Na południe od Brazos Larryego McMurtryego po ponad 25 latach ponownie zawitało do księgarń za sprawą Wydawnictwa Vesper. Jest to dość niezwykły western, ponieważ przedstawia na pozór banalną i niczym nie wyróżniającą się historię, lecz po bliższym przyjrzeniu się skrywa ona całe bogactwo motywów i tematów.
Po dziesięciu latach bezczynności, dwóch starszych Ochotników z Teksasu, postanawia zająć się spędem bydła do Montany, gdzie ponoć mają czekać pastwiska nieskażone nigdy cywilizacją. Po drodze czeka ich bardzo wiele przygód - będą musieli rozliczyć się z własną przeszłością, ponieść odpowiedzialność za swoje czyny, czy zmierzyć się ze śmiercią towarzyszy. Wraz z nimi przemierzymy tysiące mil w świecie, w którym powoli kończy się pewna epoka - Indianie wycofują się coraz bardziej na zachód i próbują z lepszym, bądź z gorszym skutkiem żyć w tej nowej rzeczywistości, a na ich miejsce przybywają nowi osadnicy i cywilizacja.
W powieści bardzo dużo miejsca poświęcono opisom przyrody, zachowaniom ludzi, interakcjom pomiędzy bohaterami i ich historiom. Jeśli dodamy do tego stosunkowo wolne tempo akcji, to może się wydawać, że książka będzie nudna i przegadana do granic możliwości, a liczy ponad 800 stron. Jednak wcale tak nie jest. Jest to zasługa m.in niezwykłej różnorodność historii bohaterów oraz ich przygód podczas spędu bydła. Opis tej wędrówki przez setki mil stanowi niezwykłą kronikę Dzikiego Zachodu, który od samego początku urzeka swoją surowością i bezwzględnością. Ponadto, McMurtry w swoją historię wplata wiele znanych i charakterystycznych dla westernów motywów - wspomniany już spęd bydła, podróż przez dzikie tereny, pogoń szeryfa za bandytą i wiele innych, które wzbogacają tę historię. Poznamy także wiele drobnych i wydawałoby się nieistotnych informacji na temat kowbojskiego życia, hodowli koni i codziennego życia w obozie, lecz stanowią one bardzo świetne uzupełnienie całej historii i pozwalają jeszcze lepiej poznać realia Dzikiego Zachodu.
Czasy w jakich przyszło żyć bohaterom stanowią koniec pewnej epoki. Wielkie stada bizonów należą do przeszłości, wojownicze plemiona Indian praktycznie przestały istnieć - przy życiu pozostały nieliczne bandy, bądź desperaci, a na dziewicze tereny wkraczają nowi osadnicy i wraz z nimi cywilizacja. Świat ulega radykalnej zmianie - sami bohaterowie zapoczątkowują nowe czasy wyruszając z bydłem do dziewiczej Montany. Jest więc to także historia o przemijaniu, o tym jak świat na oczach bohaterów ulega zmianie, a pewna epoka przechodzi do historii. Dotyczy to także wspomnianych już Indian - w dużej mierze są to rodziny zagłodzone rodziny, które nie potrafią się odnaleźć w nowym świecie, ale nie brakuje również kilku wojowniczych band, które napotykają bohaterowie. Co ciekawe, autor nie cechuje ich negatywnie, ale też nie stara się rozczulać nad ich losem. Przedstawia ich na chłodno, próbując przedstawić jak najwierniej realia Dzikiego Zachodu i kres pewnych czasów.
Książka McMurtryego to również niezwykła plejada bohaterów, których wszystkich nie sposób wymienić z imienia. W powieści poznamy kilkoro Ochotników z Teksasu, którzy niegdyś walczyli z Indianami i bandytami, by osadnicy mogli objąć w panowanie nowe ziemie. Nie zabraknie również hodowców bydła i koni, łowców bizonów, pięknej młodej kobiety, którą życie zmusiło do podjęcia się niechlubnego zajęcia, mniej lub bardziej przyjaznych Indian, kowbojów, czy szeryfa, który wyruszył w pościg za przestępcą. Autor prezentuje cały przekrój zawodów i charakterów, jakich nie może zabraknąć w opowieści o Dzikim Zachodzie. Jednak wielu bohaterów nie jest do końca takich, jacy wydają się na pierwszy rzut oka. Skrywają tajemnice, ukrywają swoje prawdziwa ja przed podwładnymi, czy mają niedokończone sprawy z przeszłości, a niekiedy muszą ponieść przykre konsekwencje swoich działań. Z początku ta mnogość bohaterów i ich historie, mogą spowodować lekkie zagubienie, to jednak dość szybko można się do nich przyzwyczaić.
Wydawnictwo Vesper przyzwyczaiło swoich czytelników do najwyższego poziomu wydawania książek i nie inaczej jest w przypadku powieści McMurtryego. Twarda oprawa, wysokiej jakości papier, duży format (17x24x6.8 cm), kadry z serialu na podstawie powieści oraz posłowie Michała Stanka Western jako powieść totalna. W książce dopracowano każdy element, by czytelnik otrzymał wspaniałe wydanie z niemniej interesującą treścią. Oczywiście, wiąże się to z dość wysoką ceną okładkową - 79,90 zł, lecz moim zdaniem jest to cena jak najbardziej zasadna.
Na południe od Brazos jest wspaniałym portretem amerykańskiego Dzikiego Zachodu, który powoli odchodzi w niebyt. Wspaniała plejada bohaterów, świetnie zarysowane realia i różnorodność poruszanych tematów powodują, że książkę licząca ponad 800 stron czyta się zadziwiająco szybko i przyjemnie. Polecam!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vesper!
hrosskar.blogspot.com