?Nadzwyczajni? Marcin Wyrwał i Małgorzata Żmudka
Książkę przeczytałam wczoraj i od razu chciałam przysiąść do jej recenzji, ale całkowicie nie mogłam zebrać myśli?
Powiem Wam szczerze, że gdy czytałam w liceum ?Dżuma? Alberta Camus, to była to ciężka lektura. Opisy tego co działo się w czasie epidemii były zatrważające, dawały wiele do myślenia. Nie spodziewałam się wtedy, że podobna sytuacja będzie maiła miejsce za mojego życia (choć w troszkę innym wymiarze)?
Sięgając po tę lekturę miałam już oczywiście jakiś pogląd na sytuację nie tylko w kraju jak i na świecie. Po pierwsze światowy Lockdown, który wpłyną na życie chyba każdego obywatela kraju. Po drugie, co rusz w wiadomościach (oczywiście tych rzetelnych, nie pisanych wyłącznie pod publiczkę lub dlatego, że szef tak kazał?), gazetach czy na stronach internetowych można słyszeć o fatalnej sytuacji Domów Pomocy Społecznej w czasie pandemii. O tym, że cała służba zdrowia, począwszy od salowych, pielęgniarek, ratowników medycznych, kończąc na lekarzach (przepraszam z góry jeżeli kogoś pominęłam) pracuje bez potrzebnego sprzętu, na dyżurach trwających niebotyczną ilość godzin, czy też pracy będąc na kwarantannie.
Wydawać by się mogło, że jest to całkowitą niedorzecznością, w XXI wieku!!! Gdzie nauka i technika jest na najwyższym stopniu rozwoju. Powiem Wam szczerze, że nawet jak teraz tak o tym myślę i piszę to krew mnie zalewa?
Jeżeli chodzi o samą książkę to są w niej opisane (bardzo szczegółowo) najgłośniejsze ?afery?, niedorzeczności jakie miały miejsce w czasie pandemii w Polsce. Praca osób związanych ze służbą zdrowia 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Brak zastępstw, a niekiedy praca jedynie jednego studenta medycyny na cały DPS. Brak środków ochrony indywidualnej lub ich niebotyczne ceny. Jak w XXI wieku mogą dziać się takie rzeczy?! Ja rozumiem, że pandemia jest czymś nagłym i nikt się jej nie spodziewał, ale ta całkowita dezorganizacja!?
Najbardziej ?ruszyła mnie? ta znieczulica rządzących pokazana w książce. Ich bezsensowne przepychanki. Rozumiem, że nikt nie spodziewał się tego, że wybuchnie pandemia, ale to w jaki sposób najważniejsze osoby w naszym kraju, województwach powiatach przerzucały na siebie nawzajem odpowiedzialność, gdy każda minuta była na wagę złota. Nadal absurd goni absurd. Jedna uchwała wyklucza drugą. Jak nie jasne są przepisy.
Podsumowując książka jest bardzo dobra. Porusza najważniejsze problemy jakie wyniknęły w czasie pandemii. Każda opisana sytuacja jest rzetelnie przedstawiona. Pojawiają się wypowiedzi lekarzy, ratowników medycznych? Pozycja warta uwagi.
P.S. Zdaję sobie sprawę, że moja recenzja książki ?Nadzwyczajni? jest przepełniona osobistymi przemyśleniami, emocjami, jakimś wewnętrznym buntem. Jednakże cała sytuacja bardzo mnie przeraża. Oby wszystko jak najszybciej wróciło do normy.
Opinia bierze udział w konkursie