Historie życiowe gangsterów z lat 90 były i są inspiracją dla scenarzystów i pisarzy. Nakręcono wiele filmów, seriali, napisano niezliczoną ilość książek, biografii, wręcz można by się pokusić o stwierdzenie, że temat został wyczerpany. Oskar May jako kolejny zainspirował się gangsterskimi porachunkami, czy to oznacza że książka wciąga mniej? Nic bardziej mylnego.
Jedną z głównych postaci jest Marek Wysocki, ambitny dziennikarz, głodny sukcesu i wrażeń. Między innymi to właśnie chęć zaistnienia i codzienna rutyna powodują, że przyjmuje propozycje napisania biografii byłego gangstera Jarosława Milewicza ps. Ratler. Współpraca układa się nad wyraz dobrze, Wysocki w pewien sposób podziwia Ratlera, jego przemianę, chęć odkupienia win i odzyskania dobrego imienia. Widzi w nim inteligentnego, twardego biznesmena, potrafiącego odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Do czasu. Kiedy wspólnie napisana książka zostaje wydana, a na światło dzienne wychodzą nieznane dla wielu osób fakty, sprawy zaczynają się komplikować. Wyznania Ratlera są bardzo niewygodne dla jego byłych wspólników, przedstawicieli prawa, a także dla samego Wysockiego, który musi walczyć o dobre imię, a nawet o własne życie.
Wielokrotnie czytałam książki o podobnej tematyce, ta trafia do tych wysoko cenionych. Nie znałam twórczości autora wcześniej, szczerze to poza tematyką przyciągnęła mnie okładka. I jak to mówią nie oceniaj książki po okładce, oceniam jej treść. Książka napisana jest w sposób bardzo przystępny, przyjemnym, prostym językiem. Wartka akcja wciąga od pierwszych stron, a historia od razu zaciekawia. Główny wątek rozwija się stopniowo, zaskakujące zwroty akcji i ciągłe zaskoczenia są bardzo na plus. Nic nie zaśmieca fabuły, nie ma niepotrzebnych wątków, odbiegających od tego najważniejszego.
Postacie skrojone na miarę, jak to mówią z krwi i kości, nieprzerysowane, naturalne, z własnymi odmiennymi charakterami. Działania bohaterów konsekwentne i adekwatne do sytuacji, co bardzo cenię. Autor nie boi się wulgaryzmów, seksistowskich opisów, miejscami bardzo dosadnych i brutalnych. Jest bezkompromisowy w tworzeniu fabuły, a świetne dialogi idealnie dopełniają całości. Między innymi to właśnie sprawia, że książka jest ?prawdziwa? pomimo tego, że to tylko fikcja literacka.
Muszę przyznać, że miałam dużo przyjemności z czytania tej książki, polecam każdemu, kto lubi taką tematykę i tym, którzy jeszcze nie mieli z nią styczności. Jeśli autor pokusi się o kontynuację, to bardziej niż pewne, że po nią sięgnę.