,,Morbinian" Aleksandra Krysika to cegiełka dedykowana fanom fantastyki. Szata graficzna na pierwszy rzut oka może wydawać się przeciętna, ale wystarczy się przyjrzeć! Każdy detal jest dopracowany i tworzy naprawdę śliczną grafikę w odcieniach różu i błękitu. No ja jako okładkowa sroka przepadłam. Jednak ważniejsze od okładki jest wnętrze. ,,Morbinian" to niebanalna historia opowiadająca o magicznym fantastycznym świecie. Można tu znaleźć różnorodność miejsc i ras, co dla każdego wielbiciela tego typu literatury jest nie lada gratką. Całość poprowadzona jest z humorem, co wprost uwielbiam w książkach! Był moment, kiedy autentycznie popłakałam się ze śmiechu. (Dla wtajemniczonych: chodzi o strony 245-249 ????????) Bardzo dobrze spędziłam czas z tą książką i jestem szczęśliwa, że Wydawnictwo AlterNatywne zaproponowało mi ten patronat. ? Czuję, że będę często wracać do tej powieści. Jest wręcz idealna do wyłączenia się ze świata rzeczywistego, na rzecz kilku godzin w Przeklętej Puszczy Morbinian.
Oczywiście jest kilka rzeczy, do których można by się było przyczepić, jednak w ogólnym rozrachunku nie grają one roli. To, co od razu rzuciło mi się w oczy, to klimat, który skojarzył mi się z serią ,,Wiedźmin". Oczywiście zamysł fabuły nie ma nic wspólnego z tym o Białym Wilku z Rivii! Jednak miałam taki sam vibe, czytając, a jestem wielką fanką tego typu książek.
Tym, co wyróżnia powieść Aleksandra Krysika, są bohaterowie, którzy są dopracowani i na tyle ciekawi, nie nie sposób się od nich oderwać. Odłożenie książki w trakcie czytania zwyczajnie boli w sercu. Kreacja świata również wyszła autorowi na wysokim poziomie, może dodałabym więcej objaśnień dotyczących Przeklętej Puszczy, ale poza tym jest naprawdę dobrze. Fabuła opowiada losy młodego, ale bardzo zdolnego czarnoksiężnika. Refisto Hylderion, to postać, której nie da się nie lubić. Jest wyjątkowy i czytając, zrozumiecie dlaczego. Powieść rozgrywa się w świecie Belendu, mamy tu do czynienia z mitologią, magią i wieloma innymi wątkami, które uwielbiają czytelnicy. W Bendzie są ziemie, które owiane są złą sławą i nawet bogowie wolą się do nich nie zbliżać. To wszystko składa się na przecudowną historię, w której można zatonąć. Nie chcę zdradzać Wam zbyt dużo, bo uważam, że każdy z Was powinien sam poznać ,,Morbiniana".
Opinia bierze udział w konkursie