Isole w północno-wschodnim Królestwie Vermontu to piękna i niezwykła kraina dla ludzi, którzy chcą uciec z miejskiego zgiełku i żyć w zgodzie z naturą. Ash i Pii po wielu latach porzucili pracę w Nowym Jorku i zamieszkali na wsi, gdzie dzięki pracy własnych rąk chcieli być samowystarczalni i żyć naprawdę. Mieli kroczyć ramię przy ramieniu nową drogą i spełniać swoje marzenia. Jedno z tych marzeń spełnili, gdy zamieszkali w pięknym i dużym domu w Isole. Był to ich wspólny sukces. Niestety wkrótce po przeprowadzce meteorolodzy zapowiedzieli huragany na niespotykaną skalę, a małżeństwo niezaklimatyzowane jeszcze w nowych warunkach bytowych zaczęło przeżywać kryzys.
Podobnie jak Ash i Pii chciało żyć wielu innych ludzi, co było skutkiem kryzysu ekonomicznego w Ameryce, pęknięcia bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości i globalnego ocieplenia. Ludzie odrzucali konsumpcyjny styl życia i próbowali żyć w zgodzie z naturą. W Isole mieszkała zgodnie mieszanka farmerów i hipisów. Rodziny drwali i farmerów mieszkały w tym miejscu od pokoleń, ale do tej miejscowości ściągali też ekscentryczni samotnicy, pracujący na własny rachunek geniusze komputerowi, inwestorzy giełdowi i inni. Pia pracowała w reklamie, a Ash był współwłaścicielem firmy zajmującej się grafiką komputerową zanim przenieśli się do stanu Vermont i wyrwali się z wyścigu szczurów. Oczekiwanie na Wielką Burzę i narastający strach spowodował, że zaostrzyły się podziały w zgodnym do tej pory lokalnym społeczeństwie. Ludzie zaczęli przygotowywać się na przetrwanie nawałnic, ale każdy miał na to inny sposób i nie zwracał uwagi na wspólnotę. Żyjąc w zagrożeniu ludzie robili się zdezorientowani, wyobraźnia sprawiała, że zachowywali się paranoicznie. Prognozy pogody nadawane przez radio i telewizję podsycały lęki. Ash i Pii także ulegli podziałom. Pia działała w grupie pepersów, a Ash przystał do nieformalnej grupy doradczej lokalnej władzy.
Ash i Pii jeszcze przed przyjazdem do Isole starali się o dziecko, ale ze względu na problemy hormonalne potrzebna okazała się specjalistyczna interwencja. Ash starał się pocieszać żonę, ale sam był odrętwiały z tego powodu. Pragnął dzielić ból z Pii, ale tak naprawdę zamiast bezbrzeżnego smutku czuł ulgę, że to nie z jego powodu nie mogą na razie mieć dziecka, i że nadal może prowadzić beztroskie życie, choć miał trzydzieści pięć lat. Dopiero kontakt z siedmioletnim Augustem, synem sąsiadów sprawił, że Ash zapragnął zostać ojcem, ale wtedy strach przed kataklizmem sprawił, że coraz bardziej oddalili się z żoną od siebie. Nasiliły się skrywane lęki i fobie. Boleśnie uwidoczniły się głębokie różnice. Pia była pełną entuzjazmu artystką, wolnym duchem, miała szalone wyskoki, była spontaniczna i kreatywna. Ash kochał ją taką, ale obsesje i natręctwa karmione niepokojącymi prognozami sprawiły, że stała się nieuchwytna i niezrozumiała dla niego.
Natura jest piękna, ale też nieokiełznana i groźna, to ona dyktuje ludziom swoje prawa. Z powodu gwałtownie rosnącej temperatury wód powierzchniowych Atlantyku i Zatoki Meksykańskiej nastąpiły ekstremalne zjawiska pogodowe. Skala burz, huraganów i cyklonów tropikalnych zaczęła bić wszelkie rekordy, a ich siła okazała się destrukcyjna. Zapowiadane derecho, czyli gigantyczna strefa burzowa miała przechodzić wzdłuż całego wschodniego wybrzeża przez kilka miesięcy. Anomalie pogodowe budziły w ludziach jednocześnie lęk i fascynację. Autorka za pośrednictwem tej książki zwraca uwagę, że nie powinno się zapominać o ekologii nawet na co dzień. Ograniczenie konsumpcji do niezbędnej, praktykowanie tolerancji i odrzucenie przesądów sprawi, że współczesne pokolenie będzie żyło bardziej świadomie niż ich rodzice i przekaże swoje wartości dzieciom. Wszystko zacznie ewoluować we właściwym kierunku.
,,Nie jesteśmy gotowi" to bardzo dobra powieść o potrzebie zakorzenienia się w jednym miejscu, o poszukiwaniu sensu życia, o dorastaniu do macierzyństwa, o poszanowaniu natury, o stłamszeniu w ludziach pierwotnych, biologicznych instynktów, o odpowiedzialności za przyszłe pokolenia. Jak sobie radzić ze strachem? Jak śmiertelne zagrożenie wpływa na intymne aspekty życia? Czy w obliczu wspólnego zagrożenia ludzie potrafią się zjednoczyć? Jeśli szukacie odpowiedzi na te pytania sięgnijcie po książkę Meg Little Reilly:)
...
Opinia bierze udział w konkursie