??życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przynosiło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał.?
Lena jak co roku miała pojechać z rodzicami do pracy za granicą, aby podreperować rodzinny budżet. Chłopak namówił ją do zmiany planów, niestety wszystko się sypie, ten niespodziewanie z nią zrywa. Lena podejmuje decyzję o wyjeździe na drugi koniec Polski. Ma nadzieję, że nowe otoczenie ? piękne morze i wyczerpująca praca pozwoli jej zapomnieć o upokorzeniu i złamanym sercu. Przez przypadek staje się świadkiem porwania, a sama gdy dochodzi do siebie niczego nie pamięta, nie wie jak ma na imię, skąd pochodzi, co tu robi, a jedyne co znajduje przy sobie to futerał ze skrzypcami. W takim stanie znajduje ją starsza kobieta. Malwina poruszona sytuacją dziewczyny postanawia jej pomóc, po wyjściu ze szpitala przygarnia ją do siebie. Obydwie mają nadzieję, że już niebawem Lena wszystko sobie przypomni. Ta cała sytuacja bardzo nie podoba się Marcinowi ? wnukowi Malwiny, mężczyzna jej nie ufa i boi się o babcię. Marcin cierpi na rzadką, nieuleczalną chorobę, w wyniku której stracił nogę. Jest bardzo zamknięty w sobie, nie potrafi czy też nie chce z nikim się wiązać.
Czy tych dwoje pozwoli sobie na uczucie, które dość niespodziewanie między nimi się pojawiło? Lena i Marcin, do obojga poczułam ogromną sympatię. Różnią się kompletnie wszystkim, mają inne zainteresowania, inaczej patrzą na życie, oboje chcą kochać i być kochanymi. Ona jest pełna życia, jej pasją jest muzyka, uwielbia grać na skrzypcach. To szczera, sympatyczna, inteligentna młoda kobieta. Marcin to jej zupełne przeciwieństwo, codziennie musi mierzyć się z bólem i z ograniczeniami jakie narzuciła mu choroba. Jest bardzo nieufny, boi się okazywania uczuć, wie, że może cierpieć jeszcze bardziej. Choroba na przestrzeni lat bardzo go zmieniła. Nie chce być dla nikogo ciężarem. Moje serce całkowicie skradła pani Malwina, mądra, szczera, serdeczna osoba.
Choroba która naznacza, ma ogromny wpływ na psychikę i życie bliskich. Codzienność jest trudna, a ciekawość i brak ludzkiej tolerancji stwarza nieprzyjemne sytuacje. Zagubienie, ogromna samotność, strach przed bliższą relacją, obawa przed odrzuceniem. Lena stopniowo zaczyna wydobywać z Marcina mężczyznę, nie widzi w nim człowieka po ciężkiej chorobie, przychodzi niespodziewane uczucie. Walka o siebie, troska, miłość i ogromne wsparcie najbliższych. Siła i odwaga z mierzeniem się z przeciwnościami losu.
Przejmująca, mądra, niebanalna, bije prostotą, szczerością i realizmem przekazu. Smutna opowieść, pozostawia trwały ślad, daje do myślenia i niesie nadzieję. I to zakończenie? uch. A może będzie ciąg dalszy? Powieści Autorki biorę w ciemno, to zawsze są ogromne emocje i niesamowita przyjemność z czytania. Serdecznie polecam! Tatiasza i jej książki :)