SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nie nasza godzina

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Amare
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 332

Opis produktu:

Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę? Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, gdzie od roku flirtuje z mężczyzną o imieniu Paweł. Internetowa znajomość zaczyna być dla niej na tyle ważna, że mimo wielu wątpliwości i złych przeczuć decyduje się na spotkanie w realu. Okazuje się, że Paweł nie był z nią do końca szczery i zataił istotne fakty ze swojego życia. Laura, zraniona i rozczarowana, postanawia rzucić się w wir pracy i definitywnie zerwać kontakt z ukochanym. Nie będzie to jednak łatwe, bo jej dwa światy są w rzeczywistości znacznie bliżej siebie, niż do niedawna myślała

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Amare
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Liczba stron: 332
ISBN: 9788383136912
Wprowadzono: 11.09.2023

Ewelina Dobosz - przeczytaj też

Bądź tak po prostu Książka 26,93 zł
Dodaj do koszyka
Kim jesteś, Klaro? Książka 17,78 zł
Dodaj do koszyka
Miałeś już nigdy nie wrócić Książka 26,09 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Nie nasza godzina - Ewelina Dobosz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 8 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

justus_reads

ilość recenzji:547

17-01-2024 18:03

"Świat biegnie bez względu na to, co cię spotyka. Gdy dostajesz fatalną wiadomość, czas się na chwile zatrzymuje, ale tylko dla ciebie. Stoisz w miejscu, a wszyscy mijają cię, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Cały czas ktoś dowiaduje się o chorobie, ktoś inny umiera, a jeszcze inny się rodzi. Pieprzony krąg życia trwa."

Randkowaliście kiedyś przez internet? A może zdarzyło Wam się chociaż pisać z kimś ciekawym? Mnie się zdarzyło i powiem szczerze, że w internetach można spotkać naprawdę ciekawe osoby ???? są te normalne, ale zdarzają się i takie "trochę odklejone od rzeczywistości" ???? Ale może nie będę zagłębiać się w większe szczegóły, bo przecież nie piszę recenzji połączonej z moimi doświadczeniami życiowymi - bo to mogłaby być naprawdę długaaa recenzja ???? Zadałam to pytanie bowiem po to aby nawiązać właśnie do głównej bohaterki książki "Nie nasza godzina" - Laury. O co chodzi?

"Laura żyje w dwóch światach" - tym rzeczywistym i oczywiście tym internetowym. W życiu jest nauczycielką w szkole prywatnej. Uwielbia to co robi, a i dzieciaki w szkole ją uwielbiają. Z kolei jeśli chodzi o świat wirtualny, lubi sobie popisać z różnymi osobami. Czasem zdarzało jej się spotkać z kimś w realu, ale praktycznie wszystkie takie spotkania kończyły się fiaskiem - wiecie, coś w stylu "pisać umie, ale rozmawiać to już nie za bardzo" czy "na zdjęciu wyglądałeś zupełnie inaczej". Dlatego też definitywne skończyła ze spotykaniem się z internetowymi osobami. Ale tylko ze spotykaniem, pisać pisze dalej. Tym bardziej, że od roku prowadzi naprawdę ciekawą konwersację z Pawłem, który o dziwo chce się spotkać, ale nie namawia Laury do niczego wbrew niej. Ich relacja robi się coraz poważniejsza, a kobieta coraz częściej zastanawia się czy nie złamać danego sobie słowa i nie skusić się jednak na spotkanie z internetowym towarzyszem. W końcu Laura podejmuje decyzje i godzi się na spotkanie, a on coś kręci nosem i postanawia zerwać z nią znajomość. Laura jest na tyle zaskoczona obrotem całej sytuacji, że nie zamierza odpuścić i postanawia dowiedzieć się, dlaczego Paweł tak się zachował. A to co odkryje ogromnie ją zaskoczy ... i dość mocno zrani...(jak to przeczytałam to brzmi to jak wstęp do "Trudnych spraw" ????).

"... życie bywa okrutne, nawet potworne. Czasami trzeba zacisnąć zęby, powieki, a także napiąć całe ciało i trwać. Po prostu trwać w tym bólu, w tej niesprawiedliwości i złości tak długo, aż przeminą."

Powiem szczerze, że nie spodziewałam się tego co tu dostałam. Myślałam, że będzie to raczej coś lekkiego, ale nieraz zabolało mnie serce podczas czytania. Nawet początek książki nie zwiastował na coś tak wzruszającego i łapiącego za serce. Na początku historii, byłam ciekawa internetowej relacji głównych bohaterów, podobał mi się obraz dwojga ludzi, którzy są dla siebie wsparciem, lubią ze sobą rozmawiać o wszystkim i można by powiedzieć, że naprawdę dobrze się poznali (czasem w realu człowiek nie wie tak dużo o drugiej osobie, co Laura i Paweł wiedzieli o sobie). Gdy w końcu mieli się spotkać, sama byłam poniekąd podekscytowana tym co się wydarzy. A to co autorka mi tu zaserwowała wprawiło mnie w niemałą konsternację. Pomyślałam, że "kurde, coś mi tu nie gra". No i im dalej zagłębiałam się w tę historię tym byłam coraz bardziej zszokowana, zasmucona i niepewna dalszego obrotu wydarzeń. Ta historia trafia w najczulsze punkty osoby, posiadającej dzieci. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, a nawet bym nie chciała sobie tego wyobrażać. Zdecydowanie ta książka zmusza czytelnika do refleksji nad własnym życiem, tym co jest w nim najważniejsze. I choć nieraz czułam się niesamowicie przybita przedstawionymi tu wydarzeniami, to cały czas chciałam wiedzieć, jak autorka przebrnie przez to wszystko...jak to się wszystko zakończy. Ciężko mi było oderwać się od czytania nawet na chwilę, bo te wszystkie emocje, które miałam w sobie, musiały w końcu ujść ze mnie, a nie towarzyszyć mi w ciągu dnia i trzymać mnie w niepewności, co dalej wydarzy się w książce. "Nie nasza godzina" to historia o miłości, zdradzie, kłamstwie, przebaczeniu, wysłuchaniu, zrozumieniu, stracie tego co najcenniejsze, wsparciu.... Mogłabym wymieniać jeszcze wiele rzeczy, o czym jest ta książka, ale myślę, że każdy z Was powinien ją przeczytać i choć przez chwilę pomyśleć o tym, co tak naprawdę w życiu się dla niego liczy, bo nigdy nie wiemy co przyniesie nam jutro. Ewelina Dobosz po raz kolejny stworzyła świetną historię, może tym razem nieco smutniejszą, ale jednakowo ciekawą i przepełnioną emocjami, którą czyta się dosłownie na jednym wdechu.... chyba nie muszę już dodawać, że polecam, prawda? ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@fascynacja.ksiazkami

ilość recenzji:1098

3-01-2024 19:34

?Nie nasza godzina? to nie tylko historia o tajemnicach,intrygach i kłamstwach.To lektura,która spowoduje łzy w oczach przez cierpienia i stratę o której czytamy.Wydarzenia w niej sprawiają,że powróciły moje wspomnienia sprzed lat?byłam świadkiem tak tragicznych zdarzeń w życiu znajomych,które miałam okazje poznać.W moim przypadku udało się wyjąc obronna ręka z sytuacji zagrażającej życie???????

Wiele razy musiałam odłożyć książkę na moment,ponieważ zbyt emocjonalnie podeszłam do poznanej historii.Łzy w oczach momentalnie się pojawiły,ponieważ autorka potrafiła sprawić,że czujemy wszystkie emocje towarzyszace naszym bohaterom.

Kłamstwo zawsze jest kłamstwem jednak w życiu czasem trzeba go wytłumaczyć i dać sobie szanse na szczęście pomimo narastających zmartwień i wątpliwości.Osobiście wolę najgorsza prawdę niż skrywane sekrety,które później rania.

To obowiazkowa lektura dla każdego,który nie potrafi docenić w pełni swoje życie i ciagle biegnie nie zauważając innych.Powieść skłania do refleksji i zastanowieniu się nad tym co w życiu najważniejsze.Gwarantuje,że historię zapamiętacie na długo i powróciliśmy do niej wielokrotnie.
Gorąco wam ja polecam

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1064

19-12-2023 07:49

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Do sięgnięcia po książkę "Nie nasza godzina" zachęcił mnie interesujący opis i ładna okładka z sercem, która bezapelacyjnie przyciąga uwagę. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Historię Laury poznałam już jakiś czas temu, a nadal pamiętam wszystkie towarzyszące mi emocje podczas poznawania jej losów, świadczy to o tym, że "Nie nasza godzina" jest zapadającą w pamięć powieścią. Z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam to co działo się w życiu bohaterów. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie natomiast zostali naprawdę świetnie wykreowani. To postaci niezwykle autentyczne, nie są krystaliczni, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne bolączki czy dylematy moralne. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać oboje bohaterów. Poznać ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmagają, jak owe zmagania wpływają na ich życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które dostarczają Czytelnikowi wielu emocji. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa jak autorka dokładnie poprowadzi ich relację, jednak kompletnie nie spodziewałam się, że Ewelina zrzuci zarówno na bohaterów jak i na Czytelnika tak ogromną bombę emocjonalną. To z czym musieli się zmagać oraz jak trudne decyzje musieli podejmować wywołało we mnie lawinę wzruszeń, zmartwień oraz strachu. Nigdy nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji z jaką przyszło się mierzyć głównym postaciom powieści. Nie obyło się oczywiście bez łez, które momentami lały się strumieniami. Autorka w swojej powieści porusza wiele istotnych, bardzo życiowych oraz ponadczasowych kwestii, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, dlatego też tak historia tak mocno trafia do Czytelnika. W moim sercu oraz pamięci z pewnością zostanie ona na bardzo długo. Cudownie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać jak sięgnę po kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Monika Piotrowska-Wegner.

ilość recenzji:331

17-12-2023 08:28

Nie często czytam tego typu książki. Nie jestem wielbicielką romansów. Ale ?Nie nasza godzina? typowym romansem na szczęście nie jest. Prawdę mówiąc nie przyciągnęła mnie również stylistyka okładki, tylko w tym przypadku opis.

Dzisiaj życie w dwóch światach staje się już normą. I mamy z reguły dwa różne, jak bohaterka wykreowana przez Ewelinę Dobosz. Laura jest nauczycielką w prywatnej szkole, a nauka to jej pasja. W drugim świecie, tym wirtualnym, Laura flirtuje z mężczyzną, Pawłem. Jednak etap online musi się kiedyś skończyć. Paweł coraz częściej napomyka o spotkaniu w realu. Mimo nieopuszczających Laurę wątpliwości, kobieta zgadza się w końcu na spotkanie. Czy więź wypracowana podczas godzin spędzonych na rozmowach internetowych, przy poznaniu pęknie czy zaciśnie się bardziej?

Bywa tak, że przy pierwszym spotkaniu, dwoje ludzi, którzy pozornie świetnie się znają kompletnie nie mają sobie nic do powiedzenia. Bywa też tak, że mimo fotek przesyłanych sobie online, spotkanie na żywo traci tę magię i nie ma już chemii. Ale najgorsze jest to, gdy okaże się, że jedna lub druga strona jest oszustem. Koloryzowała, ubarwiała, wymyślała. Mimo oczekiwań może się okazać, że to wszystko było tylko zabawą. A jak będzie w przypadku Laury i Pawła?

Napisałam, że to nie jest jakiś tak pierwszy lepszy romans, a później serwuję wam takie rewelacje. Bo faktycznie romans to nie jest, nie w moim odczuciu, choć na pewno w pewnym sensie powieść romantyczna, na której niektóre kobiety uronią łezkę. Nie jest niczym dziwnym, że przez rok można się do kogoś przyzwyczaić, polubić go, ba nawet pokochać ? nie widząc go. Czasami, jak jest wspomniana przeze mnie chemia, wystarczy chwila, kilka przeczytanych zdań, głos w słuchawce i już się jest w pułapce miłości.

Muszę jednak dodać, a może tylko mimochodem wspomnieć, że w ?Nie naszej godzinie? znalazło się miejsce dla jeszcze jednej, nie mniej ważnej bohaterki. A jest nią Zoja, mała, cudowna dziewczynka, której historia dostarcza najwięcej wzruszeń. Ale kim jest Zoja, dowiedzą się Ci, którzy przeczytają najnowszą powieść Eweliny Dobosz.
Miłość czasem pojawia się nie w porę, ale można też powiedzieć, że zjawia się gdy znajduje się dla niej miejsce. A często uderza w nas wtedy, kiedy jej się nie spodziewamy. Trudno powiedzieć o Laurze i Pawle żeby nie mogli spodziewać, że przeszyje ich strzała amora, ale na pewno nie mogli przewidzieć tego, w jaki sposób dalej potoczy się tak niewinnie rozpoczęta znajomość.

Jeśli chcecie się dowiedzieć do czego mogą doprowadzić kłamstwa i jak to jest z internetowymi znajomościami, to przeczytajcie tę książkę. Sprawdźcie czy miłość ?wypracowana? przez klawisze komputera jest warta więcej niż myślicie. I jeszcze jedno, przeczytajcie żeby poznać, choć troszeczkę małą Zoję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

przyrodaz

ilość recenzji:918

10-12-2023 18:52

Czuję się obdarta ze skóry, oblana błotem i zdeptana szpilkami, przejechana walcem. Kto pisze takie książki!? Przecież w trakcie czytania i po nim nie można opanować nerwów, ciśnienie mi skakało, puls wariował i rozpacz chodziła jak cień czekając aż znajdę się na wprost słońca, by móc we mnie wniknąć. Ja rozumiem książki, gdzie jest napięcie, wciągnięcie i westchnięcie, ale tu było ogromne przegięcie! Ja nawet nie wiem gdzie podziały się resztki mojego ciała, bo wciąż ich szukam, tak tą historię przeżywam. Nawet betalok sobie nie radzi, a melisa jest tylko zeszłorocznym wspomnieniem. W moim życiu były tylko dwie książki, które mnie tak załatwiły. Dwa tomy Anny Dąbrowskiej Zamień mnie w krzyk i teraz ta. Na okładce z przodu powinno być dodane, że osobom z chorym sercem przed przeczytaniem zaleca się konsultację z lekarzem i recenzentkami, którzy wykluczą lub potwierdzą możliwy zawał serca, serio.

,, Chcesz być z kobietą, z którą nie chcesz być(...) Chcesz mnie, nie chcesz, chcesz, ale nie chcesz."

Ta książka przebiła moje ukochane batoniki Dare, a byłam pewna, że nigdy nic mi większej przyjemności smakowej nie sprawiło. Nawet kawa Late z podwójną pianką się jej nie równa. Naprawdę, aż nie wiem co mam o niej napisać. Słowa, jakie mi się z nią kojarzą, to przekręt, zakład, niedozwolona i nieakceptowana miłość zmieszana z najpiękniejszą drugą połówką jaką można sobie wymarzyć. Pieniądze, zwrócenie uwagi, płomień, pożądanie, oddzielenie mózgu od ciała, rozpacz, namiętność, walka, stan między lawą a urwiskiem. Nie powiem wam nic więcej, sami do tego dojdziecie, bo nie ma nic najgorszego i najpiękniejszego zarazem jak zakazane uczucie. Opisane piórem z najwyższą delikatnością, starannością i twórczym, wielce prawdopodobnym scenariuszem, które życie napisało dla wielu z nas. Po lekturze możliwa huśtawka nastroju, łącząca radość ze łzami, nerwami, rozpaczą, depresją i euforią w jednym. Czytając ją ryzykujesz wszystko i nic, zależy jakie wyznajesz wartości i ile wart jest dla ciebie dzień następny. Brak słów...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

book_matula

ilość recenzji:511

25-11-2023 19:49

Za takie książki powinno się karać! Oczywiście to żarty, ale zryczałam się jak nie wiem kto. Nie znałam opisu, bo autorkę znam z poprzednich książek. Przyznam że spodziewałam się innej historii, a dostałam bombę emocjonalną, która wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Kochani całkiem serio dla tej książki warto zarwać noc, warto poświęcić chwilę, lecz nie nadaje się dla osób poniżej 18. roku życia :p przez sceny erotyczne, ale jest ich mało, więc na spokojnie. Uprzedzam, że jak dotrwasz do końca może pojawić się pewnego rodzaju przemyślenia na temat tego, co posiadamy, kim jesteśmy albo nad, czym warto się zastanowić.

Historia tych bohaterów może przytrafić się każdemu, więc warto przeczytać i przypomnieć sobie, że to, kim jesteśmy, co robimy jest tylko chwilą na tym świecie. Nie traćcie czasu na bezsensowe kłótnie, sprzeczki, obwinianie się, kto jest gorszy/lepszy. Standardowo zachęcam do zapoznania się z opisem na stronach czytelniczych, no chyba że tak jak ja bierzesz w ciemno, bo lubisz odkrywać co przyniesie dana pozycja. Historia zawarta, która przypomniała mi co mam, miałam i co mogę mieć lub stracić. Mogłabym napisać wiele zdań umoralniających takich chwytających za serce, ale to niczym jest w porównaniu z tym, co przeczytasz. Autorka ma niezwykły talent do poruszania pewnej struny w nas samych, że masz ochotę zatrzymać się i przeanalizować własne życie, ale oczywiście na plus dla nas, naszych bliskich.

Dziękuję losowi za tę książkę. Przekaże ją innym, bo o takich książkach warto mówić czy pisać albo wspominać. Cieszę się, że książka dostępna jest w wersji elektronicznej i właśnie dla takich pozycji ogromnie sobie gratuluję, że dałam się przekonać do audiobooków, bo mnóstwo książek nie byłoby skończonych. W aplikacji Audioteka możecie posłuchać tej historii, która jak wcześniej napisałam zachwyci was i spowoduje, że będziesz płakać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sza_teraz_czytam

ilość recenzji:1126

12-10-2023 14:58

Pisaliście kiedyś z kimś w sieci? Czuliście, że osoba po drugiej stronie ekranu jest z Wami szczera? Czy nie kreuje się na kogoś innego niż w rzeczywistości? Jak wiemy, portale randkowe są niezbyt dobrym miejscem do poznania drugiej połówki. Bardzo łatwo można kogoś oszukać, podszyć się pod inną osobę. Ale i prawdziwa miłość też ma szansę zaistnieć. 

Tematyka, jaką znajdziemy na kartach książki, może być przytłaczająca, a jednocześnie bardzo życiowa i ekscytująca. Czytamy z wielkim zaangażowaniem i drżeniem serca, wyczekując na to, jak ta historia się skończy.

Spotkamy tu między innymi wątek choroby z wszystkimi jego konsekwencjami. Fragmenty te nie należą do łatwych do przebrnięcia dla czytelnika. Mimo tej ciężkości osobiście lubię takie tematy, gdyż są częścią naszej codzienności. Czułam bezsilność, złość i strach bohaterów w zmaganiach z chorobą czy cierpieniem dziecka. W mojej głowie ciągle pojawiało się pytanie: dlaczego? Jednak przede wszystkim książka ta zmusiła mnie do zastanowienia się nad moim życiem i zadania sobie pytania: jak ja bym się zachowała na miejscu bohaterów?

Zetknięcie się z chorobą, śmiercią i stratą burzy nasze poukładane życie, poczucie bezpieczeństwa i spokój. W tym miejscu ważne jest wsparcie, rozmowa i pomoc najbliższych. Dzięki nim dużo łatwiej jest znieść ból, cierpienie i tęsknotę.

To również książka o rodzinie, przyjaźni, miłości, poczuciu odrzucenia, zranieniu i utracie zaufania. O tkwieniu w relacji dla dobra innych, ukrywaniu swoich prawdziwych uczuć i pragnień. Tylko jak długo można to robić? O różnych rodzajach walki -  tej pomiędzy rozumem a sercem i tej o szczęście i miłość. O podejmowaniu trudnych i niełatwych decyzji w dobrej wierze. Jednak tu niestety każdy wybór będzie wydawał się niewłaściwy.

Bohaterowie są poddawani wielu próbom i wyzwaniom, jakie zsyła na nich los. Prym w tej historii wiodą kłamstwa, ból i poczucie niesprawiedliwości. Ogromnie frapowało mnie to, czy para głównych bohaterów będzie miała swój happyend? Spodziewałam się innego zakończenia, a otrzymałam coś zgoła przeciwnego. Muszę przyznać, że takie było najwłaściwsze. Życie ma to do siebie, że nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Mimo to powinniśmy starać się chwytać każdą chwilę.

Narracja powieści prowadzona jest z punktu widzenia damsko-męskiego. Ewelina Dobosz doskonale równoważy cięższe tematy i melancholię odpowiednio dobranym humorem oraz sporą dawką smacznego erotyzmu.

"Nie nasza godzina" to niepozorna, niebanalna, wzbudzająca skrajne emocje powieść o trudnej miłości, która pojawiła się niespodziewanie w nieodpowiednim momencie. To książka, która wzrusza, smuci, ale daje też nadzieję. Kim okazał się Paweł? Czy będą razem z Laurą? Sprawdźcie sami!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:284

12-09-2023 15:59

Urzekająca piękną okładką.
Portretująca gorzki smak decyzji, które decydują o dalszym losie.
Obrazująca trudne do pokonania uczucie.
Obnażająca żal po stracie bliskiej osoby.

"Nie nasza godzina" to książka, która niemal od pierwszych stron mnie porwała. Oczarowała, zafascynowała, ale też złamała serce. Można powiedzieć "ot, historia jakich wiele", ale to nieprawda. Ta historia, chociaż wcale się tego po niej nie spodziewałam, totalnie mnie przeczołgała. Zatem, jeśli zdecydujecie się po nią sięgnąć, koniecznie przygotujcie chusteczki.

Laura jest nauczycielką i przyjaciółką, ale przede wszystkim jest kobietą. Samotną kobietą, która potrzebuje miłości. Od jakiegoś czasu, wymienia wirtualne wiadomości z Pawłem. Mężczyzna ją fascynuje, dlatego postanawia przenieść ich znajomość na wyzszy level. Pragnie poznać Pawła osobiście. Kiedy robi mu niespodziankę i staje w progu jego domu, okazuje się, że mężczyzna nie jest do końca tym za kogo się podawał. Laura nie kryje rozczarowania. Pragnie zakończyć tę znajomość, jednak nie jest to wcale takie proste, jakby się mogło wydawać. Bo chociaż Paweł ją oszukał, to zdążyło między nimi zaiskrzyć.
Jednak czy to wystarczy, by kontynuować tę znajomość?
A może Paweł ukrywa dużo więcej?

"Nie nasza godzina" to naprawdę świetna powieść, którą czyta się jednym tchem. Laura nie raz znajduje się na tak zwanym życiowym zakręcie, nie raz staje przed trudnymi do podjęcia decyzjami.
Miłość, jaka pojawia się między nią i Pawłem, nie jest łatwa i zostanie wystawiona na wiele prób.
Czy z każdej z nich wyjdą obronną ręką?
Czy miłość wystarczy, by zapomnieć o pierwszym, dość przykrym wrażeniu?

Ewelina Dobosz stworzyła niebanalną historię. Laura i Paweł grają w niej pierwsze skrzypce, lecz pojawia się tutaj także urocza, niewinna dziewczynka - Zoja. I to ona skradła moje serce. I to jej historia, to moje serce totalnie roztrzaskała...

Nie chcę Wam zdradzać szczegółów, zatem napiszę tylko jedno - CZYTAJCIE!!!
Jestem pewna, że książka "Nie nasza godzina" zachwyci i wzruszy wszystkie romantyczne duszyszki (i nie tylko) ????

Serdecznie polecam ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?