?My Mechanical Romance? autorstwa Alexene Farol Follmuth to doskonały romans z gatunku YA, który od samego początku zachwycił mnie swoją uroczością. Słowo, ta książka przyciągnęła mnie do siebie przez emitujące od siebie ciepło oraz lekkie pióro autorki, przez które pochłonęłam ten tytuł w zaledwie jeden wieczór. Nie będę ukrywać, że pokochałam historię Bel oraz Teo - zupełnie przeciwieństwa, którym to kibicowałam od samego początku.
Bel wolałaby umrzeć niż myśleć o przyszłości. Zwłaszcza po tym, jak tata pół roku temu nagle ich zostawił. To przez niego musiała się wyprowadzić ze swojego domu i zmienić liceum. Dlatego? podania na studia? Zabawne. Przedmioty rozszerzone? Trzymajcie mnie. Zajęcia pozaszkolne? Nie ma szans.
Jednak kiedy na zajęciach Bel przypadkowo ujawnia talent do inżynierii, Pani Voss podstępem nakłania ją, by wstąpiła do klubu robotyki. Czy może być jeszcze gorzej?
Kapitanem ?robotyków?, i całej masy innych drużyn, jest Mateo Luna. Prawdziwy nerd, a jednocześnie ? najpopularniejszy, najprzystojniejszy i najambitniejszy chłopak w szkole. Dla Teo zawody krajowe, w których drużyna bierze udział, to walka na śmierć i życie. Bel nie dba o nie w ogóle. By ją zmotywować, a także wyjaśnić podstawy programowania, chłopak spotyka się z nią po lekcjach. Im więcej czasu ze sobą spędzają, tym jaśniejsze staje się, że budują nie tylko kolejnego robota?
Wybaczcie, że dzisiaj nie będę się zbytnio rozpisywać jak zawsze, ale ta książka jest tak genialna, że brak mi słów, by opisać emocje, które targały mną w trakcie lektury. ?My Mechanical Romance? to króciutka, licząca ledwie 280 stron powieść, która chwyciła mnie za serce już po pierwszym rozdziale. Alexene posługuje się tak cudownym językiem, który sprawił, że z każdą stroną moje serce roztapiało się coraz bardziej. Przez swoje lekkie pióro autorka bardzo płynnie wprowadziła mnie do świata fizyki, robotyki, czy innych podobnych rzeczy.
Jak już wspomniałam we wstępie, dwójka głównych bohaterów stanowiła swoje zupełnie przeciwieństwa. Bel była outsiderką, która nie do końca wiedziała, czego chce, a Teo był najpopularniejszy chłopak w szkole, który wszystko miał zaplanowane. Pomimo, że byli z zupełnie innych biegunów to razem tworzyli świetny zespół, który świetnie się dopełniał, a powstała między nimi rywalizacja sprawiła, że pomiędzy nimi pojawiło się pewne uczucie.
Czy książkę polecam? Coś czuję, że zbyt szybko o tej historii nie zapomnę. ?My Mechanical Romance? to lekka, wciągająca, pełna doskonałego humoru powieść o rywalizacji, pierwszej miłości i robotyce, w której dziewczyny też są mistrzami. Pod przykrywką słodkiej i niewinnej historii Folluth ukryła drugie dno, które porusza bardzo istotne problemy, ale jakie? Tego już musicie dowiedzieć się sami.
Opinia bierze udział w konkursie