"I ludzie w to uwierzą, bo ludzie wierzą w to, w co chcą wierzyć."
Kolejna ("Vaterland", "Konklawe") przygoda czytelnicza, którą odbyłam z tym autorem i kolejna, z której jestem zadowolona. Przyjemnie spędziłam popołudnie wygryzając się w meandry politycznych manipulacji, sztuczek, wybiegów i spisków, mających miejsce podczas ustalania i podpisywania układu monachijskiego. We wrześniu tysiąc dziewięćset trzydziestego ósmego roku porozumiano się odnośnie przyłączenia części Czechosłowacji do Rzeszy Niemieckiej. Obecni byli reprezentanci Niemiec, Włoch, Anglii i Francji, ale nie Czechosłowacji.
Zadziwiające, jak zgrabnie i spójnie udaje się autorowi połączyć fikcję z faktami, otoczyć je siecią wzajemnych powiązań, tak abyśmy odczuwali, że właśnie taka wersja wydarzeń wydaje się prawdopodobna i wiarygodna. Poznajemy ją zza kulis, z wypełnionych napięciem rozmów odbywających się za zamkniętymi drzwiami, skrywanych ambicji przywódców państw, gorączki przewidywań zamierzeń przeciwników, pospiesznych analiz dokonywanych przez szefów sztabów i premierów, ale też z oficjalnych przemówień i wystąpień publicznych. I jeszcze pryzmat moralnej odpowiedzialności, etycznych zachowań, głębokiej lojalności, prawdziwej przyjaźni, wątpliwego prawa do wypowiadania się w imieniu narodu, którego przedstawicieli celowo pominięto podczas zapraszania do rozmów. Polityka nie znosi słabych, łamliwych i o symbolicznym znaczeniu. Karty rozdawane są w oparciu o siłę militarną i ekonomiczną, nie ma litości tam, gdzie gra toczy się o najwyższą stawkę.
I na tym międzynarodowym tle ukazane przeżycia indywidualnych bohaterów, nastawionych na współpracę w imię dobra własnych ojczyzn, popierających wzmacniających je postulaty i idee, czy odżegnujących się od oficjalnych postanowień i oświadczeń. Wyraziście naszkicowane postaci Hugha Legata, sekretarza brytyjskiego premiera, i jego przyjaciela z czasów studenckich, Paula von Hartmanna, zatrudnionego w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych. To właśnie w ich rękach pozostają informacje, które mogą zmienić bieg historii. Może nie jest to thriller, który mocno trzyma w napięciu, ale wywołuje intrygujący dreszczyk emocji. Pomaga w tym ciekawie nakreślona fabuła, przekonujące elementy sensacji, sugestywnie oddane detale, oraz frapująco wytworzony klimat szpiegowski. Przyjemne i wciągające zaczytanie, dobry książkowy relaks.
Opinia bierze udział w konkursie