?Mój słodki aniołku? to najnowszy reportaż w dorobku autora i chyba najmocniejszy.
Historia opowiada o małym, pięcioletnim chłopcu imieniem Garnett i jego krótkim życiu. Życiu odebranym mu przez jego własną matkę. Matkę, zapatrzoną w siebie egoistkę.
Przez ponad połowę książki powoli poznajemy Lacey Spears. Jaka była, jak wyglądało jej dzieciństwo. Od samego początku było coś z nią nie tak, to zmyślanie i kłamanie, kreowanie siebie na ofiarę. Być może była zaburzona psychicznie, ale czytelnik w ogóle jej nie współczuje, bo z tyłu głowy ma się świadomość jaki ta historia ma finał. Można też powiedzieć, że pierwsza połowa książki bardzo wolno się rozwija, praktycznie czytamy to samo, choć kiedy są już rozdziały z Garnettem w roli głównej gęsia skórka nie opuszcza.. To do czego była zdolna Lacey by otrzymać atencję, współczucie, a także inne darmowe benefity, po prostu w głowie się nie mieści. Wykorzystywała wizerunek dziecka w mediach społecznościowych i prowadziła kilka kont. Dopatrzyła się problemów zdrowotnych u dziecka, mimo że lekarze tego nie potwierdzili, ale jednak ulegli jej manipulacji i doszło do kilkunastu operacji bądź zabiegów. Niektóre z nich miały nie odwracalny skutek, np nie był zdolny wymiotować.. Jeśli skusicie się na lekturę, dowiecie się jakie to było istotne w jego przypadku
Najgorsze, że większość uważała, że jest dobrą i troskliwą matką, a mały Garnett cierpiał katusze, tortury... Nie pojmuje jak osoba, która miała być ostoją i bezpieczeństwem, sama dopuściła się do takich czynów, tym bardziej, że doskonale znała ich konsekwencje..
Myślę, że gdyby ktoś bardziej zainteresował się przypadkiem Lacey, to mogłoby się to inaczej potoczyć, wszak były przesłanki, że chorowała na zastępczy zespół Münchhausena.. Sam proces, też miał bardzo emocjonujący przebieg, ale nie mogę nic zdradzić, musicie sami przeczytać by się tego dowiedzieć.
?Mój słodki aniołku? to najbardziej poruszający moje serce reportaż autora, tuż obok ?Zaginione dziewczyny?. Te dwa reportaże po przeczytaniu nie chciały mnie opuścić, zresztą dalej myślę o Słodkim Aniołku ???? Ogólnie lubię czytać reportaże, nawet gdy jest poruszana w nich tak ciężka tematyka. Jeśli ktoś również lubi to polecam, ale zaznaczam, nie jest to łatwa i przyjemna lektura, osoby wrażliwe powinny sobie ją odpuścić.
Opinia bierze udział w konkursie