"Nie słyszę cię, kochanie" to pierwszy thriller psychologiczny napisany przez Małgorzatę Starostę, która znana jest z pisania świetnych, pełnych humoru i tajemnic komedii kryminalnych. Osobiście bardzo lubię jej książki, bo jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Zawsze dają mi dużo radości i potrafią czymś zaintrygować.
Magda Milska budzi się i nie pamięta co wydarzyło się poprzedniego wieczoru. Pewna jest jedynie co do tego, że tej nocy straciła słuch i prawdopodobnie pokłóciła się z mężem. Sprawa jest pogmatwana tym bardziej, że jej mąż znika i się nie odzywa, a do drzwi puka policja. Na domiar złego sąsiadka ni stąd ni zowąd odkrywa przed Magdą sekrety, o których jej się nawet nie śniło. Kim jest jej mąż? Co tak naprawdę się wydarzyło kilka lat temu? O co w tym wszystkim chodzi?
Jakie są cechy idealnego thrillera psychologicznego?
"Nie słyszę cię, kochanie" to powieść, która wciąga, intryguje tajemnicami z przeszłości oraz zaskakuje poruszaną tematyką, a także wartko poprowadzoną akcją oraz fabułą. Bardzo podobało mi się to jak autorka sprawnie buduje napięcie i powoli odkrywa przed czytelnikami kolejne karty. Przeplatają się dwie linie czasowe przeszłość oraz teraźniejszość, dzięki czemu czytelnik ma szansę przed bohaterami książki domyślić się, o co w tym wszystkim chodzi i komu nie można ufać.
Małgorzata Starosta zadbała szczegółowo także o konstrukcję bohaterów, którzy byli intrygujący. Każdy z nich był inny, wyjątkowy, a ich rysy psychologiczne genialnie przedstawione. Główna bohaterka Magda jest zagubiona i nie dociera do niej, że jej mąż może być kimś całkowicie innym niż do tej pory myślała i autorka ukazała to realnie. Chyba każdemu byłoby trudno uwierzyć w winę bliskiej osoby, którą dobrze zna, a przynajmniej tak mu się wydaje. Bywa naiwna, popełnia błędy, ale i tak przesadnie nie ukrywa dowodów oraz ważnych informacji przed policją, co jest ogromnym plusem. Interesującą bohaterką była także Izabela, która nie miała łatwego życia oraz sąsiadka Magdy. Bohaterowie są po prostu ludzcy, bo tak jak ludzie popełniają błędy, mylą się i gubią. Fajnie, że autorka dodała też trochę obyczaju, bo ukazało to namiastkę normalności. Relacja Artura i Magdy jest przeurocza. Piękna przyjaźń. Małgorzata Starosta w tej historii ukazała różnorodne charaktery, zachowania oraz relacje pomiędzy bohaterami, które są niezwykle skomplikowane, a także podkręcają dodatkowo atmosferę powieści, która i tak jest już napięta.
Reasumując "Nie słyszę cię, kochanie" Małgorzaty Starosty to interesujący thriller psychologiczny ze świetnie nakreślonymi portretami bohaterów, frapującą fabułą oraz intrygującym rozwiązaniem śledztwa, które czytelnicy mają szanse rozwiązać przed śledczymi. Ciekawe były również miejskie legendy Wrocławia, które nie tylko wzbudzały zainteresowanie, ale miały też znaczenie w fabule. Bardzo podobało mi się zakończenie, które może aż tak mnie nie zszokowało, bo domyśliłam się szybciej, co się stało, ale nie byłam w stanie przewidzieć wszystkiego. Ode mnie otrzymuje ocenę 8/10?
Opinia bierze udział w konkursie