Dziś przyszła pora przedstawić drugi tom serii "W tajnej służbie II Rzeczypospolitej" której mam olbrzymi zaszczyt patronować. Jak pamiętacie, pierwszym tomem byłam zachwycona, ale drodzy Państwo... to, co dzieje się w drugim to dla mnie istne mistrzostwo.
Autor ponownie czaruje czytelnika swą olbrzymią wiedzą, przy okazji otulając ją wciągającymi wątkami sensacyjnymi, obyczajowymi i lekką nutką romansu w tle. Dzięki temu znów można przepaść w lekturze na kilka dobrych godzin.
Fabuła ponownie koncentruje się na trudnych relacjach nowo odrodzonej Polski z państwami ościennymi. Na Śląsku zaczyna pełzać pierwsze powstanie, sytuacja geopolityczna jest niezwykle napięta. Zwykłe nieporozumienie, grozi wybuchem kolejnej wielkiej wojny...
Ponownie spotykamy się z postaciami, które poznaliśmy w pierwszym tomie, śledzimy ich dalsze zawiłe losy (szczególnie przypadła mi do serca historia Tomasza Grobla, i jego konflikt ze szwagrem, jestem niezwykle ciekawa, jak ta historia się zakończy), ale i poznajemy nowych bohaterów. Zarówno tych, którzy realnie wpłynęli na historię jak i tych wykreowanych na potrzeby powieści. Losy ich śledzimy w osobnych rozdziałach, jednak finalnie tworzą one niesamowicie spójną całość, która urzeka dynamiką i emocjami.
Krzysztof Goluch doskonale oddaje ducha tamtego czasu, łatwo zaobserwować i zrozumieć co czuli "zwykli" ludzie, jakie mieli plany, o czym marzyli, co ich bawiło, a co martwiło.
Bohaterowie są doskonale wykreowani, autentyczni w swych relacjach i uczuciach. Głównych postaci jest sporo, ale nie sprawia to problemu, wręcz odwrotnie. Są one niejednoznaczne, obdarzone zarówno wadami jak i zaletami, przez co wydają się niesamowicie bliskie, łatwo się z nimi utożsamić, postawić w ich miejscu i zrozumieć podejmowane decyzje.
Akcja jest poprowadzona po mistrzowsku, trzyma w napięciu niemal od początku, jest nieprzewidywalna i momentami bardzo zaskakująca.
Pan Krzysztof buduje w szybkim tempie napięcie, rozbudza ciekawość i nie pozwala, by odłożyć książkę na bok bez poznania zakończenia. Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autor miesza wątki, urywa snutą historię w niespodziewanym momencie, by wrócić z nią kilka stron później i znów porządnie namieszać. Adrenalina powoli opada w dół, by za chwilę wyskoczyć do góry z podwójną siłą. Rasowa sensacja i emocjonalny rollercoaster w jednym.
Drugi tom jest świetny! Przypadł mi do gustu jeszcze bardziej niż poprzedni, choć i tamtym byłam zachwycona.
Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne dwa tomy.
Czy polecam?
Oczywiście. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, zarówno czytelnik poszukujący historycznych ciekawostek jak i czytelnik, który poszukuje relaksu i odprężenia. Całość to wielowątkowa opowieść o ludziach, którzy tworzyli nasz kraj w wyjątkowo trudnym czasie.
POLECAM...
Opinia bierze udział w konkursie