Początek lat czterdziestych XX wieku. Fernando Garzo, Eulogio Jimenez, Catalina Vilamar to trójka młodych przyjaciół zamieszkujących jedną z dzielnic Madrytu. Tam też, w wojennym Madrycie, przebywa młody, amerykański poeta Marvin Brain, któremu Eulogio wcześniej uratował życie podczas walk, ale sam został poważnie ranny. Losy Marvina już na zawsze łączą się z losami trójki naszych bohaterów.
Przyjaciele zaczynają dopiero swe dorosłe życie w trudnym czasie dla Hiszpanii, ogarniętej wojną domową i rządzonej przez reżim generała Franco. Ich rodziny nie opowiedziały się po stronie zwolenników dyktatora, każde z nich straciło kogoś bliskiego, a przede wszystkim spokojną szczęśliwą młodość. Niestety, wojna mocno wchodzi w ich życie, powodując, że muszą podejmować dramatyczne wybory. Decydują się więc na ucieczkę z Hiszpanii, każde z innych powodów. Najpierw udają się do Lizbony, skąd płyną do Aleksandrii, gdzie podobno zatrzymał się zaprzyjaźniony z nimi Marvin, z którym Catalina musi wyjaśnić pewne sprawy. Nie jest to jednak koniec ich wędrówki, raczej dopiero początek. Okazuje się bowiem, że w Egipcie nie są bezpieczni, a Amerykanin, z którym dziewczyna uporczywie pragnie się spotkać, wciąż jej umyka. Troje przyjaciół wraca do targanej wojną Europy. Los rzuci ich w różne miejsca. Będą przez długie lata poszukiwać swojego miejsca na ziemi, ale czy je na pewno znajdą?
Książka Julii Navarro to pokaźnych rozmiarów, barwna, napisana z rozmachem opowieść o ludziach, którzy musieli zmierzyć się z zawirowaniami losu. Solidnie osadzona w realiach historycznych i obyczajowych epoki, stanowi swoiste połączenie powieści historycznej, sensacyjnej, obyczajowej, psychologicznej. Akcja toczy się zmiennie, są momenty przyspieszenia, nagromadzenia wydarzeń, ale też chwile wytchnienia, opisujące codzienne życie bohaterów, z ich troskami i radościami. Po chwilach spokoju następują momenty dramatyczne, trzymające w napięciu, z wątkiem szpiegowskim, zmianami miejsca wydarzeń. Autorka brawurowo prowadzi nas właściwie przez cały świat. Wraz z jej bohaterami jesteśmy w Madrycie, potem Lizbonie, a po przepłynięciu Atlantyku znajdujemy się w Egipcie - w Aleksandrii, Kairze, by znów powrócić do Europy - Paryża, Londynu, a nawet Pragi. Ale to nie koniec podróży bohaterów. Na ich drodze znalazł się i Boston, i Cape cod, a nawet Santiago de Chile. Pomysłowość Navarro w kreowaniu fabuły jest niesamowita! Za jej sprawą przenosimy się w świat spisków, walk wywiadów, szpiegów, odkrywamy wstrząsające tajemnice rodzinne, jesteśmy świadkami osobistych dramatów bohaterów, tragicznych wyborów, smutnych rozstań, niespełnionych miłości. Zaiste, bardzo to frapujące, choć momentami niezbyt prawdopodobne i trochę wydumane. Za to świetnie się czyta tę opowieść!
Interesujący są bohaterowie powieści, łączy ich przeszłość, wspólne sekrety, tajemnice. Bardzo wyrazistą postacią jest Catalina, która całe swe życie podporządkowała wyjaśnieniu sprawy łączącej ją z Marvinem, co stało się jej obsesją, ale i nieszczęściem. Przyznam, że trochę mnie irytowało jej natrętne, pełne desperacji zachowanie, zakrawające momentami na szaleństwo. Również Fernando nie potrafi uporać się z widmami przeszłości, żyje w poczuciu winy i strachu. Szkoda, że nie potrafił zawalczyć o miłość, tylko biernie stał z boku. Podobnie Eulogio skrywający bolesną tajemnicę, której nie ujawnił nawet przed najbliższymi przyjaciółmi. Wśród postaci drugoplanowych moje współczucie, ale i szacunek wywołała postać Lorenza Garzo, ojca Fernanda, obrońcy wartości Republiki, człowieka szlachetnego i prawego, który do końca pozostał wierny swoim przekonaniom i zachował godność. Trudno nie współczuć też matkom przyjaciół, kobietom, które samotnie borykały się z losem, cierpiały w milczeniu, tęskniąc za swymi dziećmi.
W powieści nie brakło też czarnych charakterów, postaci negatywnych, choćby don Antonio, zwolennik reżimu Franco, który dorobił się majątku, krzywdząc innych ludzi, obłudnego i niecnego człowieka, przekonanego o swej wyższości.
Podsumowując - książka Julii Navarro to świetnie napisana opowieść, olśniewająca skomplikowaną fabułą. Autorka dba o to, byśmy ciągle znajdowali się w wirze wydarzeń, z napięciem śledząc losy bohaterów. A już samo zamknięciem wszystkich wątków perfekcyjne i zaskakujące, zwłaszcza jeśli chodzi o wątek Cataliny. Powieść, mimo sporej objętości, czyta się z zapartym tchem, a jej lekturę ułatwia przyjemny styl. Autorka ma niewątpliwie spory dar tworzenia zajmujących opowieści, z historią w tle i niebanalnymi, ciekawie skrojonymi bohaterami. Serdecznie polecam!
Opinia bierze udział w konkursie