SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nie tylko o łajdakach

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Sol
Oprawa miękka
Liczba stron 318

Opis produktu:

`Nie tylko o łajdakach` to powieść o dojrzewaniu, o poszukiwaniach i próbach oswojenia szczęścia. Z pozoru lekka, zmusza do przemyślenia życiowych decyzji i wartości, którymi się kierujemy. Nastka ` główna bohaterka ` ucieka od problemów, od niemiłości i opuszcza miasto, by napisać na wsi pracę magisterską oraz rozpocząć dorosłe życie. Na swojej drodze spotyka ludzi, którzy uczą ją, że świat, chociaż pełen łajdaków, daje sporo powodów do radości. Szybko zaczyna rozumieć, że należy z nich korzystać, gdy tylko jest ku temu okazja.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci
Wydawnictwo: Sol
Wydawnictwo - adres:
a.p.welman@gmail.com , http://sikomiks.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x200
Liczba stron: 318
ISBN: 978-83-62405-31-2
Wprowadzono: 16.06.2014

RECENZJE - książki - Nie tylko o łajdakach - Magdalena Kulus

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Aga CM

ilość recenzji:415

brak oceny 24-09-2014 21:37

Anastazja zwana zdrobniale Nastką to główna bohaterka tejże powieści. Dziewczyna o przeciętnej urodzie, ciągle lokująca nieodpowiednio uczucia. Jej obecny "partner" to stuprocentowy łajdak. Nie jest skory do angażowania się, wykorzystuje jej dobre serce na każdym kroku. Artysta bez grosza przy duszy. Rodzice Nastki go nie akceptują. Radzą, aby znalazła sobie innego amanta. Porządnego. Pewnego dnia postanawia wyjechać do wiejskiego domu swych rodziców - Maszkarki. I pozostać tam na jakiś czas. Pragnie na trochę odseparować się od krytykujących ją cały czas rodzicieli i wreszcie skończyć pisać swoją pracę magisterską. Marzy jej się stworzenie powieści. Jeszcze nie wie, że życie na wsi może okazać się tak nieprzewidywalne...

Nastka została tu ukazana jako kobieta-anioł. Każdemu zawsze bezinteresownie pomaga, naiwnie wszystkim wierzy. Właśnie te cechy charakteru powodują, że ciągle wpada w tarapaty. Staje się nawet kilkakrotnie tematem wiejskich plotek. Każdy następny dzień na wsi przynosi nowe, czasem miłe, a nieraz smutne wieści. Jednak nasza bohaterka odważnie stawia czoła wszelkim wyzwaniom, a muszę przyznać, że życie wcale jej nie oszczędza. Aż niekiedy trudno było mi uwierzyć, że tak wiele może wydarzyć się w tak małej mieścinie. Zadziwiające.

Jak sugeruje tytuł książki nie tylko o łajdakach tu mowa. Choć trzeba przyznać, że Nastka ma niewyobrażalnego pecha w tej kwestii. Większość mężczyzn pojawiających się na jej drodze to właśnie dranie, przez których bardzo cierpi. Pewnie dlatego stara się być bardziej ostrożna w relacjach damsko-męskich. Niestety najczęściej ostatecznie podąża za głosem serca. Jak to w życiu bywa, nadchodzą także wreszcie "te" lepsze dni. Jak na tak małą wieś wolnych mężczyzn tu nie brakuje. Zatem i jej serce nie raz mocniej zabije. Michał, Julian, Florian... Z każdym z nich "coś" ją łączy. Cała wieś huczy od plotek i oburzenia. Ani chwili spokoju. Ciągle wpadają z wizytą ciotki, rodzice, kuzynki, sąsiadki. Nawet jeszcze dobrze się nie kichnie, a już wszyscy o tym wiedzą. Krótko mówiąc - wiele się tu dzieje.

Historia wciąga. Powiedziałabym, że nawet otula czytelnika jak ciepły koc w zimną noc. Nie miałam ochoty jej odkładać. Nawet się nie spostrzegłam, a już prawie się skończyła. Jej dużą zaletą jest to, że autorska umiejętnie wplotła w fabułę kilka wierszy. Aż mi się zrobiło cieplej na sercu, gdy zetknęłam się z mimochodem z poezją. Ponadto miłośnicy muzyki również powinni być ukontentowani tą lekturą, ponieważ odnajdą tu wiele cytatów tekstów znanych piosenek.

Podsumowując. Książkę można nazwać swoistym balsamem dla poharatanych dusz. Daje nam nadzieję na lepsze jutro. Ukazuje siłę więzów rodzinnych i przyjaźni. Kultywuje zapomniany już przez niektórych styl życia. Blisko natury, bez wszelkich wygód miejskich. Przedstawia obraz zamkniętej społeczności wiejskiej uwypuklając jej cechy charakterystyczne. Przyznam się szczerze, że nie raz w trakcie lektury pomyślałam: "zamieszkałabym w tym miejscu", choć od urodzenia jestem mieszczuchem. Ciepła, pozytywna historia w sam raz na obecną, jesienną pogodę...

Czy recenzja była pomocna?

Malineczka74

ilość recenzji:58

brak oceny 30-07-2014 11:02

Dziś napiszę o książce, która podbiła moje serce od pierwszej strony. Dziś zarekomenduję powieść, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia ( wczytania?!) na amen. Dziś mam przyjemność przedstawić Wam książkę naprawdę wartą przeczytania, inną niż te od których uginają się księgarskie półki z etykietą "Literatura dla kobiet". Napiszę o powieści niezwykle mądrej w której nareszcie!!! nie ma korporacji, wyścigu szczurów, tajemnic rodzinnych, zakładania pensjonatów. Tak, w tej książce nie ma tego o czym ostatnio pisze wielu autorów. A co zatem jest? Jest kapitalna bohaterka, dziewczyna realna z krwi i kości. Taka zwyczajna młoda osoba, która kończy studia, pracuje nad pracą magisterską i szuka swojego miejsca w życiu. Szuka miłości, szuka po prostu szczęścia.
Anastazja zwana Nastką mieszka z rodzicami w Tychach. Kończy polonistykę i postanawia zaszyć się na wsi w domku swoich rodziców by napisać magisterkę. Towarzyszą jej dwa psy. Nastka nie ma zielonego pojęcia jak ten pozornie nic nie znaczący wyjazd zmieni jej życie, poglądy, pragnienia.
A wszystko odbywa się tak powoli, tak naturalnie.

Magdalena Kulus napisała książkę wspaniałą. Czyta się ją rewelacyjnie. Ba, ja się po prostu w nią wtopiłam, zrosłam z główną bohaterką i za nic nie miałam ochoty na powrót do realnego świata. Tak mi było na tej wsi dobrze.
Powieść mimo, że rozgrywa się na wsi nie ma w sobie nic sielanki. Jest w niej opisane realne życie w którym pojawia się słońce, ale i burze z gradem. Są problemy i kłopoty, małe radości i spore szczęścia. Nastka odkrywa inny świat niż ten w którym do tej pory żyła. To nie tylko zmiana otoczenia z wielkomiejskiego na prowincjonalne. To też zmiana ludzi, którzy znajdują się blisko. Anastazja jeszcze bardziej zżywa się ze swoimi krewnymi, odpoczywa od rodzicielskich skrzydeł, ale i przejrzewa na oczy względem mężczyzny, który wzbudził w niej porywy serca. Odkrycie prawdy o związku w jakim trwa boli, ale i pozwala na budowanie i szukanie prawdziwego szczęścia i uczucia. Nastka dzielnie znosi burzenie iluzorycznych murów, odkrywa inne wartości i zaczyna cenić to, na co do tej pory nie zważała. Nastka przechodzi wielką metamorfozę, zmienia się w nową, lepszą i dojrzalszą osobę pod wpływem tego, co przeżywa, pod wpływem ludzi z którymi nawiązuje bliskie znajomości. Wracając na krótko do miasta dziewczyna widzi, jak bardzo zmieniła się na korzyść i jak jej z tym dobrze.

Anastazja mieszkając na wsi spotyka też wyjątkowego mężczyznę, który jak sama mówi" pokazał "jej" tę bardziej miękką wersję świata. Pluszowo-zamszowy krajobraz, w którym wszystko ma swoje miejsce i czas". (str. 221). Ten świat dzięki poznaniu perypetii Nastki poznaje i czytelnik. Tak, dane mi było go również odkryć. I strasznie się cieszę, że to mnie nie ominęło, że w moje ręce wpadła ta książka.
To lektura o miłości, dojrzewaniu, zmianach, odkrywaniu cudu zwyczajnego życia, poznawaniu piękna prostoty. To książka o zwierzętach i przyjaźni, o miejscu w którym nikt nie pędzi na złamanie karku w drodze po awans i większe pieniądze na koncie. To powieść o świecie, w którym chciałabym egzystować. Mieć przyjaciół takich jak postacie występujące w książce, mieszkać w tak pięknej okolicy, posiadać sad i ogród, a latem przerabiać ich dary na pyszności zamknięte w słoikach. Gorąco, naprawdę gorąco polecam lekturę tę ciepłej i familijnej książki. Jest doskonała, pełna humoru, pogodna. Sprawdzi się w każdych okolicznościach, poprawi nastrój i pozytywnie nastawi do życia. Serdecznie gratuluję Autorce tej publikacji, chwalę za okładkę. Dziękuję, że mogłam pobyć w tamtej rzeczywistości.

Czy recenzja była pomocna?