,, Patologia rodziny jest jak ogień w lesie, który pochłania wszystko, co ma przed sobą, dopóki ktoś się nie odwróci i nie stanie naprzeciw płomieniom ".
,, Podczas zażartej kłótni tracimy panowanie nad sobą, czasem na wielką, czasem na małą skalę i zwykle powielamy te same błędy. Zapominamy, że osoba, którą krytykujemy i ignorujemy, jest tą samą, na której najbardziej nam zależy".
Powiem tak, książkę czyta się lekko, wiadomości i rady, które nam przekazuje są niezwykle proste i cenne zarazem, jednak, aby je wcielić w życie, potrzeba ogromu siły i samozaparcia. Jak to w każdym związku bywa, czasem kłócimy się między sobą nawet o rzeczy nieistotne. Ale potrafi wyjść z tego niezła burza i słowa, wzajemne oskarżenia bardzo nas bolą. Autorem jest terapeuta par, który specjalizuje się w psychologii mężczyzn, kwestiach płci, traumie i władzy. I to on sprawia, że podczas sesji, które prowadzi, ludzie wychodzą odmienieni. Przede wszystkim uczy ich szczerości i jak umiejętnie żyć w relacji z innymi i samym sobą. Poddaje ich Terapii Relacyjnego Życia, gdzie nigdy nie jest neutralny. Bywa, że staje po jednej ze stron i pokazuje, co osoba winna robi nie tak. Przedstawia technikę jak uczyć się cierpliwości, jak słuchać innych tak, by później nas chciano słuchać. Od razu dodam, że nie każdemu się to spodoba, gdyż może się okazać, że to my ponosimy wszelką winę za kłótnie i nawet o tym nie wiemy co robimy nie tak. Jedni przyjmą to na klatę i powiedzą okej, poprawię się, ale drudzy mogą poczuć się pokrzywdzeni i odmówią pomocy będąc przekonanym, że i tak mają rację. Aby zobaczyć jak to przebiega, przeczytamy opowieści innych ludzi, którzy zgłosili się na terapię i odnieśli przeróżne wnioski. Wiecie, nie sądziłam, że niektórzy mogą się zmagać z tak banalnymi problemami, jednak nadużywane każdego dnia sprawiły, że małżeństwo było krok od rozwodu. Podoba mi się to, że poznałam problemy innych ludzi, gdyż teraz wiem, czego można uniknąć. Jeśli przestraszyło was słowo terapia, to niepotrzebnie, bo niektóre trwają tylko dwa dni. To zadziwiające do jakich można dojść wniosków przez tak krótki okres czasu. Ta książka niby jest poradnikiem, ale czytamy ją niczym kilkadziesiąt krótkich opowiadań, które już samym przeczytaniem mogą być dla nas cennymi wskazówkami. Najbardziej spodobało mi się stwierdzenie, że jeśli już zaczniesz się kłócić, to pomyśl nagle, co sprawiło, że się w tej osobie zakochałaś/łeś? Dlaczego krzyczysz na obiekt za który dałabyś/dałbyś się pokroić? Nagle taka zmiana myśli sprawia, że rzecz o którą się spieramy przestaje mieć znaczenie. Zresztą sami o tym pomyślcie.
Każdy z nas ma inny charakter i o nich również będzie mowa na podstawie tego, jak żyć z taką osobą, by móc być szczęśliwym. Poruszy naszą sferę intymną i nakieruje nas na nie tylko dawanie szczęścia, ale i branie z niego całymi garściami. Według mnie to bardzo mądry poradnik, tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy ratować to, co mamy?
Opinia bierze udział w konkursie