Necrovet Usługi weterynaryjno-nekromantyczne

Gdy zobaczyłam przecudną okładkę z tytułem "Necrovet usługi wetrynaryjno- nekromantyczne" moje serce zabiło mocniej.
Kiedy przeczytałam opis zamieszczony na okładce utwierdziłam się w przekonaniu, że to coś dla mnie.
Jednak nigdy bym nie przypuszczała, że to będzie aż tak dobra książka!

"Necrovet" to jestem w 100% ja! Magia, legendy, mityczne stwory, fantastyczne zwierzęta, praca w gabinecie weterynaryjnym a do tego intryga i główna bohaterka, którą prześladują dziwaczne kłopoty! Już dawno nie czytałam książki, która łączyłaby w sobie aż tyle elementów, które w jakiś sposób są mi bliskie, dlatego 315 stron pochłonęłam w ciągu jednego popołudnia i nie było sposobu, aby mnie od lektury oderwać.

Florka Kuna, młoda i zwariowana dziewczyna, po porzuceniu okropnego pracodawcy, postanawia zamieszkać wraz z ciotkami w malutkiej wsi Zrębki i rozpocząć pracę w lecznicy weterynaryjno-nekromantycznej, gdzie pacjentami są zwierzaki zdecydowanie nietypowe i magiczne. Jakby tego było mało szefowa okazuje się niezbyt żywą "osobą", współpracownik jest faunem, a sama Florka już pierwszego dnia ledwo uchodzi z życiem... Czy to wystarczy aby rzucić dziwaczną posadę i uciekać do dużego miasta? Coś mi się wydaje, że to zaledwie wstęp do fantastycznie szalonej przygody!

Florka odrobinę przypomina mi Sabrinę Spellmann mieszkającą z ciotkami, magiczne zwierzaki nawiązują do legend, opowieści i mitologii, a wszystko to dzieje się tuż za rogiem, w zwyczajne, małej, polskiej miejscowości.

Nie ma tu ani jednej rzeczy, o której mogłabym napisać że była do poprawy. Sam pomysł- REWELACJA, bohaterowie intrygujący, oryginalni i ciekawi (chociaż nie wiemy o nich jeszcze wszystkiego), zabawne dialogi, przyjemny styl i świetne tempo.

Z przyjemnością poczytałabym o kolejnych pracowniczych perypetiach Florki, Bastiana i ich nieumarłej pracodawczyni, więc już czekam na kontynuację.
"Necrovet" to polska fantastyka przygodowa na najwyższym poziomie i taki rodzaj literatury, po który sięgam z ogromną przyjemnością.

Mieliście w swoich rękach książkę dopiero co wziętą od kuriera, a na drugi dzień przewracacie ostatnią stronę? Ja właśnie zaliczam się do tej grupy. Fantastyka pełną buzią, która sama się czyta, a mowa o książce Pani Joanny W. Gajzler ?Necrovet. Usługi weterynaryjno nekromantyczne. Jeżeli jesteś fanem książek Anety Jadowskiej, to w 100% ta przypadnie wam do gusty. Standardowo opis książki macie w internecie, więc jak lubicie wiedzieć co was czeka, to polecam, ale mimo wszystko namawiam do pójścia na całość i poddać się przygodzie.
Przedstawiam wam troje głównych bohaterów, czyli Florka, która właśnie wprowadziła się do ciotek i liczy na prace w lecznicy, Izabela Pokot, która jest niecodziennym lekarzem weterynarii, a to za sprawą tego, że jest też nekromantką, no i kolejny to Bastian, który jest faunem z wielkim poczuciem humoru. Oczywiście są też inni bohaterowie, ale to ta trójka nieźle namiesza. Miał być spokój, miała być cisza i ustatkowanie się w pracy jako technik oraz głaskanie kotków, piesków i innych pupili, którzy zachorowali, a co się okazało? Oj kochani nawet sobie tego nie wyobrażacie, a na pocieszenie napiszę, że zanim podejmiecie jakiekolwiek badanie to lepiej załóżcie okulary ochronne, bo możecie stracić np. oko.
Florka nie spodziewała się, że spokojna mieścina z dala od wielkomiejskiego zgiełku może przyprawić o bezsenność albo ubytek na zdrowiu. Cała książka przesiąknięta jest magią, magicznymi i niemagicznymi zwierzętami oraz istotami, a co za tym idzie? Tego dowiecie się z książki.

Moim ulubionym bohaterem jest Bastian i momenty, kiedy trzepie (nie wiem, jak inaczej określić) uszami i uwaga niby nic, ale autorka w taki sposób napisała, że faktycznie widziałam, jak to robi i było urocze. Każda strona książki widać, że jest przemyślana. Zakochałam się w tej pozycji od pierwszych rozdziałów i mam nadzieję, że jeszcze spotkamy się z tą ekipą. Gratuluję autorce, bo to fantastyka na wysokim poziomie i te cięte riposty między bohaterami są świetne.

Póki co w aplikacji Audioteka macie dostępny już audiobook i tutaj mam jeden minusik. Dla mnie lektorka mogłaby być inna. Pani Anna Dereszowska jest fantastyczną aktorką i lektorką np. w kryminałach, ale tutaj widziałabym bardziej np. Pana Janusza Zadurę za to jego wesołość i psoty w głosie, ale pamiętajcie to moja opinia, a może wam akurat przypadnie do gustu.

Polecam z całego serca.