Proza Susan Anne Mason jest mi kompletnie nieznana. Gdy sięgałam po pierwszą część serii Kanadyjskie wyprawy, nie spodziewałam się mówiąc szczerze jakichś fajerwerków. Po prostu liczyłam na to, że dostanę w miarę dobrą powieść obyczajowo-historyczną. A jednak życie pokazuje, że nie raz można się bardzo pozytywnie zaskoczyć. Tak było też w przypadku tej powieści. Wydaje się, że prosta historia, niby nieskomplikowani bohaterowie i historyczna otoczka, to właściwie nic odkrywczego, a jednak czytało mi się tę powieść po prostu niesamowicie. I po jej zakończeniu od razu mówię, że chcę więcej ...
Grace postanawia pojechać w odwiedziny do swojej siostry, która mieszka w Kanadzie. Gdy dociera na miejsce dowiaduje się, że jej siostra umarła, a jej siostrzeniec został oddany w opiekę rodzinie szwagra, która odtrąciła go z powodu popełnionego przez niego mezaliansu. By sprawdzić, czy nowi opiekunowie dobrze opiekują się dzieckiem, Grace postanawia zatrudnić się jako niania chłopca. Jednak gdy poznaje nowego prawnego opiekuna chłopca, wszystko się zmienia.
Cała fabuła powieści nie jest zbytnio skomplikowana. Mamy biedną Angielkę - Grace - która postanawia spełnić wolę swojej schorowanej matki i jedzie w odwiedziny do swojej siostry, by namówić ją do powrotu do ojczyzny. To odważna, mądra dziewczyna, która obwinia się za pewne zdarzenie w przeszłości. Jest honorowa, nieśmiała, stara się pomagać innym jak najlepiej umie. A przede wszystkim nikomu nie zazdrości. Po prostu jest taką dobrą duszą. Jednak z drugiej strony, nie jest do końca kryształowa. Gdy przyjrzymy się jej kłamstwom, zachowaniu w finale powieści możemy śmiało powiedzieć, że to dziewczyna, którą, jak mówi tytuł kierują ,,najlepsze chęci".Natomiast Andrew to brat szwagra Grace. Stara się podporządkować rodzinie i zasłużyć na uwagę ojca. Po tym, jak jego brat popełnił mezalians, to na jego barkach ma teraz leżeć rodzinna sieć hoteli. Andrew stara się wykonywać polecenia ojca, pokazać, że jest najlepszy. Dlatego tez postanawia ożenić się z dziewczyną z jego sfery, która była wcześniej narzeczoną jego brata. Nie kocha jej, ale to, by jego ojciec był z niego dumny jest dla niego tak ważne, że zdolny jest do tego, by porzucić własne szczęście. Andrew to z jednej strony mężczyzna, który jest czuły, wycofany, ale z drugiej gdy chce osiągnąć jakiś cel, jest zdolny poświęcić się tej idei w całości. Na dodatek mamy też tutaj sympatyczną siostrę Andrew, której wątek został rozwinięty, a także ojca i matkę Andrew, którzy mają swoje wątki, ale są mimo wszystko wycofani, na dalszym planie.
Mason pisze bardzo lekko. Książka napisana jest w narracji trzecioosobowej. Bardzo dobrze mi się ją czytało, bo opisy nie są nużące, a cała powieść jest bardzo dobrze rozłożona. Na dodatek autorka umieściła w niej wiele wątków, a wszystkie angażują czytelnika i dopełniają powieść. Tło historyczne również zasługuje na uwagę. Z jednej strony są to czasy po I wojnie światowej, ale Mason bardzo dobrze ukazuje, jak żyło się w tamtym okresie, chociaż nie brakuje tu też literackiej fikcji. Społeczeństwo, zachowanie ludzi, konwenanse to tylko jedne z nielicznych tematów, jakie zostały podjęte w historii Grace i Andrew. Poza tym bardzo podobało mi się poruszenie tematu spełniania oczekiwań rodziców przez dzieci, czasem kosztem własnego szczęścia. Zarówno Grace, jak i Andrew nie byli doceniani przez swoich rodziców. To pokazuje do czego mogą doprowadzić wygórowane oczekiwania rodziców. Chociaż sama fabuła tej powieści wydaje się nieskomplikowana, to tak naprawdę jest w niej wiele zwrotów akcji, nie brakuje też momentów zabawnych, ale i skłaniających do myślenia, co jest bardzo trudne do uzyskania. Dlatego też cieszę się, że Mason to się udało.
,,Najlepsze chęci" to powieść historyczna, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. oczekiwałam historii, która pozwoli mi się odprężyć, odpocząć, a tymczasem dostałam do tego jeszcze interesujących bohaterów, przyjemną w odbiorze narrację i przede wszystkim historię, która, choć wydaje się prosta bardzo mi się spodobała. Jeśli chcecie przeczytać powieść, która pozwoli Wam się odprężyć, a zarazem będzie niosła za sobą jakiś przekaz, to pierwsza część serii Kanadyjskie wyprawy idealnie się do tego nada. Ja z pewnością będę czekała na kolejne powieści tej autorki, a Was do zapoznania się z historią Grace i Andrew - bo naprawdę warto !