie kandydatek, które będą chciały go usidlić, natomiast młoda panna Bridgerton automatycznie stanie się dla grona mężczyzn bardziej interesująca. W końcu skoro książę Hastings był nią zainteresowany, musi być ona wyjątkowa.
Niestety, przez całą książkę wiedziałam jaki będzie koniec (dlatego nie polecam najpierw oglądać serialu!) i trochę mi to zepsuło zabawę. Mimo to ?Mój książę? był świetnym oderwaniem od rzeczywistości ? luźny język, cięty humor bohaterów i przede wszystkim świetne opisy uczuć to coś co kocham. Podobała mi się także kreacja bohaterów. Nie tylko Daphne i Simon jako główni bohaterowie pierwszej części byli szczegółowo wykreowani, razem ze wszystkimi zaletami i wadami. Także pozostałe postaci, które napotykamy w książce, chociażby rodzina Daphne (najlepsza na świecie!). Co do porównania książki z serialem ? mam wrażenie, że gdyby w ekranizacji nie dodali nic od siebie, serial miałby max. 3 odcinki. To tak dla porównania jak wiele epizodów z serialu nigdy nie pojawiło się w książce ;) Czy to dobrze? Ja sama nie wiem co o tym myśleć, ale trzeba przyznać, że dodatkowa akcja dodała trochę emocji w serialu. A co Wy o tym sądzicie? :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Woźniak

ilość recenzji:54

24-04-2021 17:16

Londyn, rok 1813. Daphne Bridgerton to czwarta pociecha w kolejności urodzeń Violetty Ledger i Edmunda Bridgertona. W sumie mają ich osiem, tyle tylko, że po przedwczesnej śmierci męża, Violetta zajmowała się sama ich wychowaniem. Teraz jej celem jest wydanie najstarszej z córek za mąż. Zadanie godne podziwu, bo Daphne, mająca trzech starszych braci i jeszcze troje młodszego rodzeństwa, była sympatyczna, dobra, dowcipna, miła, potrafiła konwersować, ale zdaniem męskiej części socjety, niezbyt nadawała się na wybrankę serca. Nie wzbudzała bowiem namiętności, choc była dobrym kompanem w konwersacji. Daphne nie miała więc zbyt szerokiego grona adoratorów, a jeżeli się jacyś pojawiali nie byli akceptowalni ani przez nią, ani przez braci. Była wdzięczna najstarszemu z nich, który był obecnie głową rodziny, Anthony?emu, że zawsze liczył się z jej zdaniem. Zgodnie z wolą matki nadal uczestniczyła w rożnego autoramentu wieczorkach towarzyskich.

Właśnie na balu u lady Dunbury, Daphne przydarzyła się oszałamiająca przygoda z odtrąconym adoratorem Nigelem Berbrookem, który dwukrotnie oświadczył jej się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Nie nadawał się jednak na męża Daphne. Z pomocą w tej niefortunnej sytuacji przychodzi przystojny nieznajomy, choć właściwie młoda panna radziła sobie znakomicie z presją wywieraną przez adoratora. To Simon Basset, nowy książę Hastings, po raz pierwszy po powrocie z zagranicznych, wieloletnich wojaży, zaszczycił przyjęcie towarzyskie, dodajmy przyjęcie liczącej się lady Dunbury. No cóż, rezolutna dziewczyna bardzo mu się spodobała. Tyle tylko, że musiał szybko pohamować swoje względem niej plany, jakiekolwiek snuły mu się w głowie, bowiem w rozmowie wynikło, że to Bridgertonówna, siostra jego przyjaciela Anthony?ego. Niepisany kodeks przyjaciół mówił, że sióstr tychże przyjaciół, absolutnie nie należy uwodzić. Jest niebezpieczne i rodzi niepotrzebną frustrację. Wypadki jednak sprawiają, że Daphne i Simon dochodzą do cichego porozumienia, na mocy którego obie strony mogą zyskać. A co z tego wyniknie?

Podoba mi się zarówno dobroć Daphne, jak i chłodne zachowanie Simona. Dzieli ich wiele, bowiem ona marzy o założeniu rodziny i cieple domowego ogniska, on absolutnie nie ma takich ambitnych planów. Poza tym Daphne wychowana została w kochającej i dużej rodzinie, a Simon wie, co to odrzucenie, samotność i walka o akceptację. Wydaje się, że Daphne jest doskonałym remedium dla zranionej duszy Simona. Julia Quinn wspaniale ukazuje stopniowy rozwój i wewnętrzną przemianę tego bohatera. Nic tu jednak nie dzieje się za pstryknięciem.

W powieści, która stanowi początek cyklu o Bridgertonach, poznajemy nie tylko przedstawicieli tejże rodziny, ale również socjety. Zwraca uwagę niekonwencjonalnym zachowaniem lady Dunbury czy niegustownie ubrane przez matkę panny Featherington. Nie bez przyczyny, bo Julia Quinn bardzo lubi wiązać szczególikami i bohaterami swoje powieści napisane w cyklach. Trzeba od razu zaznaczyć, że cykle powiązane są ze sobą. Mowa jest między innymi o wieczorkach u Smithe-Smithów (powstał cykl: Kwartet Smythe-Smith). Tajemnicza i zupełnie nieznana dla towarzystwa jest Lady Whistledown, wydająca Kronikę Towarzyską, w której można przeczytać o najświeższych plotkach z wyższych sfer. Oczywiście nie stroni tam od wyrażania własnej oceny wypadków, czym też wzbudza niezadowolenie socjety. Kronikę Towarzyską trzeba jednak kupować i czytać, aby być na czasie. Czynią to również Brigertonowie.

Nic nie poradzę: dla mnie fabuła jest urocza. Niesamowity jest dowcip w tej powieści, gra słów, charakterystyka osobowości poszczególnych bohaterów, zarysowane tło obyczajowe początku XIX wieku. Dziś, gdy epatuje się nagością i seksem, większości czytelnikom wyda się być może śmieszne zarysowana rozmowa matki z córką przed ślubem i stan uświadomienia panien na wydaniu. Julia Quinn potrafi ze smakiem pisać zarówno o miłości duchowej, jak i cielesnej.

Simon i Daphne nie są idealni, popełniają błędy, kłócą się, walczą o swoje racje, ale przecież miłość i związki zawsze potęgują bałagan w naszych niedoskonałym życiu. Co ważne, potrafią wyciągać wnioski z nabytych doświadczeń. To lektura zabawna, lekka, romantyczna, ale niepozbawiona jednak tematyki prowadzonej w poważniejszym tonie czy wzruszających chwil. Jako czytająca potrafiłam zaangażować się emocjonalnie, zobaczyć oczyma wyobraźni przedstawionych bohaterów, wystrój wnętrz czy wygląd ubiorów.

Poznajcie Bridgertonów i bawcie się dobrze czytając poszczególne części w cyklu, które ukazują się nakładem Zysk i S-ka w pięknej oprawie graficznej. Co ważne: do każdej powieści dodano drugie epilogi, które Julia Quinn napisała po latach, a które zostały wydane razem z nowelą o Violetcie, w jednym tomie zatytułowanym ?The Bridgertons: Happily Ever After? (2013). Po raz pierwszy epilogi zostały dodane do powieści właśnie w tych wydaniach z serialowymi okładkami. Na końcu książki jest drzewo genealogiczne Bridgertonów. Nota bene informuję, że serialu nie widziałam, nie mam porównań, więc zapewniam, że bawię się podczas czytania wyśmienicie. Jak można zauważyć, czytam już kolejną część cyklu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

books.and.candles

ilość recenzji:315

21-04-2021 20:46

Nie przepadam za romantycznymi historiami. Nie ukrywam. Czasem coś w tym stylu przeczytam i czasem nawet mi się spodoba, ale najczęściej unikam tego typu lektur. W przypadku "Bridgertonów" było inaczej. Najpierw zaczął kusić mnie serial na Netflixie. Potem pojawiła się u mnie książka "Bridgertonowie. Mój książę" autorstwa Julii Quinn. Postanowiłam zacząć od książki. Jakże to była miła lektura! A tego się nie spodziewałam. Fabuła osadzona jest w Londynie, w czasach regencji. Główna bohaterka to Daphne, panna na wydaniu, która jest przyszłością rodziny. Dziewczyna wciąż nie może jednak znaleźć wybranka, co bardzo martwi jej bliskich. Na horyzoncie pojawia się jednak książę Simon, który ma dość swatania go z pannami. Gdy on i Daphne się poznają, postanawiają zawrzeć spisek. Książę zaczyna udawać adoratora młodej damy, co ma im przynieść obopólną korzyść. Daphne ma zyskać w oczach przyszłych potencjalnych kandydatów na męża, zaś Simon uwolnić się od natrętnych panien z wyższych sfer. Para nie przewidziała jednak, że w grę mogą wejść prawdziwe uczucia. Książka jest napisana lekkim, bardzo przystępnym językiem. Autorka stworzyła przyjemną, nieco humorystyczną, pełną tajemnic oraz intryg, niesamowicie wciągającą opowieść. Po przeczytaniu tej pozycji jestem pewna, że obejrzę netflixowy serial oraz że sięgnę po kolejne tomy serii o rodzinie Bridgertonów. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Karolina

ilość recenzji:1

18-01-2021 22:21

Miłość silniejsza niż lęk

Witaj w dziewiętnastowiecznym Londynie, Cię na salony wysoko urodzonych angielskich rodzin, rozgość się, porwij do tańca którąś z młodych dam, (gdzie idziesz, żartowałam, jeśli taniec, to tylko ze mną), wdaj się w uprzejmą rozmowę z jej matką, wznieś kielich do góry w toaście, najlepiej lemoniadą, co by zachować trzeźwość umysłu i nie stracić czujności ! Bowiem matki - swatki nie śpią, czujnym okiem śledzą potencjalnych kandydatów na mężów swych córek, te same zaś zalotnie trzepoczą rzęsami, rzucają nieśmiałe spojrzenia, ich serca biją szybciej na widok przystojnych dżentelmenów, ale zaraz, jedna chwila... Nasze oczy przyciąga młoda, nad wyraz urocza osóbka, stojąca na uboczu wielkiej sali balowej, kryjąca się w cieniu, na jej ustach gości delikatny uśmiech, a suknia koloru szmaragdu pięknie komponuje się z kasztanową barwą jej loków. Kimże jest ta panienka? Na kogo czeka? Kogo wypatrują jej brązowo -zielone oczy? Rozglądamy się po sali i nagle dostrzegamy go. Ach, przecież to sam książę Hastings, we własnej zabójczo przystojnej osobie ! Kieruje swe kroki wprost do damy w szmaragdowej sukni ! Kimże jest ta szczęściara ? Zastanawiasz się, a ja szeptem wyjawiam Ci ten sekret na ucho - to panienka Bridgerton, Daphne. Zdumiony pytasz mnie zduszonym szeptem, ta Daphne, córka Violetty Bridgerton, siostra Anthonyego, Benedicta, Colina, Eloise, Francescy i Hiacynty?! W odpowiedzi uprzejmie potakuję. Ale jak? Jak do tego doszło? Zastanawiasz się, przyglądając pogrążonej w rozmowie parze. No, cóż, wzdycham, posłuchaj, to było tak...

Ona, Daphne Bridgerton, panna z dobrego domu, urocza, inteligentna, obdarzona poczuciem humoru, marząca o kochającym mężu i dzieciach, ale bez poważnego kandydata na męża, któremu gotowa byłaby oddać swoją rękę i serce.
On, Simon Basset, książę Hastings, tajemniczy, budzący zachwyt wśród matek-swatek, omdlenia wśród ich córek, a zazdrość wśród innych dżentelmenów. Deklarujący, że nigdy się nie ożeni.

Spotkają się przypadkiem, od razu nawiąże się między nimi więź sympatii. Wtedy on wpadnie na genialny pomysł, by udawali parę. Takim sposobem on uchroni się przed atakami swatających ze swymi córkami matek, a ona zdobędzie kandydatów zainteresowanych ślubem z nią, skoro sam książę Hastings zwrócił na nią swe książece oczy.

I wszystko na początku idzie po ich myśli, gdy tańczą z gracją na sali balowej, a śledzą ich oczy całej londyńskiej elity, ona z rumieńcem na policzkach, on wpatrzony w nią jak w obrazek, ale... No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Dlaczego, pytasz zaciekawiony. No cóż, mój drogi, jak wiesz, należy uważać w co się gra, a szczególnie jeśli jest to gra miłosna. Miłość to budzące grozę pęta, wystarczy chwila a już po nas... I tak było z nimi, przerywasz mi kierując spojrzenie na księcia i Daphne.
Śmieję się cicho, tego Ci nie zdradzę, mówię z uśmiechem, czającym się w kącikach ust, jeśli chcesz poznać całość tej porywającej historii romantycznej musisz sięgnąć po powieść lady Julii Quinn. Ona już tam z doskonałym wyczuciem, humorem, dozą ironii, ciętych ripost kreśli historię miłości księcia i Daphne. Polecam Ci szczególnej uwadzę wydanie z serialową okładką, bo nie wiem, czy jesteś świadom, że ich miłosna opowieść została zekranizowana, odnajdziesz ów serial, jeśli jesteś ciekaw, ale pamiętaj, najpierw powieść, potem serial, na Netflixie, od wydawnictwa Zysk i S-ka, jest prześliczne. Ach, podbiło moje serce, jak i historia Daphne i Simona. Były łzy wzruszenia, śmiech, a także chwile grozy czy smutku, ale wszystko skończyło się happy ednem, które, jak wiesz, uwielbiam. Jak więc nie polecić Ci tej powieści: doskonale oddany klimat XIX - wiecznego Londynu, wspaniale zarysowani bohaterowie, z którymi przeżywasz ich wzloty i upadki, i którym kibicujesz, miłość uwalniająca od gniewu i traum z przeszłości, silniejsza od lęku, budująca, dająca siłę i nadzieję, do tego świetne pióro autorki, lady Julii, i ten humor! Uwielbiam, czytaj koniecznie, a ja czekam na kolejne opowieści lady Quinn. Co tak patrzysz, nie wyglądasz na zbytnio przekonanego, no cóż, nie mogę ukrywać, że jest to proza zapewne dla dam, kochających historie miłosne, komedie romantyczne, bujających w obłokach, niepoprawnych marzycielek i romantyczek. No cóż, ty wolisz inny typ literatury, marszczę nos, spoglądając na Ciebie zrezygnowana. No nic, dosyć tej paplaniny, może byśmy zatańczyli, pytam z uśmiechem.


Z...

Czy recenzja była pomocna?

Monika Smyk

ilość recenzji:113

18-01-2021 16:20

Witam, :) Dziś mam dla was recenzję książkę Bridgertonowie Mój Książę autorki Julii Quinn.

Na rodzinę Bridgertonów trafiłam na Netflixie, długo zbierałam się, by obejrzeć ten serial. Jednak kiedy zaczęłam oglądać, ciężko było od niego odejść.
Kiedy zobaczyłam, że jest książka skakałam z radości. Bardzo lubię takie powieści, od których nie można oderwać wzroku.

Autorka pokazuję nam czasy w 1813 roku gdzie rodzice wybierali partnerów swoim dzieciom. Właśnie tutaj mamy do czynienia z naszą główną bohaterką, która szuka dla siebie dobrego męża. Brat jako głowa rodziny obiecuję siostrę jednemu z mężczyzn. Nasza bohaterka szuka miłości, chociażby przyjaźni, by łączyły ja chociażby takie relacje z przyszłym mężem. Nie chce wychodzić za mąż z przymusu, brat jednak pozwala jej na wybory jakie ona dokonuję.

Pokazane jest to, iż dla kogoś, kto pochodzi z takich rodzin w tamtych czasach najważniejsze jest spłodzić syna, by przejął po nim majątek. Przykre jest to, że tak traktowało się własne dziecko, tylko dlatego, że ten się jąkał.

Podoba mi się osoba Lejdi Whistledown, która pokazuję wszystkim co o nich myśli. Zdradza co róż inne tajemnice bohaterów, oraz pokazuję jak widzi ich w różnych sytuacjach które się wydarzyły. Po prostu jest szczera w tym, co pisze. W tamtych czasach kobieta nie miała prawa głosu, nie mówiąc już o pisaniu artykułów do gazety. Właśnie to mi się w niej podobało nie bała się konsekwencji jakie czekały na nią kiedy ktoś odkryłby kim naprawdę jest. Bardzo mnie cieszy wieść o tym kim naprawdę jest kobieta, która pisze artykuły o ludziach z miasteczka, myślałam jednak, że autorka będzie trzymała nas w niepewności do następnych części książki.

Polecam jeśli lubicie cofnąć się do innych czasów, byśmy mogli dowiedzieć się co czuli i jak zachowywali się wtedy inni ludzie.

Tekst został sprawdzony przez iKorektor ?....

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:210

13-01-2021 19:05

Daphne Bridgerton, choć jest uroczą i inteligentną młodą damą, z jakiegoś powodu nie może znaleźć odpowiedniego kandydata na męża. Wszyscy traktują ją jak dobrą przyjaciółkę, z którą przyjemnie się rozmawia, ale żaden kawaler nie widzi w niej kandydatki na żonę. I tu z pomocą pojawia się książkę Hastings. Nie ma on zamiaru się żenić, dlatego proponuje Daphne pewien układ. On będzie udawał jej adoratorka, dzięki czemu uda mu się uwolnić od niechcianego zainteresowania, bo przecież nic tak nie zniechęca panien na wydaniu (i ich matek), jak mężczyzna, który wybrał już obiekt swoich uczuć. A Daphne powinna zyskać grono pretendentów do swojej ręki.

Jednak czy taki plan ma szansę powodzenia? Gdy do głosu dojdą uczucia, już nic nie będzie takie proste.

Książka ?Mój książę? zachwyciła mnie już od pierwszej strony. Nie znajduję w niej absolutnie nic, do czego mogłabym się przyczepić. Jest w niej wszystko, co zachwyci czytelnika. Spora dawka humoru, ciekawa fabuła, dobrze skonstruowane dialogi, bohaterowie, którzy zostali dobrze wykreowani. Poznajemy ich dość dokładnie. Dlaczego postępują tak, a nie inaczej, nie jest dla nas czymś niezrozumiałym. Rozumiemy, dlaczego książę Simon nie chce się żenić, a dlaczego Daphne tak zależy na rodzinie.

Autorka stworzyła takich bohaterów, że od początku się im kibicuje i przeżywa razem z nimi wszystkie sytuacje i te dobre, zabawne, i te mniej przyjemne.

Co do tego jak skonstruowana jest książka, to każdy rozdział rozpoczyna się od fragmentu kroniki towarzyskiej lady Whistledown. Jest to dama, która wydaje się wiedzieć o wszystkim i o wszystkich, lecz kim ona jest, niestety nadal zostaje to owiane tajemnicą.

Bardzo podobał mi się drugi epilog. Jest on idealnym zakończeniem historii Daphne i Simona. Zdradza on też trochę tego jak potoczyły się losy rodzeństwa panny Bridgerton.

Fajnym dodatkiem jest drzewo genealogiczne Bridgertonów. Jestem przekonana, że przy kolejnych częściach będzie ono bardzo przydatne.

Podsumowując, książkę z czystym sumieniem mogę polecić każdemu fanowi romansów. Autorka ma bardzo przyjemny styl, a historia Daphne i księcia wciąga od pierwszej strony. A tych, co już oglądali serial i mają obawy, czy książką będzie dla nich ciekawa, pragnę uspokoić, ponieważ ?Mój książę? ma wiele wątków, które nie zostały poruszone w produkcji Netflixa.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?