"Mam nasze zdjęcie. Stoimy na nim uśmiechnięte, w szkolnych fartuchach, pełne wiary w to co przed nami. Żadna jeszcze nie wie, że z tych marzeń zostaną cienie"
Jest rok 1941 gdy na Kresy wkraczają Niemcy. Po początkowej euforii zamieszkałej tam ludności nadchodzi zderzenie z realiami i nową równie nieprzychylną polityką. Ci, którzy witani byli jak bohaterowie okazują się równie okrutni i bezduszni. Bezsilnym mieszkańcom pozostaje się podporządkować by móc pozostać przy życiu. Iskierką nadziei są rozchodzące się lotem błyskawicy plotki o szybkim zakończeniu wojny co oznacza wycofanie wojsk niemieckich. Radość nie trwa długo, gdyż na wyniszczone ziemie znów powracają, tym razem Sowieci. Jednak teraz jest jakby spokojniej ale mimo to strach wygląda z każdego rogu i nie pozwala spać.
Wiedziona głosem rozsądku Janka wychodzi za mąż za dużo starszego od siebie Stacha. Ten z kolei okazuje się aniołem stąpającym po ziemi, który tylko gdyby mógł swojej świeżo zaślubionej żonie nieba by przychylił. Gdy życie ich oraz mamy i młodszego brata powoli choć dość niepewnie się stabilizuje nadchodzi kolejny cios, po którym nie będą mogli się tak łatwo podnieść. To moment, który ja wciąż mam przed oczami, który wyrył się bardzo mocno w mojej pamięci, i który zmienił tak wiele. Mimo bólu i poczucia ogromnej niesprawiedliwości zmuszeni są żyć dalej i podjąć ważne decyzje dotyczące ich przyszłości. Również Hania jest postacią, o której nie sposób zapomnieć. Młoda, radosna dziewczyna, która pragnęła by cała jej rodzina znów była razem. To takie niesprawiedliwe.
,,Z marzeń zostaną tylko cienie?
Jestem pod ogromnym wrażeniem pióra autorki, ta płynność i lekkość jest nie do podrobienia. Wciąż nie dociera do mnie, że jest to dopiero druga książka w jej dorobku ponieważ czytając od początku byłam przekonana, że to już kolejna z wielu powieści. Mam świadomość jak wiele tytułów o podobnej tematyce ukazuje się obecnie na rynku ale jestem naprawdę zaszczycona, że mogłam poznać właśnie tą konkretną. Do bólu prawdziwa i pełna emocji, które towarzyszą od samego początku i zostają w sercu na długo. Z niecierpliwością wypatruje finałowego tomu ale już dziś serdecznie gratuluje autorce tak wspaniałego debiutu jakim jest ta saga.
Opinia bierze udział w konkursie