"Moja sytuacja z Aleksandrem była naprawdę... trudna. Chociaż może trudna to niezbyt dobre słowo. To, co było między nami, było po prostu skomplikowane. A przynajmniej dla mnie. Dla niego... no cóż, on dobrze wiedział, czego chce, i od samego początku konsekwentnie do tego dążył. No i w dodatku nie sam."
Urzekająca piękną okładką, która skrywa historię, wzbudzającą wiele emocji.
Portretująca romantyczną relację, która pod płaszczem ciętych ripost potrafi rozbawić do łez.
Czy lubicie w książkach motyw aranżowanych małżeństw?
Ostatnio jest on dość popularny i szczerze mówiąc lubię powieści poruszające tę kwestię.
W "Nie udawaj, że chodzi o coś wiecej" ten motyw ma delikatnie inny wydźwięk.
Mamy tu dwoje ludzi - Julię i Aleksandra- którzy postanowili wziąć ślub z rozsądku.
To znaczy ona, by ratować rodzinną firmę, decyduje się na małżeństwo z mężczyzną, który ma zapewnić stabilność finansową i uwolnić od widma katastrofy, jaka wisi nad firmą.
Julia nie jest tym faktem zachwycona.
Wszak jaka kobieta chciałaby związać się z kimś, kogo w ogóle nie zna?
Mimo, że Aleksander już od samego początku wzbudza zaufanie, ona nie może się do niego przekonać. Wciąż ma wrażenie, że kieruje się on nieczystymi pobudkami i nie jest wobec niej szczery, tym bardziej, gdy wiele rzeczy robi za jej plecami...
Historia Jilii i Aleksandra jest tą, która od samego początku chwyta za serce i sprawia, że nie da się od niej oderwać.
Cięty język jest tym, co lubię w książkach najbardziej. Przekomarzanie się między bohaterami było naprawdę zabawne, a przy tym urocze.
Zakończenie jest taką wisienką na torcie, która zdecydowanie potrafi zaskoczyć. Na pewno nie tego się spodziewałam, ale dzięki temu jeszcze bardziej pokochałam tę książkę i jeszcze bardziej mnie ona oczarowała.
Wyraziści bohaterowie i akcja, która płynie wartkim nurtem, wywołując salwy śmiechu sprawiają, że obok tej powieści nie da się przejść obojętnie. A dodając do tego piękna okładkę, która przyciąga wzrok książkowych srok, jestem całkowicie kupiona ????
Romantycznie.
Zabawnie.
Tajemniczo.
Ohhh pokochałam "Nie udawaj, że chodzi o coś wiecej" całym serduchem ??
A Wy? Macie już jej lekturę za sobą?
Jeśli nie, to nie pozwólcie jej długo czekać.
Opinia bierze udział w konkursie