Myszolandia (twarda)

Książka, na którą mój młody czytelnik długo czekał i dużo się po niej spodziewał. Cóż, czasami w życiu spotykają nas rozczarowania. I to nawet te czytelnicze. Powiastka bynajmniej o myszach nie jest. Równie dobrze mogłyby to być dowolne zwierzęta, ważne by miały swoich antagonistów przyrodzie. Nasze przykładowe gryzonie żyją sobie i co jakiś czas głosują w wyborach. Co ciekawe z reguły wybierają na rządzących nimi? koty. Jak taka władza się zachowuje z pewnością jesteście w stanie sobie wyobrazić. I co zaproponują nam autorzy? Lub autorki. Jakby to ładnie określić? Pożyczę sformułowanie od guru polskiego reportażu i napiszę ? smrodek dydaktyczny. I to taki łychą wkładany do głowy. Bo jak się czytelnikowi nie powie jasno i klarownie, na dodatek wielkimi literami, to ten ? (tu wpisać dowolne obraźliwe słowo odnoszące się do niewielkich zdolności intelektualnych) z pewnością nie pojmie głębi przekazu. Zatem jeśli lubicie być pouczani, i to już od małego ? zapraszam do lektury.