???? RECENZJA ????
"Choć masz wrażenie, że twoje życie się skończyło, ono nadal trwa. Ciemne chmury w końcu odpłyną, ponieważ żadna burza nigdy nie trwa wiecznie." Świat robi różne psikusy, sprawia, że niesprawiedliwość dotyka jednych, podczas gdy inni żyją sobie beztrosko. Haelyn była młodą kobietay, która w swoim dosyć krótkim życiu doświadczyła zdecydowanie za dużo. Kurczowo trzyma się życia, obawia ryzyka, walczy o swoje tak jak potrafi, pragnie spełniać marzenia, czyta książki, coś tam własnego także potajemnie skrobie. Unikała wszelkich problemów i celowo nigdy się w nic nie wplątała, aż na jej drodze stanął Rion. Chłopak o tak smutnych oczach, przez które wylewał się ogromny ból, dostrzegany jednak przez nielicznych, skrywany za maską odwagi, złości i nienawiści do wszystkiego. Nie bał się niczego i nikogo, a najbardziej nie bał się śmierci, wręcz wydawał się czekać na nią jak na zbawienie. Są zupełnymi przeciwieństwami, a jednak coś sprawiło, że ich losy się połączyły. Teraz już pójdą wspólnie dalej, choć ich drogi i plany nie będą szły w jednym kierunku. On pragnie zniknąć na zawsze, a ona będzie, jego być może jedyną nadzieją.
Emocjonalna książka, która skrywa w sobie bardzo bolesne historie i losy, dwojga młodych ludzi, którzy zamiast beztroskiego życia, borykają się z ogromnymi problemami i obciążeniami psychicznymi po traumatycznych wydarzeniach. Haelyn była totalnym przeciwieństwem Riona, jednak to właśnie ich los postawił na swoich ścieżkach. Rion to buntownik, zraniony, przepełniony bólem, czekający na śmierć, odepchnięty przez najbliższych, jedynym któremu wydaje się na nim zależeć jest jego przyjaciel. Dziewczyna to przyjacielska duszyczka dostrzegajaca wszędzie dobro, ale trzymająca się na uboczu, kochająca fikcyjny świat historii książkowych. Próbująca złe wspomnienia odpychać jak najdalej w cień, ale nie zawsze jej się to udaje. Tkwi w mackach strachu, bojąc się śmierci, kurczowo natomiast trzymając życia. Choć połączył ich przypadek, ich spotkanie wydaje się przeznaczeniem. Ona może go uratować przed samym sobą, złymi myślami, pomoże mu odnaleźć radość, o której już dawno zapomniał. Ich perypetie śledziłam z wielkim zapałem, bólem serca i niezwykłym przejęciem. Nie jest to książka delikatna i słodka, wręcz przesycona jest emocjami, strachem, psychicznymi traumami, depresją, lękami, które nie zawsze udaje się pokonać i obejść. Każde z nich, z tej relacji wyciągnie wiele wniosków, zostaną przyjaciółmi a może i nawet kimś więcej, jednak nie jest to lek na wszystkie bolączki. Czekałam na poznanie wszystkich sekretów, najwidoczniej Aleksandra uwielbia zostawiać coś na później. Trzymam kciuki by dalsze perypetie tej dwójki pojawiły się szybko, bo ciężko się będzie czekało. Wspaniała, gruba, opatrzona piękną okładką, historia ściskająca serce. Bardzo polecam.
Opinia bierze udział w konkursie