- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ciągnął tę żyłkę? Halo! Była zła i nie zamierzała odpuścić żartownisiowi, chociaż się spieszyła. Gdy postać wynurzyła się z zarośli, Inga pojęła jednak, że zamiast się kłócić, powinna zerwać się na nogi i uciekać. Spróbowała, lecz nie udało jej się wstać. Jakby w miejscu, w którym siedziała, grawitacja działała ze zwielokrotnioną siłą. Podobnie zawiódł ją wzrok: nie mogła go oderwać od sylwetki mężczyzny w płaszczu przeciwdeszczowym, zbliżającego się do niej ze szpadlem w ręce. Mimo słonecznej pogody miał na sobie ciemnoszarą pelerynę i wodery. Spod naciągniętego na głowę kaptura wystawała kominiarka. Zakrywała całą twarz oprócz wlepionych w Ingę oczu. Nabrała powietrza do płuc, ale krzyk uwiązł jej w gardle, bo gdy napastnik uniósł rękę ze szpadlem, z rękawa wysunął się nadgarstek z zegarkiem. To była omega speedmaster, identyczna jak ta, na którą wydała całą miesięczną wypłatę. Otaczała ją ciemność, a taśma tak mocno przywarła do warg, że próba krzyku chyba zakończyłaby się ich rozdarciem. Twarz ją bolała, jakby była obita i opuchnięta. ,,Jezu Chryste" - pomyślała. ,,Musiał mnie uderzyć łopatą". Wciąż nie mogła uwierzyć, że to on rozciągnął żyłkę wędkarską na jej drodze, pobił ją do nieprzytomności i rozebrał do naga. Ale ten Może coś jej się przywidziało? A może sprzedawca ją okłamał, zapewniając, jak rzadki jest model Apollo? Tak, z pewnością wykorzystał jej naiwność. Ale czy w tej chwili miało to jakiekolwiek znaczenie? Ktokolwiek jej to zrobił, tkwiła tu z zasłoniętymi oczami i zaklejonymi ustami, nie wiedząc, co się z nią stanie. A może to koniec? Może zrobił, co chciał, i zostawił ją tak na pastwę losu? Czuła, że wciąż jest na dworze, przynajmniej w to nie wątpiła. Ale nie w pobliżu ścieżki do biegania w parku, bo tuż obok słyszała płynącą wodę. Kucała w dziwnej pozycji, jak na zajęciach jogi, z obiema rękami wyciągniętymi przed siebie. Nic z tego nie rozumiała, tym bardziej że miała pod sobą coś twardego i chropowatego. Co się stało? Dlaczego napastnik porzucił ją nagą i w tak dziwacznym siadzie? Twarz prawie przestała ją boleć, reszta ciała jakby nie należała do niej. Musiał ją czymś znieczulić, nie znajdowała innego wytłumaczenia. Czy to znaczyło, że straciła przytomność na dłuższy czas? Może na parę godzin? Nieważne, co się wydarzyło. Musiała jak najszybciej się wyswobodzić, wrócić do domu, wziąć prysznic i zdążyć ze wszystkim, zanim pojawi się Reidar. Przy odrobinie szczęścia jej się uda, mieszkali w pobliżu, może nawet ślady na twarzy nie będą zbyt widoczne. Reidar oczywiście zapyta, co jej się przytrafiło, ale to już bez znaczenia. Nie pozwoli, by cokolwiek pokrzyżowało jej plany. Teraz musi się wyswobodzić i jakoś zerwać z twarzy tę taśmę, nie pogłębiając ran. Jednak gdy spróbowała podnieść rękę, przeszył ją piekielny ból. Tak silny, że krzyknęła, zapominając o sklejonych wargach. Impuls wyszedł ze śródręcza i powędrował aż do ramienia. W dodatku dłoń wydawała się unieruchomiona. Co on jej zrobił? Z drugą ręką było tak samo. Miała wrażenie, że żołądek wywraca jej się z bólu na drugą stronę. Chciała podnieść się z klęczek, ale stopy też miała unieruchomione, a promieniował od nich ból jeszcze gorszy niż ten szarpiący jej dłonie. Była przymocowana. Ale jak Nie rozumiała, co się z nią dzieje. Co za potwór robił ludziom coś podobnego? - No proszę, proszę. Obudziła się - przemówił nagle jakiś głos. - Najwyższy czas. Wrócił. A może przez cały czas siedział obok? I czyż jego głos nie brzmiał identycznie? - No już, do góry. Siup! Podnoś się na czworaki. Wykonała polecenie mimo piekącego bólu. - Widzisz? Bardzo ładnie. Potrafisz, jeśli chcesz. Głos na pewno należał do niego. Ale to nie mógł być on. Może taśma zachodząca na uszy uniemożliwiała jej prawidłowe słyszenie? Poczuła dłoń w rękawiczce poklepującą ją po biodrze, jakby Inga była koniem na pokazie. Potem dłoń pogładziła ją wzdłuż kręgosłupa i zbiegła w dół, do kolana. - Teraz pilnuj, żeby nie usiąść, bo będzie przerąbane. To był on. Już w to nie wątpiła. Ingvar. Ingvar Molander - ten sam, którego kochała ponad wszystko na świecie i z którym miała dziś odlecieć do Paryża. Ból wystrzelił w górę od dłoni i stóp, kiedy podstawa, na której klęczała, zaczęła się poruszać. Krzyknęła z całych sił, ale spod taśmy wydobył się tylko stłumiony jęk. Po chwili platforma pod nią zakołysała się na wszystkie strony, więc Inga musiała naprężyć każdy mięsień, żeby utrzymać się na czworakach. Poczuła zimną wodę obmywającą jej dłonie i w sekundę zrozumiała, co ją czeka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Marginesy |
Data wydania 2019 |
z serii Fabian Risk |
Oprawa miękka |
Liczba stron 500 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | okazje do -60%, promocje książkowe, Tania Książka, wysyłka 24h |
Kategoria: | Kryminał, Skandynawski, książki na jesienne wieczory, książki na lato, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Wydawnictwo - adres: | marginesy@marginesy.com.pl , http://www.marginesy.com.pl , 01-527 , ul. Mierosławskiego 11a , Warszawa , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2019 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 500 |
ISBN: | 9788365973795 |
Wprowadzono: | 06.06.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.