Nie możesz rozkazać sercu kogo ma kochać.
Ono samo wie
Molly potrafi dokładnie opisać smakuje rozpacz. To uczucie osiadające goryczą na języku. Przytępiające zmysły i opadające mgłą na umysł. Odbiera wolę walki i poczucie sensu.
Młoda kobieta straciła tego, którego kochała całym swoim sercem , mężczyznę będącego cząstką jej duszy- ukochany mąż-Kevin zmarł w wyniku rozleglych obrażeń jakich doznał w wypadku samochodowym zaledwie dwie godziny po wypowiedzeniu słów przysięgi małżeńskiej, która przecież miała być " na zawsze ".
Dzień który dla innych jest tym wyśnionym dla niej okazał się koszmarem.
Jak zmusić się do wzięcia kolejnego oddechu? Co zrobić gdy każdy najmniejszy nawet ruch powoduje narastającą falę bólu?
Czy da się wypłakać wszystkie łzy?
I czy naprawdę po każdej burzy nastaje upragniony spokój?
Od owych traumatycznych wydarzeń minęły dwadzieścia cztery miesiące. Dwa lata wypełnione udręką, wspomnieniami i apatią. Walką o zdrowie.
Pani Carter jest kelnerką w nocnym klubie, a jedynymi osobami ,które niezłomnie trwają u jej boku są rodzice i młodszy brat Dylan.
Przyjaciele , którzy jeszcze do niedawna zapewniali, dziewczynę, że może na nich liczyć teraz wykruszyli się nie bardzo wiedząc jak się zachować.
Molly zaś wraz z upływem czasu przywykła do nowo wypracowanej rutyny i choć doskwierała jej samotność- radziła sobie najlepiej jak potrafiła.
Aż do pewnego wieczora, który zmienił wszystko i dosłownie wywrócił świat blondynki o sto osiemdziesiąt stopni.
Ethan. Chłopak niby całkiem zwyczajny, a jednak niezwykły. Ktoś kogo miało nigdy nie być i kogo nigdy by nie spotkała, gdyby nie nielubiana , lecz dobrze płatna praca.
Mężczyzna na tyle uparty , by dążyć do spotkania mimo wyraźnej odmowy i próby zniechęcania do tego pomysłu.
Jak rozwinie się ta relacja?
Czy naprawdę można kochać prawdziwie tylko raz?
Cóż to była za magiczna , przepiękna opowieść. Po prostu niesamowita, taka.. prawdziwa i nie dająca się wpisać w określone ramy, dlatego ze wszech miar wyjątkowa i poruszająca najdelikatniejsze struny w duszy i sercu.
Trudna, momentami bardzo bolesna, innym razem zabawna ,a przede wszystkim wzruszająca.
Mówiąca o niewyobrażalnym bólu, stracie , tęsknocie, walce z demonami przeszłości i próbie uwolnienia się z niewidzialnych kajdan , o przekraczaniu własnych granic.
O miłości.
Bo przecież ..
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje..
To była pasjonująca lektura napisana z ogromnym wyczuciem , płynąca z głębi serca jej niezwykłej autorki. Skłaniająca do przemyśleń, do czułości, dająca nadzieję.
Po prostu.. idealna i zdecydowanie nietuzinkowa.
Nigdy nie rezrgnuj z marzeń, bo one dają skrzydła, gdy nie pozostało już nic.
Po prostu.
Polecam i kocham całym swoim czytelniczym sercem??
Opinia bierze udział w konkursie