Nic tu nie jest prawdą

Kolejna książka Lisy Jewell, która mnie pochłonęła totalnie! Więc nic dziwnego, że doczeka się ekranizacji.

Przyznać muszę, że treść kompletnie odwzorowuje tytuł, czyli nic tu nie jest prawdą albo coś jest jednak ale my i tak się tego nie dowiemy.
Nawet po przeczytaniu całości zostałam w lekkim szoku i już nie wiem co było tą prawdą a co nie.

Plot twisty, manipulacje, tajemnice i nutka grozy.
Kawał świetnego thrillera!

Josie jest dość ekscentryczną osobą kochającą jeans.
Gdy w swoje czterdzieste piąte urodziny przypadkiem trafia w restauracji na Alix, która obchodzi te same urodziny w ten sam dzień a także, jak się okazuje, urodziła się w tym samym szpitalu, kobieta postanawia się z nią zapoznać.

Alix tworzy podcasty, jest dosyć popularna.
Ma bogate życie i szczęśliwą (raczej) rodzinę.

Wraz z Josie zaczyna nagrywać podcast o życiu swojej "urodzinowej bliźniaczki".
Podczas nagrywania wychodzą na jaw szokujące fakty z życia Josie.
Jednakże czy są one prawdziwe?
Czy faktycznie ona jest ofiarą?

Większość książki bardzo się zastanawiałam o co chodzi z jedną z córek Josie, że kobieta nie chciała wchodzić do niej do pokoju.
Dlaczego dziewczyna nie je normalnego jedzenia?

Była to postać zagadka, która okazała się inna niż myślałam.

O ile wydawało mi się, że rozgryzłam zagrywki Josie tak autorka na samiutki koniec dała mi obuch*m w głowę i wiem, że nic nie wiem.

Świetnie trzyma w napięciu i nieustającym zainteresowaniu, praktycznie nie da się książki odłożyć dopóki nie dotrzemy do końca a nawet wtedy człowiek się zastanawia, czy powinno być coś dalej czy autorka chce celowo pozostawić nas w konsternacji.

Uwielbiam jej pióro i kolejny raz z czystym sumieniem mogę polecić tę propozycję każdemu fanowi thrillerów psychologicznych i nie tylko.
Z pewnością będziecie przeżywać różne emocje podczas lektury, poczytam chętnie o wrażeniach, jakie w Was wywołała.