- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.centujemy. Lektorzy w reklamach uporczywie wmawiają nam, że powinniśmy mówić ,,akai". Otóż nie. W przypadku obcojęzycznych nazw zasada jest taka, że albo czytamy je zgodnie z fonetycznymi regułami języka oryginału, albo ewentualnie czytamy je ,,po polsku", czyli w tym przypadku ,,acai". Z podobnego dylematu zwierzył się na Twitterze Łukasz Warzecha: ,,Kiedyś kilkakrotnie zamawiałem w różnych miejscach sałatkę >>coleslaw<<, wymawiając to poprawnie, czyli >>koulslo<<. Niestety, kelner robił tylko wielkie oczy. Więc dałem spokój. Kopanie się koniem nie ma sensu". ,,Kopanie się koniem" może być zwykłą literówką, a może perwersyjną freudowską czynnością pomyłkową. Tak czy owak, mam nadzieję, że to tylko metafora i że kelner na tym w żaden sposób nie ucierpiał. Wróćmy do polityki. Ciekawą strategię retoryczną przyjął wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Już sam jego tytuł - wicerzecznik - brzmi dość osobliwie, ale zarazem daje nam pojęcie o poziomie rozbudowania aparatu partyjnego: rzecznik ma zastępcę, który zapewne ma swojego zastępcę i tak dalej. Być może niektórych taka struktura napawa dumą (Woody Allen opowiadał, że był raz w takim hotelu, w którym nawet pokojówka miała swoją pokojówkę), w innych może rodzić pytania o zasadność posiadania wielu rzeczników. Mniejsza z tym. Ważne, że wspomniany wicerzecznik zapytany w Radiu RMF o klucz zatrudniania w państwowych spółkach odpowiedział z rozbrajającą szczerością: ,,Z podobnym problemem mierzyliśmy się, kiedy sprawowaliśmy władzę w latach 2005-2007. Wtedy poszliśmy w kierunku bardzo eksperckim, w kierunku otwartych konkursów, jeśli chodzi o rady nadzorcze. Trafiali tam eksperci z rynku, trafiały tam osoby z tytułami naukowymi, z uczelni. Problem okazał się taki, że ich sposób myślenia o gospodarce i zarządzaniu był zupełnie sprzeczny z tym, co Prawo i Sprawiedliwość ma w swoim programie". Można ubolewać nad jawnie antyinteligenckim wytłumaczeniem owego klucza zatrudniania, można mówić, że pan wicerzecznik powiedział coś, czego mówić nie powinien był, ale jedno jest pewne - wybił oręż z ręki swoim przeciwnikom politycznym. Powiedział bowiem wprost coś, co oni mogliby mu ewentualnie zarzucić. A skoro to powiedział, to oni już mu nic zarzucić nie mogą. Reszta - jak powiada stratfordzki dramaturg - jest milczeniem. Milczeniem, czyli stanem, w którym nie trzeba się zastanawiać ani nad deklinacją, ani nad wymową. GODNIE Każdemu zdarzają się literówki, a niech pierwszy rzuci kamień ten, kto nigdy w życiu nie popełnił błędu ortograficznego w szkolnym dyktandzie. Polska ortografia pełna jest zasadzek i innych niemiłych niespodzianek. Szczególnie podstępne bywają nazwiska. Nawet tak proste i pospolite nazwisko jak moje przekręcano niekiedy w prasie, nazywając mnie Rubinkiem lub nawet Rabinkiem (co brzmiało jak triumfalne odkrycie tropicieli tzw. prawdziwych nazwisk i pochodzenia). Proszę sobie zatem wyobrazić, jak gigantycznym wyzwaniem musi być nazwisko Róży Thun und Hohenstein i jak wiele można w nim zrobić błędów. Właściwie tylko imię ma nasza europosłanka proste. No, może nie dla przedszkolaków, ale już w pierwszej klasie między innymi na słowie ,,róża" uczymy się pisać w zeszycie w linie. Dzięki temu zapamiętujemy pisownię tego wyrazu na całe życie (w przeciwieństwie do słowa ,,Thun", nie mówiąc już o ,,Hohenstein"). Owszem, istnieje zaburzenie w nauce pisania zwane dysortografią. Trudno jest je całkowicie skorygować, zwykle więc ludzie, którzy na nie cierpią, mają zamkniętą drogę do takich zawodów, w których ważna jest umiejętność poprawnego pisania, np. w sekretariatach. Wyjątkiem okazał się sekretariat marszałkini Sejmu Elżbiety Witek, który zatrudnił osobę cierpiącą na dysortografię. Decyzję o zatrudnieniu takiej osoby należy pochwalić. Inne sekretariaty odrzuciłyby zapewne podanie o pracę kogoś takiego i byłoby to działanie wykluczające. Sekretariat marszałkini okazał się wspaniałomyślnie otwarty dla ludzi, którym pracę znaleźć nie jest łatwo. Apeluję do pani europosłanki Róży Thun und Hohenstein, która otrzymała z rzeczonego sekretariatu zaproszenie jako ,,Ruża", by powściągnęła złośliwości, przełknęła gorzkie upokorzenie i doceniła inkluzywne praktyki przy zatrudnianiu pracowników administracji publicznej. Europo, bierz z nas przykład! Zostawmy już ,,Rużę" w spokoju. Wspomnijmy za to wypowiedź przewodniczącego Rady Miasta Tuchów, które to miasto nie otrzyma unijnych grantów dla miast partnerskich, ponieważ przyjęło uchwałę o tzw. strefie wolnej od LGBT. Ów przewodniczący skomentował tę decyzję, mówiąc, że patrzy na takie działania UE z politowaniem i że bardziej zaszkodzą one Unii niż Polsce: ,,Można żyć biednie, ale godnie i zachować twarz" - dodał w rozmowie z portalem Od t
książka
Wydawnictwo Agora |
Data wydania 2021 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 230 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Wydawnictwa: | Agora |
Kategoria: | Literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Agora |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135x215 |
Liczba stron: | 230 |
ISBN: | 9788326837494 |
Wprowadzono: | 30.06.2022 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.