- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie znalazłam nigdzie indziej - ani w jasnych światłach Londynu, ani na modnych imprezach, ani słuchając płyt, o których mówili wszyscy. Moja radość z obcowania z roślinami polegała na zadawaniu dziesiątek fascynujących pytań o to, jak i dlaczego one robią to, co robią. Chciałam umieć na nie odpowiedzieć. To było jak rzucone samej sobie ciche wyzwanie, którego nie musiałam mówić na głos. Do tej pory moje życie popychały naprzód wymierne dążenia. Mieć jak najlepsze stopnie, zdobyć wykształcenie, znaleźć idealną pracę i znajomych, z którymi można robić rzeczy dobrze wyglądające w mediach społecznościowych. Ogrodnictwo rządziło się swoimi prawami. Moje wysiłki faktycznie przynosiły efekt proporcjonalny do włożonej pracy, jednak nieustannie towarzyszyła im niepewność. Podobnie jak w niezobowiązującej relacji miłosnej, ogromną rolę odgrywały w nim różne czynniki, na które nie miałam wpływu. Jako osoba, która zawsze starała się działać, by osiągnąć konkretny cel, odbierałam te niespodzianki jako urocze magiczne sztuczki. Podobnie jak miliony moich poprzedników, przeprowadziłam się do Londynu w poszukiwaniu pracy. Szybko się tam odnalazłam. Anonimowość miejskiego zgiełku przyniosła mi ukojenie, zafascynowałam się tym, jak wszystko nieustannie się tam zmienia. Choć powstanie miast wynikło z potrzeby człowieka, z czasem okazało się, że trudno w nich się mieszka. Nie pozostaje tu wiele miejsca na przemyślenia i refleksję. Tutaj, z dala od setek ledwo dostrzegalnych zmian w powietrzu, na ziemi i gałęziach, stawiano mi przedziwne wymagania. Miasto zmienia nasze priorytety i zmusza nas do konkurowania ze sobą w kwestiach, które wcześniej nie wydawały nam się istotne, czyli ile zarabiamy i gdzie jeździmy na wakacje. Zamieszkujemy miasta coraz liczniej. Pokolenie millenialsów - do którego sama należę - garnęło się do tego bezmiaru szarości, szkła i stali, by mieszkać w fatalnych warunkach i konkurować o prace w branżach okaleczonych przez kryzys. Próbowaliśmy zrzucić z siebie oczekiwania rodziców i szukać własnych sposobów na życie, opartych raczej na działaniu niż na posiadaniu, nawet choćbyśmy jednocześnie próbowali kupić własne mieszkanie. Wspinaliśmy się po szczeblach kariery, z której szczytu rozciągał się widok na kolorową, zmieniającą swój kształt przyszłość, a tej nie sposób było przewidzieć. Próbowaliśmy robić wszystko naraz, doskonale udając, że świetnie sobie radzimy, nawet kiedy mieliśmy poczucie porażki na każdym polu. Wybudowaliśmy wysoki mur pomiędzy nami a innymi istotami żywymi, z którymi dzielimy przestrzeń. Przestaliśmy dostrzegać roślinność wokół nas, obojętni na moc i przeznaczenie różnych gatunków zieleni, których nie umieliśmy już nazwać. Nie my pierwsi: od wielu pokoleń ludzie uciekają z idyllicznej wsi swojego dzieciństwa, przyciągani przez ekstrawagancki splendor miast. Prędzej czy później, natura sama się o nas upomina i z czasem sami zaczynamy zmierzać ku kojącej zieleni. Rzucamy rękawicę prawu i doktrynie, i siejemy ziarna w glebie, która do nas nie należy, zmieniając nijakość w piękno, by ukoić serca tłumów i nasze własne. W odpowiedzi na brud i smog rewolucji przemysłowej, wiktoriańskie władze zaczęły wyodrębniać miejsca na parki, by obywatele mogli zaczerpnąć powietrza dzięki zielonym płucom roślin, gdy ich własne wypełniały się sadzą. Z upływem czasu, gdy dzieci nowoczesności zaczęły odczuwać znużenie niespokojnym rytmem życia, projektowanie ogrodów pozwoliło najbardziej przełomowym artystom na próby odnalezienia wolności twórczej. Jakie zajmujemy miejsce pośród tych pokoleń? Co w naszym toczącym się w czterech ścianach życiu formuje nasze myśli, potrzeby i pragnienia? Poczułam, że tęsknię za zaskakującym uczuciem suchych nasion trawy w ustach. Za niespodzianką od natury, nieważne jak brutalną. Wypatrywałam przestrzeni - niekoniecznie dosłownej, bo miasto jest równie pełne cudów, co frustracji - ale w moim sposobie myślenia. Wpatrując się w stokrotki i tarasując chodnik na wiele minut, podczas gdy inni przechodnie mijali mnie w pośpiechu, zrozumiałam, że odczuwam głód. Głód zrozumienia, posiadania tej niepozornej supermocy, która pozwala zakneblować kogoś łodygą przytulii, zamienić nabrzmiałą jagodę w atramentową przekąskę, a liść szczawiu - w lekarstwo. Nabrałam poczucia, że gdybym tylko potrafiła poruszać się w złożonym świecie roślin, gdybym wyczuwała, co sprawia, że rośliny kwitną, a od czego więdną, mogłabym odnaleźć zupełnie nowy sposób na życie. * * * koniec darmowego fragmentu zapraszamy do zakupu pełnej wersji MUZA SA ul. Sienna 73 00-833 Warszawa tel. +4822 6211775 e-mail: Dział zamówień: +4822 6286360 Księgarnia internetowa: Wersja elektroniczna: MAGRAF , Bydgoszcz
książka
Wydawnictwo Muza |
Data wydania 2020 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 416 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | książki o roślinach, Popularnonaukowe, Poradniki, Ogród |
Wydawnictwo: | Muza |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 416 |
ISBN: | 9788328713666 |
Wprowadzono: | 19.06.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.