Przeszłość uczy nas życia pod tym samym niebem, na tej samej ziemi. Wiele się zmieniało na przestrzeni wieków. Ludzkość dotykało wiele nieszczęść i kataklizmów, ale nie zmieniło się to, że ?nie ma jednego scenariusza na życie i ciągle trzeba szukać nowych dróg, by znaleźć miejsce dla siebie?. Ale co dla każdego z nas i bohaterów książki Katarzyny Kieleckiej oznacza owe miejsce na ziemi?
Zakończenie powieści ?Pod tym samym niebem? ? pierwszej części losów Lilki, Neli, Kingi, Adasia i innych miało zamknąć książkę, z czego nie ukrywam byłam zadowolona. Po lekturze ?Na tej samej ziemi? cieszę się, że mogłam wrócić do tych bohaterów. Każdy z nich staje przed nowymi wyzwaniami i rozterkami.
Kinga tęskni za narzeczonym Adasiem, który przebywa z innymi polarnikami na Spitsbergenie. Dręczy ją nie tylko tęsknota, ale też zazdrość i rozterki związane z ich wspólnym życiem po jego powrocie.
?Ciężko żyć bez miłości, jednak sprostać jej, gdy powszedniej jak chleb, to dopiero wyzwanie.?
Lilka po przeprowadzce do Łodzi, wiedzie zdawałoby się uporządkowane i spokojne życie. Pracuje, zajmuje się swoją pięcioletnią córką Nelą. Zawsze może liczyć na swoją przyjaciółkę Kingę, która na czas nieobecności Adama zamieszkała z nimi.
Nela mimo achondroplazji, czerpie z życia ile się da. Jak każda pięciolatka jest ciekawa świata, ma swoje humory, jest bardzo aktywna i uwielbia zabawy ze swoim kotożbikiem Estwoodem. To najcudowniejsza bohaterka tej książki. Jej przekręcanie wyrazów, cięte riposty, powtarzanie niecenzuralnych zwrotów, którymi bez zastanowienia rzuca Kinga są rozbrajające, wzruszające i bawiące do łez. Dzięki tej małej dziewczynce, człowiek sam ma ochotę sięgnąć po ?kółki z gararetkiem?, a powieść zyskuje luźniejszą formę.
Życie Lilki odmienia przesyłka od ojca, przekazana przez niespodziewanego posłańca. Zawarte w niej informacje o ukrytej w Górach Połabskich rodzinnej tajemnicy sprawiają, że przyjaciółki postanawiają wybrać się w podróż jej śladami. Ale przewrotny los sprawi, że przyjaciółka nie będzie mogła wyruszyć w tę podróż wraz z Lilką i wybierze się z nią ktoś inny.
Autorka po raz kolejny świąt Bożego Narodzenia używa jedynie jako tła. Porusza mnóstwo ważnych tematów. Ponownie wplatając we współczesną historię opowieść z czasów II Wojny Światowej, pokazuje jak wiele nas łączy z ludźmi z przeszłości, ponieważ żyjemy pod tym samym niebem, co oni, na tej samej ziemi.
?W oceanie chłodu i beznadziei każdą wysepkę normalności należy czcić jak skarb.?
To piękna, wzruszająca, dająca okazję do refleksji a momentami zabawna historia o wpływie przeszłości na przyszłość, tęsknocie, radzeniu sobie ze stratą. O tym, iż ?To, że coś wydaje się oczywiste, nie znaczy, że jest oczywiste dla każdego?. Że znalezienie swojego miejsca na ziemi dla każdego z nas może oznaczać coś zupełnie innego. Natomiast poszukiwanie go wcale nie jest takie proste, i nie znajdziemy tego, czego szukamy, dopóki nie uporamy się ze swoimi problemami, demonami, uczuciami. Dopóki będziemy czuć się samotnymi, pozbawionymi celu i motywacji do podjęcia jakiejkolwiek zmiany oraz nie dostrzeżemy, że są wokół nas ludzie, którzy są nam bliscy, zawsze pomocni, choć nie wiążą nas więzy krwi.
?? życie to nie tylko ból i rozczarowanie, że przychodzą chwile, gdy świat wokół staje się piękny, krajobraz zachwyca, a ludzie nie zawodzą. Nagle lgną do siebie nawzajem, bo znajdują w tym nadzieję, ukojenie i cel. To się może zdarzyć każdemu, więc jest na co czekać!?
Ta książka daje nadzieję i wiarę w ludzi, sens życia oraz siłę miłości.