Już od samego początku muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego po tej książce. Tylko wiecie, może to i dobrze, bo otrzymałam tak dobrą i zaskakującą pod każdym względem książkę, że czytanie sprawiło mi wręcz ogromną przyjemność.
Można powiedzieć, że cała konstrukcja książki opiera się głównie na kłamstwie. I od razu należy zwrócić uwagę na to, że jest to akurat ten typ kłamstwa, który był tak jakby potrzebny. Bo wiecie, nie każde kłamstwo jest złe. Czasami kłamiemy w słusznej sprawie, no nie?
Książka jest napisana bardzo dobrze, nie znalazłam w niej żadnych niepoprawności czy uhybień. Bohaterowie, fabuła jak i ogólna charakterystyka książki idealnie się ze sobą zlewają, łączą się i przenikają nawzajem.
Od samego początku można wyczuć ten specyficzny klimat. To na pewno nie jest zwykła historia, jest tutaj trochę wątków obyczajowych, grozy, dramatyzmu, prowadzenia śledztwa. Sama do końca nie wiem jak określić tę książkę i do jakiej kategorii ją ostatecznie przypisać.
Poznajemy tak naprawdę historię, potem dzieje się wypadek i musimy tak jakby wybrać jedną ze stron. Cały czas miałam wrażenie, że muszę wybierać, że muszę być za prawdą, bo inaczej ciężko się to czytało. Stale dążymy do obalenia kłamstwa, do którego to sam przyznał się młody chłopak.
O czym tak naprawdę jest ta książka? Znajdziemy tutaj bardzo dużo wartości, takich jak miłość, próba zrozumienia w trudnych sytuacjach, walka o miłość, o prawdę, o uznanie, rozwiązanie konfliktów. Poza tym są tutaj wątki sądowe, kryminalne oraz ukazanie straty i ogromna rozpacz.
Trzeba przyznać, że może początek jest nieco nudnawy, trzeba przebrnąć przez te kilka stron, a potem momentalnie akcja przyspiesza, pojawia się wiele tajemnic, zagadek, niedociągnięć, nagła śmierć, to wszystko sprawia, że naprawdę ciężko jest odłożyć tę książkę na bok.
Opis fabuły
Kip jest nastolatkiem. Myśli, że jeden mały wybryk nic nie zmieni. Impreza, trochę alkoholu, powrót z siostrą samochodem pod wpływem. To jednak takie oczywiste, nastoletni Kip myśli, że to wszystko ujdzie mu na sucho. Jednak mała stłuczka wszystko zmienia. Można powiedzieć, że to nie było nic poważnego. Kilka dni po tym wypadku, jego nastoletnia siostra umiera i to całkiem nagle. Nikt nie wie co się stało i dlaczego. Jak się okazuje miała w głowie uśpionego krwiaka, który pod wpływem uderzenia w wypadku samochodowym, musiał się rozlać i spowodował śmierć.
To jednak policja zaczyna łączyć wszystkie fakty w logiczną całość i dociera do tego, że to przecież Kip prowadził auto i zapewne on jest winny śmierci siostry. Nagle chłopak zaczyna kręcić i po śmierci siostry, kiedy jest w niebezpieczeństwie, podaje zupełnie inną wersję wydarzeń.